Palestyńska gra zebrała prawie milion złotych za sprawą crowdfundingu. To połączenie skradanki i interaktywnego reportażu

Do 13 stycznia trwała zbiórka na Dreams on a Pillow produkcji palestyńskiego studia pod szefostwem Rasheeda Abueideha. Gra zebrała łącznie ponad 240 tysięcy dolarów, co daje prawie milion polskich złotych. Abueideh, jak sam twierdzi, zdecydował się na crowdfunding ze względu na ciągłe odmowy od potencjalnych wydawców, którzy twierdzili, że palestyński projekt wydaje się zbyt ryzykowny i kontrowersyjny. 

Akcja Dreams on a Pillow rozgrywa się w 1948 roku, kiedy miejsce miały przesiedlenia i czystki etniczne dokonane na lokalnej ludności przez syjonistyczne ugrupowania. Wydarzenie to znane jest pod nazwą Nakba, co w bezpośrednim tłumaczeniu oznacza katastrofę. 

W Dreams on a Pillow wcielamy się w Omm, przestraszoną mieszkankę, starającą się przetrwać. Gra ma być połączeniem skradanki i interaktywnego reportażu. Bohaterka nosi ze sobą tytułową poduszkę, której pozostawienie umożliwia interakcje z pobliskimi obiektami. Niestety porzucenie tego przedmiotu oznacza pojawienie się niechcianych wspomnień z terroru, jakiego doświadczyła. 

Pierwotnie Dreams on a Pillow miało ustalony cel na 195 tysięcy dolarów, jednak ostatecznie udało się przebić tę barierę o prawie 50 tysięcy. Według samego Abueideha sprawia to, że gra może w końcu wyjść ze stanu preprodukcji do pełnego developmentu. W grze zaangażowanych jest jeszcze 9 twórców, a oprócz możliwości wypłacania pensji Rasheed bierze pod uwagę również zlecanie niektórych zadań na zewnątrz. Abueideh twierdzi, że do wydania pełnej wersji będzie potrzebne około dwóch lat, a w razie niespodziewanego wypadku ma również rozpisane kolejne etapy, aby bez względu na wszystko Dreams on a Pillow zostało ukończone.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o grze dość wyraźnie inspirowanej m.in. polskim This War of Mine, to możecie poczytać pełny opis zbiórki na Launch Good.