06.06.2011
2 Komentarze

Operation Flashpoint: Red River – Pierwsze DLC w Dolinie Śmierci

Operation Flashpoint: Red River – Pierwsze DLC w Dolinie Śmierci
W Księdze Psalmów w Biblii jest taki fragment: "Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" i przebił się on dosyć mocno do popkultury, bo po angielsku "ciemna dolina" to "Valley of Death" - ładna metafora, a jednocześnie dolina na wschodzie Kaliforni... No i - niestety - DLC do Operation Flashpoint: Red River.

I wybaczcie te biblijne wstawki, ale też bez Biblii pod ręką do tej gry się nie podchodzi. Tym bardziej już nie kupuje się DLC za 560 MSP na PCXboxa 360, ani za 5,99 euro (24 złote) na PS3. Nawet, kiedy dodatek oferuje sześć nowych misji dla „drużyny ognistej„, czyli Fireteam, w które da się grać samotnie, jak i po sieci z trzema znajomymi. A nawet nie, kiedy dodaje po dwie misje Combat Sweep, CSAR, Last Stand i Rolling Thunder.

Bo chodząc po dolinie śmierci w tej akurat fascynującej grze może i zła bym się nie lękał, ale krzaków, na których się zatnę – na pewno. Death of Valley ukaże się pod koniec czerwca.

2 odpowiedzi do “Operation Flashpoint: Red River – Pierwsze DLC w Dolinie Śmierci”

  1. W Księdze Psalmów w Biblii jest taki fragment: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” i przebił się on dosyć mocno do popkultury, bo po angielsku „ciemna dolina” to „Valley of Death” – ładna metafora, a jednocześnie dolina na wschodzie Kaliforni… No i – niestety – DLC do Operation Flashpoint: Red River.

  2. Tak to już jest nikt nie może być dobrym we wszystkim, ale ścigałki to mają extra 🙂

Dodaj komentarz