Overwatch: Baptiste melduje się do służby [WIDEO]

Overwatch: Baptiste melduje się do służby [WIDEO]
„Ktoś musi trzymać was przy życiu”.

Na serwery hero shootera Blizzarda zawitał kolejny już bohater. Pochodzący z Haiti Jean-Baptiste Augustin przez lata należał do terrorystycznej organizacji Szpon, którą jednak porzucił rozczarowany jej działaniami. Teraz stał się jej zagorzałym przeciwnikiem, będąc przy tym, z racji znajomości wielu sekretów, jednym z głównych celów grupy.

Podczas samej rozgrywki Haitańczyk będzie pełnił rolę wsparcia – za broń służy mu karabin połączony z miotającym leczniczymi pociskami granatnikiem. Lewym przyciskiem myszy strzelamy rażącą niemilców serią trzech pocisków, prawym zaś wyrzucamy granat, który odnawia zdrowie sojusznikom w zasięgu (niedużym) wybuchu. Jego pasywną zdolnością jest swoisty superskok, którego naładowanie trwa krótką chwilkę, ale pozwala dostać się w niedostępne w inny sposób miejsca. Jednak umiejętnością, którą na pewno pokochacie Wy i Wasi towarzysze, jest jego E, Pole nieśmiertelności – po jego użyciu Baptiste rzuca specjalne urządzenie (zniszczalne), które przez niedługi czas nie pozwala umrzeć bohaterom z naszej drużyny na danym obszarze. Przydaje się więc świetnie do kontrowania różnych ultów, a w połączeniu z leczącym wszystkich wokół Impulsem regeneracyjnym (pod Shiftem) ma potencjał odwrócenia przebiegu niejednego starcia. Jego superzdolność także prezentuje się elegancko – Matryca wzmacniająca tworzy, no, matrycę, czyli w tym wypadku wiszący w powietrzu prostokąt, który znacznie zwiększa siłę przelatujących przez niego pocisków (również tych leczących). W połączeniu z np. Wizjerem taktycznym Żołnierza-76 sieje to spustoszenie w szeregach wroga, jednak żeby wykorzystać w pełni tę umiejętność, wymagane jest pewne zgranie z zespołem.

Zobaczcie zresztą sami, jak Baptiste prezentuje się w akcji.

2 odpowiedzi do “Overwatch: Baptiste melduje się do służby [WIDEO]”

  1. Barista? Bapista? Binista? Bigamista? A mniejsza o niego, grunt że Hammond super buffa dostał.

  2. Will Smith zawitał na serwery

Dodaj komentarz