Od nowych wieści o planszowym Gothicu opadają ręce. „Nie sama marka jest dla nas najważniejsza”
Gothic: A Shadow’s Quest nabiera nowych kształtów, ale niekoniecznie takich, na jakie wszyscy liczą.
Trochę nie rozumiem trendu przerabiania wszystkiego na gry planszowe, a w ostatnich latach zagęszczenie tych projektów jest tak duże, że mogą walczyć z nim tylko limitowane pluszaki, wysypujące się właściwie z każdej marki. Gothic nie jest wyjątkiem; wraz z zagęszczeniem prac nad nową wersją i nieuchronnie zbliżającą się premierą, zainteresowanie serią zaczyna wzrastać i coraz więcej osób metaforycznie zmierza do Górniczej Doliny. W gothicowej planszówce wcielimy się w jednego z Cieni, czyli członków Starego Obozu, a więcej informacji czysto technicznych dotyczących planszówki w świecie Gothica znajdziecie we wczorajszym newsie. Dziś jej twórcy zdradzili nieco więcej szczegółów, choć pewne wieści brzmią niepokojąco.
Po kolei: najpierw dobre wiadomości. Ekipa tworząca grę podkreśla, że otrzymała mnóstwo wiadomości z prośbą o dodanie konkretnej wersji językowej. Tym samym Gothic: A Shadow’s Quest wzbogaci się o język polski:
Od wczorajszego wieczora otrzymaliśmy przytłaczającą liczbę próśb o język polski. Dziś możemy ogłosić, że oprócz wersji angielskiej, możemy obiecać również wersję polską.
No właśnie: obiecać. To słowo klucz, które będzie unosić się nad całym projektem, ponieważ wygląda na to, że nic nie jest jeszcze przesądzone.
Gameplay nie jest w 100% gotowy i wszystkie elementy są dalekie od wersji finalnej, dlatego nie możemy powiedzieć niczego na temat skali i ceny projektu. Prawdopodobnie nie zaoferujemy setek tysięcy miniatur i tysięcy dodatków. Choć doświadczenie przy tworzeniu planszówek zdobywaliśmy podczas pracy nad Darksiders: Forbidden Land, ciągle jesteśmy nowicjuszami w crowdfundingu i nie obiecamy niczego, czego nie będziemy w stanie stworzyć.
Najbardziej niepokojący fragment znajdziemy na samym początku wpisu, bo w planszówce z Gothica świat wykreowany przez Piranha Bytes liczy się najmniej. Wydawało mi się, że tworzenie czegoś osadzonego w istniejącym uniwersum to przede wszystkim jakiś hołd dla tego świata, ale najwyraźniej nie:
Nie sama marka jest dla nas najważniejsza, ale zabawa, jaką chcemy dostarczyć graczom poprzez naszą grę.
W tym momencie Gothic: A Shadow’s Quest jest w wersji alfa, tzn. podstawowe zasady są gotowe, tak samo jak pomysł na całą rozgrywkę. Wszystkich rozczarowanych prostotą graficzną uspokajam, bo akurat wizualnie ma być lepiej:
Na potrzeby pierwszych sesji zbudowaliśmy prototyp, ale produkt końcowy nie będzie tak wyglądał. Na razie wszystko jest małe i bardzo proste, żebyśmy mogli szybko to spakować i przenieść gdzieś indziej.
Podsumowując: wszystko jest w powijakach i nie wygląda najlepiej. Twórcy mają jakieś tam doświadczenie w tworzeniu planszówek, ale żadnego w crowdfundingu, przez co mogą obiecać wszystko, a sam Gothic ich średnio obchodzi. Nie pozostaje mi nic innego, jak wirtualnie poklepać po plecach fanów marki i powiedzieć, że damy radę. Jakoś to będzie.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.