Nowy Mass Effect już jest grywalny

Kolejny Mass Effect nie został jeszcze formalnie zapowiedziany, ale niektórzy już w niego grają. Tak, dobrze przeczytaliście – grają. BioWare pochwaliło się, że nowa odsłona kosmicznej serii jest już w grywalnej fazie.
Aaryn Flynn, menedżer generalny studiów BioWare w Edmonton i Montreal ujawnił, że grał już w nowego Mass Effecta. Jak pisze:
Świetny czas spędzony na graniu w kolejnego Mass Effecta w Montrealu. Ambitny. Piękny. Świeży i rozpoznawalny. I zabawny!
Ech, szkoda, że my nieprędko położymy ręce na nowej części kosmicznej sagi.
Czytaj dalej
30 odpowiedzi do “Nowy Mass Effect już jest grywalny”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kolejny Mass Effect nie został jeszcze formalnie zapowiedziany, ale niektórzy już w niego grają. Tak, dobrze przeczytaliście – grają. BioWare pochwaliło się, że nowa odsłona kosmicznej serii jest już w grywalnej fazie.
Nie ma czego żałować – pewnie i tak już skopali zakończenie. Hiehiehie… 🙂
czemu nie wydadzą go na święta? chyba nie może być gorzej zabugowany niż BF 😛
Nic dziwnego, skoro to gra F2P na komorki… ;P
Pewnie grał w jedno z 38 grywalnych DLC, więc na „podstawkę” (czyt. wersję gry składającą się ze względnie spójnie złożonych 25 DLC) napaleńcy jeszcze sobie poczekają… 😉
Wy narzekajcie, ja czekam. Dla mnie to jedna z najlepszych serii gier w jakie grałem.
Ja też czekam. Seria nigdy nie należała do moich ulubionych, ale i tak dostarczyła mi sporą dawkę funu. A jako że w trójkę zagrałem po raz pierwszy z już zaimplementowanym Extended Cut…legendarnie słabe zakończenie akurat mi nie wydawało się wcale takie beznadziejne.
@HeklusDwa|Okreslenie „jedna z najlepszych serii gier” wcale nie oznacza, ze pozbawiona wad. A do takowych zaliczam platne DLC, ktore przedstawiaja wazne fabularnie wydarzenia majace miejsce miedzy poszczegolnymi czesciami serii. Nie przeszkadzaja mi dodatki z misjami bez wiekszego zwiazu z glowna osia fabularna, dodajace dodatkowa bron, tekstury czy pojazdy, ale zmuszanie ludzi by w celu poznania kompletnej glownej historii kupowali platne DLC jest tanim zagraniem ze strony EA/BioWare…
Mam nadzieję, że tym razem zostaną przy swoim zakończeniu i nie będą nic zmieniać pod naciskiem „fanów”. Przez to zepsuli genialne zakończenie ME3.
@Mariox2x|Genialne pod jakim względem tony nie skończonych wątków?
Taaa, tyle że te nieskończone wątki z jakiegoś powodu nie zostały dokończone. Uwaga uwaga: ludzie mają wyobraźnię! Co więcej potrafią jej używać! I sami sobie dopowiedzieć pewne fragmenty, na przykład tak, jakby chcieli by dane wątki się skończyły.Co do zepsucia zakończenia – polemizowałbym. To Twoje subiektywne zdanie, okej, natomiast dla mnie rozwinięcie pierwotnych to plus. Więcej ME to plus 😀 przecież zakończenia są te same, tyle że nieco dokładniej opowiedziane…
@Tesu|Polityka firmy odnośnie płatnych DLC nie jest wadą gry…
Logika Starchilda była genialna „My zabijemy organiki, żeby sztuczniaki ich nie zabili” Co do zakończenia to zgadzam się, że nie powinni rozszerzać, bo przynajmniej wtedy ludzie mogli wierzyć w indoktrynacje.
Mass Effect AMBITNY. A to ci dopiero!
@Pointer669 – Idąc Twoim tokiem rozumowania, pierwsza adaptacja „Kariery Nikodyma Dyzmy” też była słaba, bo nie ukazano wyboru bohatera w końcówce? No to gratuluje. Dla mnie takie rzeczy są najlepsze, bo sam możesz przewidywać, co się stało, biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia. Istnieje coś takiego jak WYOBRAŹNIA, użyj jej czasem. Tym bardziej, że te „tony nie skończonych wątków” nie mają bezpośredniego wpływu na główną oś fabularną.
@Gierzyn|Nie grałem w ME, ale wg. mnie zostawienie wątków to zwykłe lenistwo. Twórcom zabrakło wyobraźni na skończenie? Czemu mam myśleć za nich, chyba oni stworzyli uniwersum i oni powinni wiedzieć jak niektóre rzeczy się skończyły.
Moje tłumaczenie tego newsa – Gra nadal jest tworzona i nie grywalna. Ale oddzielna ekipa ukończyła już DLC więc sobie gramy. DLC jest darmowe dla preorderów i zawiera kluczowe dla fabuły elementy więc i tak musicie to kupić. Pozdrawiamy, BIOWARE/EA. 🙂
Revendell, chyba nie grałeś w me3 co nie? jeśli tak to zagraj jeszcze raz, logika starchilda była prosta i w sumie sensowna, w pewnym sensie ;p
@gutol12|A ogladales przypadkiem „Miedzy Slowam” Coppoli? Tam w koncowce tez nie slychac, co B. Murray mowi do S. Johansson. Nie przez lenistwo rezysera i scenarzysty, ale wlasnie po to, by widz mogl sam sobie ulozyc wlasny dalszy ciag historii. Ja wiem, ze kolejne roczniki opuszczajace gimnazja maja coraz wieksze problemy z logicznym mysleniem, uzywaniem wyobrazni i rozumieniem odbieranych tresci, ale do nedznej kury czy naprawde wszystko trzeba podawac odbiorcy doslownie, tak zeby nie musial uzywac glowy?
@MAGnet|No popatrz, a tylu ludzi na CDA co jakis czas jedzie po serii COD, ze jest do d…, bo ma stary silnik, slabe dzwieki, biedne map-packi i niedorzeczna fabule. Po kosmetycznie poprawionym wzgledem poprzedniej czesci, ale przy okazji strasznie zabugowanym BF4 ludzie tez jada. A tu sie okazuje, ze to wcale nie sa wady tych gier, tylko polityka przyjeta przez tworcow i wydawcow tych tytulow… 😉
Skurwsy**. Zabiję ich za to! Też chcę nowego ME
@Revendell „Teoria spiskowa” (jeśli można to tak nazwać) związana z indoktrynacją jest jedną z głupszych rzeczy jaką gracze mogli sobie wymyślić. Gdyby tak było to Shephard nie zaszedłby tak daleko.
Pff, jeśli komuś się podoba logika Starchilda to jego sprawa. To już znacznie lepsze było zakończenie z ciemną energią, gdzie Shepard miał znacznie trudniejszy wybór niż kolorki, ale musieli się pozbyć, bo za mroczne. |http:www.youtube.com/watch?v=ythY_GkEBck – film o teorii indoktyrinacji.|@Giermen Grałem, we wszystkie części. Starchild obraca się przeciwko organikom, czyli robi to samo co inne maszyny.|Na tym kończę dyskusje, bo już dawno tą grę mam za sobą.
@egan176 Akurat indoktrynacja była dość fajna, chociaż miała luki. To, że Shepard zaszedł tak daleko, można tłumaczyć tym, że Żniwiarze posłużyli się nim do zbudowania Tygla (te polskie nazwy 😀 Crucible brzmi dużo lepiej) i zamienieniu wszystkich w syntetyki. W mojej opinii zakończenie było kompletne – nie chciało mi się za bardzo wracać do uniwersum – historia została zakończona. Nie było tego uczucia pustki jak po ME1 i ME2, i w sumie prawie każdym dobrym dziele.
Taa pewnie tak grywalny jak Battlefield 4 XD
czekamy do E3
Mam się bać co Pan Walters wymyślił ? 🙂 |Poproszę bez powtórki afery z końcówką ME 3 w następnej części.|Ciekawe jak upchnęli czasowo nową część – przed czy po ME 3 … szkoda że nie powiedzieli nic konkretnego po za tym że trwają testy na grywalnym produkcie – i to cały hit :/ |Proszę, proszę niech nie będzie za dużo Liary w następnych częściach … bo jestem już zmęczona tą postacią po trylogii. A Jacoba numer 2 czy nawet orginału też wolę nie widzieć na oczy w nowym ME 🙂
Wczoraj (a właściwie dzisiaj) wieczorem przeszedłem ostatnią część ME.|Najpierw przeszedłem 3kę bez EC i byłem nieusatysfakcjonowany, następnie obejrzałem teorię indoktrynacji i byłem zachwycony, następnie EC i sam już nie wiem. Chyba wrażenia są gdzieś pomiędzy.|Tak czy inaczej zakończenie to dobry wyciskacz łez IMHO (zwłaszcza scena z dodaniem Shepharda do ściany).
Trochę jestem zły na to, że najpierw potwierdzili to że Shephard przeżył (scena z napierśnikiem) po to aby zaprzeczyć jakichkolwiek związków 4ki z innymi częściami. Może planują wydać dwie serie?Zastanawia mnie również to że wszyscy wzburzyli się o zakończenie 3ki zapominając o jej początku.|Po bezpośrednim przejściu z ME2 do ME3 miałem na twarzy jedno wielkie ocb.|Shepard zamknięty? Drużyna znowu w rozsypce? Żniwiarze zaatakowali?Gdybym nie przeczytał streszczenia któregoś DLC to bym się nie połapał.
Podsumowując ME3 jest wyraźnie najsłabszą częścią. Ogólnie strasznie mnie wkurzyła fabułą i rozwiązaniami ze strony EA i trochę żałuję że w ogóle do niej zasiadłem.Mam nadzieję że następna część wyjdzie niedługo i mimo obietnic wyjaśnią w niej losy Komandora (jeśli przeżył to może spotkamy go epizodycznie w jakimś ośrodku regeneracji/Lazarusie 2.0)