„Operacja Lodołamacz”: Activision zbierało haki na Zampellę i Westa?

Pod koniec 2010 roku Activision oskarżyło Electronic Arts o nielegalne podbieranie pracowników i spiskowanie na szkodę koncernu Bobby’ego Koticka. Obie spółki zawarły jednak porozumienie, choć nie wiadomo, na jakich warunkach.
29 maja ma odbyć się natomiast rozprawa pomiędzy Activision i Westem oraz Zampellą, w której byli szefowie Infinity Ward oskarżają swojego byłego pracodawcę o bezprawne zerwanie kontraktów i niewypłacenie bonusów za sprzedaż Modern Warfare 2. Do sieci trafiły jednak nowe informacje, które stawiają Activision w niekorzystnym świetle.
Redakcja serwisu GiantBomb weszła w posiadanie złożonych przez prawników Westa i Zampelli dokumentów, które miały być odpowiedzią na wniosek Activision o wycofanie zeznań niejakiego Thomasa Fenady’ego, byłego dyrektora działu IT w firmie, który odszedł w niej w grudniu 2009 roku.
Dokumenty serwis GiantBomb otrzymał od firmy zajmującej się PR-em Westa i Zampelli. Redakcja portalu dostała je już kilka tygodni wcześniej, ale dopiero teraz zdecydowała się je upublicznić. Prawnicy wysłali te dokumenty mediom, ponieważ wiedzieli, że zostaną udostępnione i przedstawią Activision z niekorzystnej dla niego strony. Wynika z nich, że w lecie 2009 roku Fenady został poproszony przez dyrektora ds. prawniczych w Activision, George’a Rose’a o „znalezienie haków na Jasona i Vince’a” w celu „pozbycia się ich z firmy”. Rozkaz miał ponoć pochodzić z góry – od samego Bobby’ego Koticka.
Było to rzekomo częścią „operacji lodołamacz”, która ruszyła w 2009 roku, a więc na kilka miesięcy przed premierą Modern Warfare 2. Początkowo miała ona – jak wynika z dokumentów – poprawić stosunki pomiędzy Activision i Infinity Ward. Gdyby to się jednak nie udało, miano doprowadzić do wyrzucenia (obecnie już byłych) szefów studia.
Szukając „haków” na Westa i Zampellę Fenady miał przeszukiwać ich komputery służbowe, maile i wiadomości głosowe (ale miał za to nie śledzić komputerów prywatnych i rozmów telefonicznych), nie dając się przy tym „złapać”. Dodatkowo George Rose miał zapewnić Fenady’ego, że cokolwiek by się wydarzyło, „Bobby się nim zaopiekuje” i miał nie przejmować się ewentualnymi reperkusjami.
W trakcie przesłuchania Rose zaprzeczył, jakoby kazał Fenady’emu „szukać haków”, aczkolwiek przyznał, że „operacja lodołamacz” istniała i kazał byłemu szefowi działu IT szukać potrzebnych informacji o duecie West-Zampella.
Stanowisko Fenady’ego potwierdza wiadomość na Facebooku, którą ten przesłał menedżerowi ds. sieciowych w Infinity Ward, Robertowi Dye. Fenady zdradził w niej, że został poproszony o szukanie informacji związanych z Westem i Zampellą.
Choć Rose twierdzi, że zakazał Fenady’emu prosić o pomoc osoby trzecie w akcji, ten próbował nawiązać współpracę z Microsoftem i spółką InGuardians zajmującą się zabezpieczeniami. Obie firmy odmówiły pomocy, ponieważ miały „wątpliwości prawne”.
Rozważano też – jak twierdzi Fenady – uzyskanie dostępu do komputerów osobistych Westa i Zampelli oraz spreparowanie informacji, które miały by świadczyć, że panowie działają na szkodę Infinity Ward. Nie wiadomo jednak, czy plan ten został wdrożony w życie.
Sprawa nabrała więc ciekawego obrotu. O tym, jak się ona zakończy przekonamy się (lub też nie) 29 maja, gdy odbędzie się rozprawa sądowa.
Czytaj dalej
-
Międzyplatformowe mody do Wiedźmina 3 muszą poczekać. CD Projekt poinformował o przesunięciu...
-
Nowy tydzień, nowe darmowe gry w Epic Games Store. Tym...
-
Hades 2 kolejnym kandydatem do gry roku. Dzieło Supergiant Games...
-
Reżyser remake’u Final Fantasy 7 kontrowersyjnie o Game-Key Cardach do Switcha...
16 odpowiedzi do “„Operacja Lodołamacz”: Activision zbierało haki na Zampellę i Westa?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wygląda na to, że batalia sądowa pomiędzy Activision i Electronic Arts w sprawie byłych szefów Infinity Ward, czyli Jasona Westa i Vince’a Zampelli, została zakończona. Firmy zawarły porozumienie, aczkolwiek na światło dzienne wyszły nowe informacje, które mogą znacząco wpłynąć na wynik rozprawy pomiędzy samym Activision, a Westem i Zampellą.
Nieźle. Nie ma co się jarać bo nie wiadomo na ile to jest wiarygodne, czas pokaże gdy batalia sądowa się zakończy. Jednak moim skromnym zdaniem bardzie wierzę byłym szefom Infinity Ward niż Activision. Jakby nie było taki moloch zawsze ma coś za uszami, duży może więcej – coś im przeszkadzało w szefach IW to się ich pozbyli proste. Pytanie czy w sposób legalny i uczciwy – zobaczymy. A może się mylę i to na pokładzie Activision panowie podnieśli bunt kto wie?
@ Aargh – to poszukaj i poczytaj o działaniach korporacji, serio. To są już prawie odrębne państwa i ich szefowie działają jak królowie. Zobacz np. na działania Ruperta Murdocha, od którego poparcia może zależeć wynik w wyborach parlamentarnych (np. akcje w UK sprzed paru lat)
Nie od wczoraj wiadomo że Activision to największe chciwe chamy i szuje. A ich szef Bobby Kotick to kawał złodzieja, chciwa mendą i świnia która dobrała się do żłoba i ssie kasę z portfeli graczy aż mu się ulewa. Liczy się dla nich tylko $, i mają wszystkich i wszystko inne w d. Zaraz za nimi idzie EA które działa podobnie, i dla kasy jest w stanie zrobić wszystko. Nie zdziwił bym się jakby te firmy specjalnie spóły w łatkach swoje sieciowe gry przez wypuszczeniem następnej ich części, by wymusić ich zakup
*przed
a mnie sie fajnie to czyta. Naprawde ciekawy obrót sprawy
W dodatku Kotick został CEO CocaColi – co za wszechstronność gdzie gry a gdzie napoje gazowane? To czy Kotick kradnie nie nam oceniać, jesli byli szefowie IW mają racje co udowodnią w sądzie to fakt Kotick ich okradł. Inna sprawa że jest on strasznie chciwy, sprzedaje nam graczom odgrzewane kotlety w wielką pompą pobijajac rekordy sprzedażowe – tylko skoro narzekamy to po co kupujemy. Coś w tym jest. Dobrze, że ta polityka nie dotyka Blizzarda oni wypuszczają gry jak są gotowe i są genialne.
@aargh no a ten sam Kotick stwierdził że „gry są za tanie” i jeszcze parę spraw. Jakkolwiek faceta nie lubię nie trawie i uważam, iż branża by żyła sobie lepiej bez jego i jemu podobnych, tak ciężko mi go nazwać złodziejem. Zdziercą itp. to na-pewno. Ja wiem że nikt nie robi gier po to by były i każdy chce zarobić ale zdzieranie to przesada. A co do magicznego sporu, prawda jest taka iż wina może leżeć zarówno po stronie korporacji jak i nie. Ja osobiście mam nadzieje ze to Activision jest winne 😀
Żeby Activision przegrało i dużo straciło. ^_^
Ja tylko przypomne, ze spor na linii szefowie IW i Acti toczyl sie jeszcze na sporo lat przed wydaniem MW2. Kiedy w 2006 roku IW przedstawilo projekt CoD4 Acti dalo im jasno do zrozumienia, ze oczekuje od nich gry osadzonej w WWII, bo czasy wspolczesne sie nie sprzedadza. IW mowilo o tym zreszta podczas pierwszej prezentacji gry, ze wiele zalezy od tego, czy ich szefostwo sie zgodzi na samodzielne myslenie zamiast kolejnego klona. Kiedy CoD4 okazal sie sukcesem Acti zaczelo wywierac naciski, zeby klonowac
@Aargh – Być może mój błąd, mniejsza o to CocaCola była pod wrażeniem tego co robi w Activision i go zwerbowali 🙂
wlasnie ta wersje. Obu szefowm studia BARDZO nie podobalo sie to, ze Acti miesza sie w ich wlasne projekty i byl dosc oczywisty spor. To, ze Acti chcialo sie ich pozbyc bylo oczywiste, bo marka szybko stala sie jednym z glownych zrodel dochodow (przynajmniej jesli chodzi o same produkty).
@ Aargh – ale ty biadolisz „większość” tych gier AAA to kolejna cześć wersja wypuszczonej rok temu gry z krótkim czasem rozgrywki i niewiele po za grafiką. Gdyby firmy nie robiły kolejnej wersji COD’a czy BF co roku to ze spokojem koszta nie były by tak duże a i tak większość kasy pływa w marketingu i tam jest topiona. Sorry zapłacić za kolejnego CoD’a czy BF pełną cenę za grę AAA a potem za rok znowu? sorry ale taka polityka to przegięcie. A i wydawca nigdy nie traci na grze spokojnie. Twórcy może i tak…
@Pancerny – ale czego Ty sie spodziewasz? Zadaniem Koticka bylo upewnienie sie, ze Acti robi tyle [pieniedzy ile tylko jest w stanie przy obecnej ilosci graczy na swiecie. Jesli moga modyfikowac ten sam produkt co roku za pomijalne kwoty, a potem zbijac nim grube miliony i do tego bic rekordy sprzedazy to czemu nie? Jesli Kotick faktycznie nie wyplacil bonusu za MW5 i lamal warunki kontraktu to Acti powinno byc ukarane. Ale calkowicie rozumiem jego akcje. On jest w Acti po to, zeby robic kase.
@Suteq – zgadzam sie w 100% z tobą.
Ciii! Zaczyna się moment, w którym do akcji wkraczają wojownicy ninja.