Overwatch otrzymuje aktualizacje rzadziej z powodu prac nad sequelem

Ostatni tydzień października był dla fanów FPS-a Blizzarda wyjątkowo intensywny. Pal sześć halloweenowe wydarzenie w grze – wszyscy zajęci byliśmy śledzeniem obszernych wycieków dotyczących „dwójki”, które trafiły do internetu na chwilę przed Blizzconem. Wszystko to brzmiało dość niejasno (skupienie się na PvE, niewiele informacji na temat PvP), a podczas samej imprezy… dowiedzieliśmy się właściwie niewiele więcej. Oczywiście najważniejsza była wieśc o tym, że Overwatcha 2 dwa właściwie wcale nie będziemy musieli kupować – tzn. jeżeli wystarczy nam gra rywalizacyjna. Nie ma co się oszukiwać, miłośnicy produkcji raczej przesadnie zadowoleni nie byli.
Wygląda na to, że pijar „dwójki” wcale się z czasem nie poprawi. Jeff Kaplan, reżyser obu części, w rozmowie z Kotaku przyznał, że studio skupia się teraz na tworzeniu sequela, przez co w ostatnich miesiącach pierwsza odsłona mogła zostać nieco zaniedbana.
Overwatch 2 był w 100 procentach przyczyną [takiego stanu rzeczy]. I dlatego tak bardzo cieszymy się z jego oficjalnej zapowiedzi. Teraz czujemy, że możemy prowadzić otwarty dialog ze społecznością: „To właśnie robimy, dlatego robimy te rzeczy”. […] Siedzę zaraz obok projektanta Zemsty doktora Złomensteina [mapy PvE z okazji Halloween – red.] – genialny koleś, Mike Heiberg – i on mówi: „Chce zrobić te wszystkie rzeczy na halloween wydarzenie w tym roku”. Odpowiadam mu w stylu: „Rozumiem, Mike, ale skupiamy się na teraz na tej drugiej rzeczy”. Więc jest to dla nas trudne.
Jak mówi Kaplan, jego zdaniem można mówić tylko o czasowym zastoju, a nie umieraniu.
W pewnym momencie obie gry się scalą. Sądzimy, że jest to ważne, szczególnie, jeżeli chodzi o doświadczenia rywalizacyjne. Cały pomysł polega na tym, aby uniknąć rozdrabniania bazy graczy i dawania komukolwiek przewagi w rywalizacji. Jeśli wspólnie gramy w trybie rankingowym, lepiej nie dawać komuś większej liczby klatek, tylko dlatego, że gra używa innej wersji silnika.
Twórca obiecuje też, że „jedynka” ciągle będzie dostawać sporo aktualizacje. Przy tym raczej nie powinniśmy spodziewać się wielu nowych trybów (jak nadchodząca w drugiej odsłonie Przepychanka), ponieważ Blizzard mimo nieustannych prac nad nimi, rzadko jest w stanie odpowiednio je zbalansować.
Kaplan patrzy jednak z nadzieją w przyszłość (zostawiając z tyłu spadek morale z powodu wycieków):
Myślę, że Overwatch 2 będzie najlepszym momentem w historii Overwatcha.
Ach, Jeff, obyś miał rację. Szkoda tylko, że wciąż nie wiemy nawet w przybliżeniu, kiedy ten moment nadejdzie.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Overwatch otrzymuje aktualizacje rzadziej z powodu prac nad sequelem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ostatnich miesiącach? OW jest zaniedbany już od 2 lat…
@taz W 3 lata dodano 9 postaci, część pozmieniano, dodano chyba z 8 do 10 nowych map, jakieś 4 tryby okresowe, salon gier i sporą ilość kosmetycznych rzeczy różnej jakości. Takie 6/10 bym ocenił.
Jak ow w momencie premiery mi się podobał, tak teraz mogę powiedzieć, że to co robi blizz z tą grą jest zgoła odmienne od tego jak wyobrażałem sobie jej rozwój, nie mówiąc, że teraz dostajemy dodatek jako osobną grę…