05.01.2022
Często komentowane 508 Komentarze

Papierowe CD-Action czekają zmiany

Papierowe CD-Action czekają zmiany
Jako że w postkorporacyjnej atmosferze mogę mówić otwarcie, będę zupełnie szczery: podjęliśmy decyzję o zmianie, bo sytuacja w Polsce i na świecie nas do tego zmusiła.

O szalejących cenach papieru słyszeliście już od nas, a być może i od innych. Teraz już wystarczy wygooglować „ceny papieru”, żeby dowiedzieć się, co i jak, bo sprawa zaczęła dotyczyć także książek czy nawet papieru toaletowego, a nie tylko opakowań i prasy drukowanej.

Niemniej dotyczyć nas nie przestała i nie przestanie. Ba – jak napisałem we wstępniaku, który przeczytacie za kilka dni w CDA 02/2022:

Cztery tygodnie temu musieliśmy podnieść cenę ze względu na absurdalne tempo, w jakim rosną koszty papieru. To tempo ostatecznie zaskoczyło i nas samych, bo od tamtej pory pojawiła się kolejna podwyżka – i kolejne wieści, że będzie jeszcze gorzej.

Do tego trzeba dorzucić kwestię inflacji, która w naszym przypadku uderzyła podwójnie (bo, w dużym skrócie, spotęgowała problem drogiego papieru). I prognozy nie napawają optymizmem: oba utrudnienia, tj. wzrost ceny papieru i inflacja, będą postępować.

Kolejna porcja szczerości? Gdybyśmy nie wyprzedzili ciosu dzisiaj, być może za trzy, cztery, sześć miesięcy papierowego CD-Action już by nie było. A my po prostu chcemy wydawać magazyn – i wiemy, że Wy też tego chcecie. Dlatego reagujemy, póki nie jest za późno.

Następny numer CD-Action ukaże się w kwietniu i będzie… nieco inny. Za kulisami padło już kilka razy określenie „CDA na sterydach”, które brzmi całkiem trafnie, nawet jeśli same sterydy nie budzą zdrowych skojarzeń. Spodziewajcie się grubszego, droższego magazynu na lepszym papierze(*), ukazującego się raz na trzy miesiące – i z zupełnie unikalnymi treściami, które nie będą konkurować z cdaction.pl. W przypadku czterotygodnika oczywiście część z nich by się dublowała, co mogliście już zaobserwować.

(*) To nie aż taki paradoks, jak się może wydawać – papier będzie lepszy, a więc oczywiście droższy, ale też stabilniejszy cenowo.

Dlaczego idziemy w tę stronę zamiast zacisnąć pasa? Posłużę się kolejnym wyimkiem ze wstępniaka nadchodzącego numeru:

Już przerabialiśmy w CD-Action kurczenie się i cięcie kosztów – i wiemy, że nie prowadzą do niczego dobrego. Nie chcemy obcinać magazynu, uszczuplać składu redakcyjnego, rezygnować z korekty ani kombinować z „podobnym, ale gorszym i tańszym papierem”.

Dlatego zamiast zamknąć magazyn i skupić się wyłącznie na nowym cdaction.pl oraz kanale na YouTubie zmodyfikujemy dobór treści w papierowym CD-Action – co istotne, pod gusta nasze i Wasze. Mamy już sporo fajnych pomysłów i – pierwszy raz od… zawsze? – zapas czasu. Możemy więc zwrócić się do Was z gorącą prośbą – nie tylko o wsparcie w tych nieprzyjaznych dla prasy czasach, ale też o wypisanie Waszych marzeń i pomysłów.

Prenumeratorzy – sprawdźcie swoje skrzynki pocztowe! Jeżeli jeszcze nie dotarł, to lada chwila dotrze do Was mail z informacjami dotyczącymi prenumeraty. Zmiany nie obejmują numeru, który wysłaliśmy do druku w zeszłym tygodniu – otrzymacie go zgodnie ze starym harmonogramem.

Sekcja komentarzy jest Wasza – jakie rodzaje treści, czy nawet konkretne treści, chcielibyście zobaczyć w takim ukazującym się rzadziej, ale wypasionym CD-Action? Ta wiedza bardzo nam się przyda.

(*) To nie aż taki paradoks, jak się może wydawać – papier będzie lepszy, a więc oczywiście droższy, ale też stabilniejszy cenowo.

508 odpowiedzi do “Papierowe CD-Action czekają zmiany”

  1. Jeżeli chcecie pozostać na runku jako kwartalnik to MUSICIE przywrócić pełniaki. A jak nie, to MUSICIE się dogadać się z GoG i moglibyście dawać zniżki na gry omawiane w magazynie (czy jakieś nowsze czy retro), a tak to teraz czarno to wszystko widzę.

    • Pewnie się nigdy nie dowiemy, ale obstawiam że gro osób kupowało dla pełniaków. Może nie połowa, ale ⅓ na bank.

    • Tym bardziej jakaś ich forma MUSI wrócić

  2. 1. Mogłoby wrócić Na luzie ale w formie retro – chętnie wróciłbym do co lepszych fragmentów, a nie mam możliwości i czasu wertować numerów CDA sprzed 15-20 lat

    2. Więcej publicystyki i felietonów to zawsze dobra rzecz, tym bardziej że jesteście w tym swietni

    3. Więcej Gier Wiecznie Żywych, ale i moze jakiś dział o Perełkach które koniecznie warto ograć na konkretnej konsoli lub PC? Niekoniecznie muszą być to tytuly stare, ani małe indyczki których prawie nikt nie zna, ale mogłyby to być również duże produkcje i exclusivy, które trzeba mieć

    4. Kalendarz przecen i wyprzedaży, o ile oczywiście wszystkie dane są łatwo dostępne

    5. Poszerzenie o 2- 4 strony Magazynu Kulturalnego

    6. Polecajka dotyczącą najlepszych planszówek z krótka recenzja i opisem podstawowych zasad rozgrywki

    7. 10 stron dla Crasha

    Jak dla mnie to tyle opcjonalnych zmian i dodatków, CDA w obecnej formie nie pozostawia u mnie uczucia niedosytu 😉

  3. Ech, zdecydowanie nie podoba mi się ta koncepcja. Jeśli już to moglibyście wydawać się jako miesięcznik tylko i wyłącznie w wersji cyfrowej a od wersji papierowej albo odejść całkowicie, albo wydawać wcześniej wypuszczone wersje cyfrowe raz na kwartał lub nawet raz na rok w znacznie mniejszym nakładzie dla kolekcjonerów. Najbardziej boli brak okładek i spisu treści z nowościami comiesięcznymi – kupując wersję papierową i tak w każdy piątek przed wyjściem nowego numeru zapoznawałem się z waszym spisem treści i oglądałem zwiastuny każdej ze zrecenzowanych przez was w kolejnym numerze gier. Teraz nie ma nawet żadnego magazynu, na który można by się przerzucić by to czynić…

  4. Powiem zupełnie uczciwie: nie widzę tego. Siłą CD-Action jest to, że jest u Was bardzo zróżnicowana treść (newsy, zapowiedzi, recenzje, publicystyka, sprzęt itd.). Przy opcji kwartalnikowej jakaś połowa tych treści nie będzie miała sensu.
    – Newsy? W momencie premiery numeru większość będzie już dawno „oldsami”, nikogo nie interesującymi.
    – Zapowiedzi? Część z zapowiedzianych gier zdąży już wyjść, a jak nie, to od czasu napisania tekstu pojawi się masa nowych informacji, których tekst nie uwzględni.
    – Recenzje? Proszę Was, obecny attention span jest tak krótki, że w chwili ukazania się recenzji w numerze, kto chciał zagrać, ten już dawno ogra, przedyskutuje niuanse rozgrywki w sieci i zajmie się inną grą.
    – Sprzęt? No tu odrobinę lepiej, ale niewiele kojarzę osób, które kupują CD-A dla działu sprzętowego.

    Słowem, jedyny dział, jaki pozostanie sensowny przy kwartalniku, to publicystyka. Tylko czy dacie radę zapełnić te 150-200 stron (mówicie o grubszym numerze, stąd to założenie) dobrymi, ciekawymi tekstami publicystycznymi, dla których ludzie chcieliby kupować magazyn? Z całym do Was (ogromnym!) szacunkiem – szczerze wątpię. Miałem okazję współtworzyć podobny magazyn, cyfrowy akurat, jednak w pełni darmowy – i mimo naprawdę wysokiej jakości i dostępności za free, rzecz nie przetrwała.

    Szczerze, jeżeli CD-A miałoby się ukazywać jako kwartalnik, wolałbym, abyście po prostu nie kopali się z koniem, tylko podjęli „męską” decyzję o rezygnacji z papieru i skupili się w 100% na stronie cdaction.pl. Więcej treści, zwłaszcza tej pogłębionej (publicystyka właśnie), lepszy layout, mniej nawalone reklam (jasne, być muszą, ale obecnie to jest dramat – lepiej postawić na liczbę wyświetleń artykułów), więcej materiałów wideo, może jakaś dedykowana (nie stojąca na ograniczającym, gotowym szablonie) apka CD-Action na telefon, pozwalająca obcować z treściami od Was od razu, z możliwością ustawienia powiadomień push na interesujące nas zakresy tematów? Opcji jest sporo, jednak uważam, że zostawianie papieru „byle był” mija się trochę z celem obecnie.

  5. Papierowe wydania muszą trwać! Chcę odskoczni od kompa czy smartfona. Niestety jestem pełen obaw o nowe rozwiązanie. Czarno widzę te sterydy, zwłaszcza że sporo dotychczasowych treści nie będzie już miało racji bytu. Myślę, że kluczowe jest (było…) utrzymanie comiesięcznego cyklu. Oczywiście za wyższą opłatą. Ile bylibyśmy w stanie zapłacić za numer? Może jakaś ankieta czy coś.
    Wiem… Łatwo pisać choć się nie znam… Życzę Wam jak najlepiej. Trzymam kciuki!
    Aha! Co do nowych treści, bardzo podoba mi się magazyn RETRO. Szkoda, że wyszły tylko 2 numery ale może właśnie teraz jest okazja by go reaktywować w formie działu.

  6. Pamiętacie jak cdaction sprzedawało „akcje” swojej firmy żeby zapewnić przyszłość magazynu?

    No, to teraz wiecie że pieniądze poszły na stronę www i kanał na YouTube a gazetę i tak zwiną, tylko trochę wolniej, żeby przypał był mniejszy

    • Tamte pieniądze miały być przeznaczone właśnie na serwis. A jeśli papierowe magazyny są konkurencją dla serwisów internetowych, to można zlikwidować magazyn. Wymyślił to jakiś Janusz biznesu, który na noc wyłącza lodówkę, żeby zaoszczędzić na prądzie.

  7. Najlepiej byłoby zapłacić z góry miesiąc wcześniej i drukować tyle na ile jest zamówienie. Strata sporo mniejsza i możnaby reagować ceną na każdy miesiąc. Sprzedaż tylko z wysyłką.

  8. Wydawanie magazynu raz na trzy miesiące oznacza jego śmierć. Bardzo kiepskie posunięcie… Niech CDA będzie droższe, nawet dwukrotnie, ale ukazuje się z dotychczasową częstotliwością. 4 numery w roku to jakiś ponury żart… Nowa odsłona cdaction.pl zupełnie do mnie nie trafiła (głównie ze względu na układ strony głównej i chaos informacyjny który tu panuje, jak na randomowym portalu plotkarskim), więc czytam jedynie wersję papierową. Jeśli ona zniknie, nie pozostanie mi już nic… 🙁

  9. Kwartalnik oznacza koniec recenzji na papierze, szkoda, po wszystko już trzeba sięgać do kompa… Sam jestem w stanie zapłacić więcej za formę papierową. Przy obecnych cenach wszystkiego nie ma większego znaczenia czy zapłaci się 15 czy 20 czy nawet 25 zł. Jakość musi kosztować. Wiele osób prenumeruje bo nie potrafi rozstać się z papierem. Można dawać papier tylko na prenumeratę, drożej, i wiadomo ile wydrukować. Wiele osób przecież kolekcjonuje. Dla innych może być pdf taniej.

  10. Ja bym zobaczył z chęcią jakiś dział typu „Nieznane Perełki”, gdzie pokazujecie jakieś mało znane ale świetne gry, bądź zapowiedzi jakiś niszowych tytułów które wg was powinny zasłużyć na uwagę. Dzięki CD-A dowiedziałem się o „Chorus: An Adventure Muscial” na którego teraz z niecierpliwością czekam.

  11. Nie rozumiem dlaczego niecały miesiąc temu była akcja pod tytułem kupujcie prenumeratę bo jest tańsza, a będzie drożej. Prenumeratorzy teraz powinni odstąpić od umowy skoro niemożliwym staje się jej dotrzymanie – 13 numerów. Poza tym wybranie się 4x w ciągu roku do kiosku to nie problem.
    Osobiście nie widzę sensu kwartalnika. Do tego obecna strona jest tragiczna do przeglądania na telefonie, a to obecnie jedyny mój sposób na szybkie przeglądanie internetu. Szkoda
    PS: Tak, zapłaciłbym więcej za numer jeśli jest to podyktowane ceną papieru.

    • Wykupiłem prenumeratę od czerwca. Teraz okazuje się, że razem z jeszcze trwającą, zostało mi jakieś 6 numerów. Mogłem się spodziewać, bo gdy pierwszy raz kupiłem prenumeratę, to przestali dodawać pełniaki.

  12. Decyzja dla mnie wieloletniego czytelnika, kompletnie niezrozumiała. Skoro zdrożał papier, to podnieście cenę, kropka. Jak zdrożeje prąd, to zrobicie numer co 5 miesięcy, a potem po podwyżce cen benzyny co 7 ?
    Nie rozumiem tez konieczności utrzymania „najwyzszej” jakosci papieru za wszelką cenę, czyli albo wydajemy na najlepszym albo wcale.
    Zresztą raz na 3 miesiące to można wydawać pisemko o historii 2 wojny swiatowej, a nie o grach. Recenzje nie bedą miały sensu, bo wszystko już dawno bedzię opisane i ograne gdzie indziej.
    Moim zdaniem, to początek końca CDA 🙁

    • Papier drożeje w takim tempie, że niewykluczone, iż cena zmieniałaby się z miesiąca na miesiąc. A niebezpieczeństwa, że pismo przyniesie straty i tak to nie wyeliminuje, bo w grę wchodzi więcej czynników. Co do nieaktualnych recenzji – pełna zgoda. Ale recenzje i zapowiedzi, tworzone przez tych samych ludzi co pismo, będą się po prostu ukazywać na stronie internetowej. A tak całkiem na marginesie – kwartalnik ma tę zaletę, że trafiając na półki na dłuższy czas pozwala – w relacji do nakładu – sprzedać więcej egzemplarzy. Dzienniki mają więcej zwrotów niż tygodniki, tygodniki więcej niż miesięczniki, miesięczniki więcej niż kwartalniki, itd…
      Zaręczam, że zarówno redakcja, jak i wydawnictwo wolałyby, żeby pismo nadal było miesięcznikiem, ale czasy się zmieniają, nawet bez względu na samą kwestię cen papieru, nie da się zaprzeczyć, że papierowe czytelnictwo spada. Jeśli gdzieś na rynku jest jeszcze miejsce dla pism, to wyłącznie rzadkich i „ekskluzywnych”.

    • Mniejszy nakład, wyższa cena.

  13. Komentarze wydaja sie bezlitosne dla nowej formy kwartalnika. Rowniez nie mialbym problemu kupowac po wyzszej cenie. Nawet te 25pln to nie jest majatek, jezeli za tym by poszlo podniesienie jakosci papieru (obecny nie jest wcale taki super). Jakosc tresci i tak jest na najwyzszym poziomie ze wszystkich magazynow o grach. Mimo, ze czytam w wiekszosci cyfrowo, dotyk papieru pozwala na swoiste odlaczenie sie od cyfrowego swiata. Fajnie miec wiecej publicystyki, ale musi byc w tym balans. Chce tez recenzji jak i wyselekcjonowanych zapowiedzi.

    Nie mam nic przeciwko aby CDA szukalo innych kanalow dotarcia do czytelnika czy monetyzacji, ale nie za cene stania sie jednym z setek portali.

    WIdac to tez sa skutki zaniedbania dzialan cyfrowych w przeszlosci. CDA ma tresci, ale jak widac probem z platforma ich dystrybucji czy pomysllem na siebie, ktory jeszcze nie jest jasno okreslony. Nie wiadomo tez dokad zmierza cdaction.pl, albo mi roadmapa gdzies umknela.

  14. Nie podoba mi się taka decyzja. Jeśli magazyn miałby się ukazywać rzadziej, to może mniej drastycznie przejść z 13 do 12 wydań w roku i podnieść cenę. Dwadzieścia lat temu było to 18,50, więc teraz cena 20, lub nawet trochę więcej, złotych nie powinna być tragedią.
    Trochę nawiasem mówiąc, wolałbym powrót do dawnych wymiarów stron, ale jeśli obecna sytuacja stoi temu na przeszkodzie, to jestem w stanie się z tym pogodzić.

  15. Jak dla mnie przejście na cykl kwartalny nie ma najmniejszego sensu bo czytanie recenzji gry AAA sprzed 3 miesięcy nie jest zbyt wciągające. Nawet jeśli miałbym płacić 25 – 30 złotych utrzymajcie obecny cykl wydawniczy.

    • Recenzje znajdą się (przede wszystkim) na stronie. Pismo będzie koncentrować się na publicystyce.

    • Gdybym chciał czytać recenzje na stronie, to nie kupowałbym papierowego magazynu. Fakt, że od lat felietony są dla mnie ciekawsze niż recenzje, ale bez nich to już nie będzie pismo dla graczy.

    • Dael, właśnie dlatego to porażka. Możesz wierzyć lub nie ale są ludzie którzy dużo pracują, mają szacunek do papieru i nie mają ochoty spędzać wolnego czasu czytając kolejnych treści z ekranu. Na tym polegała siła Czasopisma. Sama publicystyka sprawi, że następny komunikat będzie mówił o zamknięciu Pisma. Niech. Żyje. Spikain.

    • Ostatni rok pokazał tylko, że nie radzicie sobie w medium cyfrowym. Kanał na YT jest bez polotu i ciężko się go ogląda. YouTube mi go nawet nie podpowiada gdy wchodzę w zakładkę gry…
      Strona jest ładna i to wszystko co można o niej powiedzieć. Konkurencyjne serwisy aż proszą się aby je odświeżać na telefonie co 30minut i śledzić newsy.

    • Jezeli chcialbym czytac recenzje w internecie to mam od tego duzo innych polsko i anglojezycznych serwisow. I do tego nie oszukujmy sie lepszych od tego co oferuje obecna strona CDA. Wydawalem pieniadze na CDA od blisko 24 lat wlasnie po to by moc sobie poczytac je wygodnie w wersji drukowanej.

  16. Jeśli magazyn skupi się bardziej na felietonach, starszych grach i może jakiś podsumowaniach to ma sens.

  17. Należę do „dziadków” czytających CD-Action od pierwszego numeru, stąd decyzja nie wzbudza mojego entuzjazmu. Podobnie jak wielu poprzedników byłbym w stanie zapłacić nawet 25 zł, ale rozumiem, że określiliście inny target (młodszy). Trzymam kciuki by się powiodło, bo stron internetowych o grach jest już dużo i możecie „zniknąć w tłumie”. Skoro nowy „kwartalnik” ma być „wypasiony” (rozumiem, że 200-240 stron to będzie standard?), chciałbym poczytać także więcej recenzji gier planszowych oraz książek i filmów (tak, wiem, trochę obrazoburczo dla czasopisma o grach, ale skoro ma być wypasiony), a także (o zgrozo!) o wybranych grach na androida. Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki.

  18. Może być mniejszy i droższy, tylko by wychodził co miesiąc, może usunąć reklamy sprzętu, dać tańszy papier nie przeszkadzało mi to nie mam tylko pierwszych 12 numerów od początku istnienia Magazynu i papier dalej dobrze wygląda w tych starszych numerach, albo dawać najważniejsze gry, a pozostałe na stronie internetowej poczytać. Np. napisać kawałek o danej grze co najważniejsze jest i przekierować na Stronę CD-ACTION, jeśli ktoś chce się dowiedzieć więcej o grze.

  19. Witam , koszt spokojnie wg. mnie może być 20-25 miesięcznie , mogę spokojnie zrobić dopłatę do prenumeraty którą mam . Istotne to zachowanie pisma w formie miesięcznej papierowej , kwartalnik to będzie zgon 🙂 bo uzależnienie od Was musi mieć charakter miesięczny – odstawienie na 3 miesiące może mieć zabójczy skutek. Lubię formę papierową , nie mam czasu na śledzenie neta jeśli chodzi o gry itp a lubię grać 🙂 .

  20. Kiepsko to wszystko wygląda. Strona jest potworkiem estetycznym i (przede wszystkim) funkcjonalnym. Macie przecież świadomość, że wiele osób korzysta z niej na telefonach, a na nich treści są wyjątkowo nieczytelne. Te „klocki” to jest ekwiwalent kolumn przed domkiem na prowincji czy białych mokasynów. Kto to projektował? Także kanał na YT wygląda biednie. To jest efekt tych wielomiesięcznych przygotowań „studia”? Rozumiem, że to jest jeszcze wczesna faza, ale nie wygląda obiecująco. Te dwie sprawy nie mają jednak dla mnie pierwszorzędnego znaczenia. Jestem z Wami od końcówki 1998 r. i liczy się dla mnie przede wszystkim czasopismo. Przejście na kwartalnik (który oczywiście będę kupował) jest dla mnie niezrozumiałe. Znam sytuację z papierem, ale dlaczego po prostu nie podwyższycie ceny magazynu? 15, 17, 19, 22 zł – jaka to różnica? Kogo zniechęci podwyżka w wysokości kosztu paczki chipsów? Z pewnością rozważaliście tę opcję. Robiliście jakąś ankietę (nic o tym nie słyszałem) czy badania fokusowe? Spikain pisze o tym, że wyswobodzenie się z korpo umożliwia Wam prowadzenie lepszej komunikacji z bazą, a zatem przydałoby się tutaj więcej transparentności. Wygląda to jak plan obliczony na całkowitą rezygnację z wydania drukowanego. Nie tak się „umawialiście” z czytelnikami. Strona i kanał na YT miały być uzupełnieniem, a flagowcem miało pozostać pismo. Tak to zrozumiałem i – jak wnoszę po lekturze wcześniejszych komentarzy – chyba nie tylko ja.

  21. Jak dla mnie ta decyzja to oszustwo. Najpierw sprzedajecie akcje używając mocnych słów o nowej, lepszej przyszłości. Potem powoli likwidujecie Pismo. Firmujesz to swoją twarzą.

  22. Nie wiem na ile to możliwe, ale takie pismo mogłoby zawierać ekskluzywne wywiady z twórcami gier, ale nie tylko polskiego rynku (dotrzeć do Kojimy itp.) oraz niepublikowane nigdzie, poza co najwyżej artbookami, grafiki koncepcyjne i zdjęcia z procesu produkcyjnego gier. Wskazana treść może dotyczyć zarówno starych serii, jak i nadchodzących/świeżych premier.
    Może też, jakieś szczegółowe, wyczerpujące temat streszczenia lore gier z niejasnym tłem fabularnym z wyraźnym oddzieleniem faktów od najbardziej prawdopodobnych spekulacji. Można by pochylać się nad jedną serią/tytułem na numer.

  23. Rozważyłbym zapłatę z góry na miesiąc przed wydaniem i druk plus wysyłka tyle egzemplarzy ile osób zamówiło. Można byłoby reagować ceną na bieżąco i uniknąć druku ponad stan oraz kosztów pośredników. Wszyscy byliby chyba zadowoleni?

    • Dokładnie! Właśnie skończyłem pisać podobny komentarz a tu widzę, że ktoś mnie ubiegł 🙂

    • Obie Wasze propozycje mi również pasują

    • Z jednej strony dobrze raczej dla obecnych czytelników papierowego wydania, a z drugiej odcinają się od nowych czytelników, których mogliby zdobyć o ile tacy są

    • Jest tylko jedno ale. Cena sztuki w druku zależy od wielkości nakładu i może się okazać, że zamiast 25 zł (jak wiele osób proponuje) zapłacić trzeba będzie 35 zł, a czasem może wyjść jeszcze niespodzianka w postaci dopłaty lub anulowania druku z powodu zbyt małej ilości zamówień ze strony czytelników.

  24. Te sterydy to plus 5 stron do obecnej formy? Oj czarno to widzę. I tak bardzo chciałbym się mylić…
    PIXEL utrzymuje chyba najwyższą jakość papieru i wychodzi w miarę regularnie. Może podobnie jak w/w skorzystajcie z Patronite?
    A może coś takiego: Wydanie CDA w formie cyfrowej po normalnej cenie i przed wydaniem numeru zbieranie zamówień wersji drukowanej po wyższej cenie? Myślę, że zadowoliłoby to zwolenników i formy cyfrowej i papierowej.
    Oczywiście magazyn wydawany co miesiąc.

  25. Osobiście również nie mam problemu z podniesieniem ceny bądź dopłatą do prenumeraty. Dla mnie również koszt 20-25 zł miesięcznie jest ok. Wolałbym utrzymać miesięcznik, ew. tymczasowo dwumiesięcznik, ale nic nie przebije 13 numerów w ciągu roku jak dotychczas.

  26. Bardzo przykra wiadomość. 🙁
    Kwartanik oznacza jak dla mnie powolną śmierć CDA. Ile będzie takich numerów? Stawiam na góra 3-4.
    W zasadzie to nie rozumiem dlaczego nie podjęto nawet próby utrzymania magazynu w miesięcznym cyklu wydawniczym przy wyższej cenie. Dziwne, że nawet nie podaliście ile czasopismo musiałoby kosztować, aby bylo rentowne. Zupełnie jakby podwyżka cen papieru nie byla jedynym lub głównym powodem, a raczej pretekstem. Tylko, że zdaje się przy zbiórce funduszy obiecywano inwestorom coś innego…
    Co szkodzi spróbować z wyższą ceną na 2-3 miesiące? Wszystko drożeje, więc ludzie są tego świadomi i w pewnym sensie przygotowani. Czy naprawdę nie można zrezygnować z wypasionej okładki i zaoszczędzić parę groszy? Pewnie – bajery są fajne, ale w końcu treść jest najistotniejsza. Tylko reguralny cykl wydawniczy jest w stanie utrzymać CDA przy życiu.
    Podkreślacie, że nie jesteście już częścią korpo i możecie więcej i wolno wam otwarcie pisać o problemach. Sorry, ale taki news z dnia na dzień bez jakiejkolwiek próby innego podejścia do tematu temu po prostu przeczy. Zwłaszcza, że musieliście wiedzieć wcześniej, a prenumerata zdaje się była cały czas możliwa z tego, co piszą inni. Są teraz różne możliwości. Mamy w kraju dwa niezależne bardzo dobrze prosperujące radia (357 i Radio Nowy Świat), które powstały na zgliszczach dawnej Trojki. Co miesiąc rzesza ludzi płaci dobrowolnie na ich utrzymanie za pośrednictwem Patronite. Słuchacze nie muszą płacić za tresci, ale zwyczajnie chcą. Sam też płacę, bo uważam, że produkują na tyle dobre i wartościowe treści, że po prostu warto. Wszystko tam opiera się na zaangażowaniu społeczności. CDA też ma ogromną społeczność zbudowaną w bagatela 25 lat. Gdyby choćby spróbować wspomóc się taką formą finansowania, albo zwyczajnie rozmawiać ze swoimi czytelnikami i dać sygnał, że chcecie coś zrobić…a tu mam wrażenie, że załamano ręce i stwierdzono – jest jak jest – kapilulujemy. Smutno.

    • I myślisz, że podjeli tą decyzję tak bez refleksyjnie i z dnia na dzień? Nie bądźśmieszny. Na pewno rozważyli inne opcje i policzyli co i jak.

    • Przede wszystkim nie widzę nawet sensownej próby utrzymania istniejącego stanu rzeczy.

    • Dobrze powiedziane. Na usta ciśnie się tylko jedno: oszustwo. Do tego firmowane nazwiskiem Spikaina, który w glorii i chwale wrócił z nowym właścicielem i namawiał do inwestowania. Żal mi tych namówionych i ich upadłych ideałów. Dialogu ze społecznością nie było. To też były puste deklaracje. Drożeje wszystko, podane powody brzmią jak tanie wymówki.

  27. Recenzje z backgroundem developerskim to znaczy cos o procesie tworzenia, technologii i ludziach stojacymi za tymi grami( i przeszkody technologiczne i ludzkie) O grach od Tenis For Two do roku 2005.

  28. Najważniejsze żeby pismo było nadal wydawane w papierowej, tzn fizycznej formie. Tylko teraz pojawiają się dwa pytania. Pierwsze kiedy w kwietniu ukaże się nowy numer i czy będzie można je nabyć w zwykłym osiedlowym kiosku czy saloniku prasowym jak do tej pory, czy będzie dostępne tylko online lub w wybranych sieciach.

  29. Jako prenumerator zapłaciłem za miesięcznik, nie kwartalnik. Gry to dynamiczna branża, nie filatelistyka by co kwartał robić podsumowanie nowości.
    6 egzemplarzy prenumeraty to 1,5 roku w nowym systemie, 12 to 3 lata.
    Który z prenumeratorów uwierzy, że CDA będzie istnieć w tej formie za 3 lata?
    Czego brakuje to gratisu. Jakiejś starej, ale dobrej gry typu Original War połączonej z felietonem o jej przełomowości.
    Macie, myślę badania o wieku czytelników. Ilu jest z nich powiedzmy 30+, dla których 20-25 PLN za czasopismo+gre quasi retro to akceptowalna cena?

  30. Bardzo przykra wiadomość. Podobnie jak wiele innych osób uważam, że papierowe i comiesięczne wydanie musi pozostać, nawet za wyższą cenę. Kwartalnik w tematyce gier komputerowych i sprzętu to równia pochyła. Jestem jedną z nielicznych chyba osób, które kupowały CDAction również dla recenzji sprzętowych, nie mówiąc oczywiście o growych – kupowanie pisma co trzy miesiące będzie mijać się z celem. Poza tym całymi dniami pracuję przy komputerze – naprawdę nie mam ochoty czytać znowu po pracy wiadomości na ekranie komputera lub telefonu. Krótko mówiąc – podnieście cenę, drukujcie nawet na gorszym papierze, ale utrzymajcie pismo w cyklu comiesięcznym.

  31. Moja subiektywna opinia:
    4 numery na rok to już nie pismo ale fanowski album, podsumowanie kwartału i świetne felietony, (które i tak wrzucicie na stronę) . Czyli numer 2 w tym roku staje się ostatnim. Smutne ale no cóż… Być może rozwiązaniem było by zrobienie tego co wszyscy robią, czyli za tą samą cenę oferować mniej, ze 120 stron zrobić 60. Mimo to fajnie że jeszcze walczycie. To co najbardziej lubię w waszym piśmie to felietony. Ciekawe spojrzenia, trafne komentarze, ciekawe historię stojące za branżą gier i postępu technologicznego. Wywiady z ludźmi związanymi z twórczością cyfrową. I jeżeli będziecie dalej to oferować to pewnie zostanę z wami (w jakiejkolwiek formie by to nie było – literki drukowane czy wyświetlane na ekranie). Pozdrawiam i życzę abyście tak jak w przypadku tworzenia gier znaleźli sposób na ominięcie ograniczeń i osiągnęli zamierzony cel.

  32. Tak naprawdę to … o niczym lepszym nie mogłem marzyć! Teksty Smugglera i spółki bez ograniczeń? Nad czym tu lamentować? Choć, patrząc po komentarzach, jestem pewnie w mniejszości, ale trudno – nie masz rzeczy pod każdym względem błogosławionej, jak mawiali starożytni.

  33. Jak dla mnie możecie zwiększyć cenę magazynu. Parę złotych nikogo nie zbawi, a obecna formuła jest według mnie najlepsza. Nie jestem przekonany czy opcja kwartalna będzie miała sens pod kątem recek i aktualności artykułów. Należy wspierać dobre dziennikarstwo a widać, że się ogromnie staracie. Głowa do góry i nie słuchać wiecznych frustratów piszących poniżej.

    • Stary, dla czego mieli by podnosić cenę gazety, gdy dostali rok temu ponad milion kasy od nas i mają inwestora? Niech podniosą sobie koszty durnych kubków w sklepie, który za tą mamonę założyli. Bądźmy uczciwi. Ja 20 zł za obecną forme CDA nie zamierzam dać. To nie National Geographic.

  34. Niestety, jako wieloletni czytelnik(cda regularnie kupuję od 2002 roku, od numeru z orkiem z Warcrafta 3 na okładce), podzielam zdanie większości osób z komentarzy – kwartalnik to tragiczny pomysł i równia pochyła. Kto będzie chciał czytać recenzje gier sprzed 3 miesięcy? Kogo będą interesować testy sprzętu którego już nie ma w sprzedaży, albo którego cena zmieniła się w tym czasie tak znacznie, że jego ocena już nie jest miarodajna? Zrezygnowanie z tego typu treści to z kolei strzał w kolano, bo to jest główna treść dla której większość osób kupuje magazyn.

    Mimo całej mojej sympatii do tekstów okołogrowych i felietonów, jestem przekonany, że głównym atutem pisma o grach są aktualne recenzje, testy i aktualności z branży. Bez tego sens kupowania CDA zanika. Jako, że ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na śledzenie sprzętu, zawsze zaglądałem do działu sprzętowego, i szukałem jakichś testów i porównań, gdy potrzebowałem kupić jakieś peryferia czy zrobić upgrade sprzętu, bo wiedziałem że zawsze trafię na testy bardzo wysokiej jakości, profilowane pod potrzeby graczy. W Internecie przepełnionym śmieciowymi tekstami sponsorowanymi, i w czasach pozycjonowania niszczącego wyniki wyszukiwania ciężko jest już znaleźć wiarygodne teksty, czy porównania na ten temat, a cda zawsze było takim pewnikiem. Znając życie w kwartalniku w ogóle nie będzie tematyki sprzętowej w takim stylu, prawda?
    Podobnie jest IMO z recenzjami, fajnie się czytało recki nowych gier, by być na czasie i wiedzieć o co halo z produkcją X czy Y, nawet jak się nie planowało jej kupować. Niezbyt będzie mi się chciało czytać recenzji gry sprzed 3 miechów, i myślę że nie jestem w tej kwestii odosobniony.
    Jakich tekstów oczekuję w piśmie nie będę pisać, bo doskonale rozumiem, że na aktualne testy i recenzje nie ma co przy takim cyklu wydawniczym liczyć. Napiszę za to czego nie chcę. Po pierwsze: nie interesują mnie na pewno wszelkiej maści podsumowania, czy tekst, w stylu „10 gier wszechczasów” wałkowane po raz setny. Każdy czytelnik z dłuższym stażem będzie miał już takich tekstów przesyt. Podobnie prywatne opinie i poglądy redaktorów na tematy społeczne czy polityczne. Nie tego szukam w cd-action, i mimo że zawsze było to miłym dodatkiem, to traktowałem to zawsze właśnie jako dodatek, nie „danie główne”. Nie wiem więc za bardzo nawet czego bym oczekiwał w takim cyklu wydawniczym, bo zaprzecza on właściwie wszystkim moim tekstowym preferencjom. Oczekuję aktualności, recenzji najnowszych gier i testów sprzętu, ale przy takim cyklu wydawniczym jest to nierealne oczekiwanie ¯\\_(ツ)\_/¯

    Podsumowując: kwartalnik to, moim zdaniem, najgorszy możliwy pomysł – wolę magazyn w dotychczasowej formie, nawet jeśli miałby być 2, czy 3 krotnie droższy i na gorszym papierze. Zbiór felietonów, podsumowań i publicystyki to nie jest, i nigdy nie było, to czego szukam w Waszym magazynie.
    Jeśli faktycznie chcecie tutaj naszych opinii, to weźcie pod uwagę też te krytyczne. Ludzie komentujący tutaj uwielbiają Wasz magazyn i chcą dla niego jak najlepiej.
    Może warto jednak przemyśleć podwyżkę ceny, i gorszą jakość papieru i pozostanie przy miesięcznym cyklu wydawniczym, zamiast stawiać na tak ryzykowny(i IMO najgorszy możliwy) krok?

  35. Cześć!
    Prenumeruję jakoś od 2004 (prenumerata przedłużona na kolejny rok tydzień temu xd), pielgrzymowałem do kiosku regularnie od 2000 i choć raczej jasno wynika, że klamka już zapadła, dołączam do grona osób wołających o pozostawienie obecnego 13-odcinkowego cyklu (lub ewentualnie 12 albo 11 chociaż) za wyższą cenę. Kwartalnik? Spoko, ale jako dodatkowy numer specjalny, a nie zamiennik, bo w obecnej formie jawi się jako zupełnie inny produkt. Może się mylę, ale wydaje mi się, że spora większość ludzi prenumeruje i kupuje czasopismo dlatego, że jest dokładnie takie jakie jest teraz i stawianie wszystkiego na głowie jest pomysłem… w głowie kołaczą mi się słowa takie jak „odważny”, „interesujący”, „zaskakujący”, „nieoczekiwany”, ale żadne z nich nie oddaje tego co czuję. Może to po prostu znak czasów i jestem w mniejszości, ale mimo wielu prób, kompletnie nie mogę się przekonać do przyjmowania wiadomości poprzez stronę internetową ani przez youtube, niezależnie czy wyświetlanie odbywa się na ekranie komputera, czy na jakimś mniejszym, dotykowym. To nie kwestia wyglądu strony, ale raczej rodzaju aktywności. Jasne, wszystko w internecie zawsze jest szybciej, ale osobiście traktuję CD-Action jako rodzaj rozrywki, relaksu i, może to śmieszne, kronikę i świadectwo tego co w danym miesiącu i danym roku się wydarzyło. Dlatego najbardziej przeraża mnie powtarzający się jak refren między komentarzami głos DaeLa, że po co recenzje drukować, jak będą na stronie, bo to trochę jak dyskusja między zwolennikami poruszania się samochodami a autobusami. Odnoszę też wrażenie (może mylne, jeśli tak to przepraszam), spotęgowane komentarzami innych, że rzeczywiście tak naprawdę to koniec wydania papierowego, bo po co, skoro wszystko co do tej pory było na papierze już jest albo od teraz będzie na naszej nowej stronie, a ten pomysł z kwartalnikiem to tak trochę z łaski dla tych co już wykupili prenumeratę albo ciągle jęczą o ten nikomu do niczego niepotrzebny przestarzały papier i w ogóle forma magazynu jest passe i internet rządzi:) Nie chcę tu absolutnie nikogo obrażać ani atakować, nie chcę też żadnych sterydów, ekskluzywności, papieru deluxe, bułkę przez bibułkę i wymyślania koła na nowo, chciałbym po prostu żeby zostało tak jak było, bo te wszystkie lata, walka o przetrwanie i ostatni rok pisma, cokolwiek sami o tym wszystkim myślicie, były cudowne, bo jesteście świetni w tym co robicie. CD-Action to dla mnie od zawsze przede wszystkim drukowany magazyn, wspomniana przed chwilą walka o przetrwanie pozwala mi wierzyć, że Wam też na tym wszystkim zależy i z tą wiarą oraz tym wszystkim co tam wyżej napisałem Was zostawiam:)
    Pozdro!

  36. Dziwne że jakoś wygadany Smuggler nie wypowiada się na ten temat.

  37. Krótka historia upadku największego pisma dla graczy:

    Sierpień 2020:
    „Daj piniondza, będzie super pismo”
    Zebrane 1,2 miliona, hajs się zgadza. Bendom jutuby i internety.

    Styczeń 2022:
    O NIEE, PAPIER TAKI DROGI CHLIP CHLIP, NIE PODNIESIEMY CENY PISMA BO NIE, WIĘC STANIEMY SIĘ KWARTLANIKIEM ŻEBY WSZYSTKICH WNERWIĆ

    CD-ACTION zawinęło 1,2 mln od swoich fanów na stworzenie miernego kanału na youtubie i ciulowej strony internetowej a następnie dożynają pismo.
    Kurtyna.

    • I na jbzd się to znalazło xD. A serio to jeszcze przypomnę, że założyli ujowy sklep z kubkami i wydają megaalbum o samych sobie za 100 złociszy… papier drogi? Tylko spróbujcie coś zmienić w umowie prenumerat, które zamówiliśmy… od czegoś jest UOKIK. Mogliście myśleć za wczasu. Uzbieraliście ponad milion zł od ludzi, którzy chcieli was ratować. Tak się nie robi!

  38. Dwa razy przeanalizowałem tego newsa i stwierdzam, że chyba jestem prorokiem. Kiedyś mówiłem że pod tym nowym e-sportowym inwestorem CDA zredukują wersję papierową do zwykłej ulotki z reklamami i promocjami.

  39. Zwiększcie cenę magazynu do 25 zł .Inflacja szaleje , pensję w 2003-4 wynosiły po 800 zł na rękę i jakoś cda potrafiło kosztować 18.50 czy 19.99 i nikogo jakoś to nie ruszało wtedy.

  40. Jestem z CDA od 1998 ale chyba już niedługo. Najpierw przestałem w ogóle zaglądać na stronę bo w tym kafelkowym burdelu nie da się połapać. Za moment przestaniecie ukazywać się kioskach i również o papierowej wersji zapomnę. Raz na 3 miesiące to nikt nie będzie sobie głowy zawracał. Publicystykę w znakomitej większości i tak pomijam bo poruszane są tam mało interesujące mnie tematy.

    • W pełni się zgodzę co do strony. Ja dopiero wczoraj rozkminiłem o co chodzi z tymi newsami, ale i tak jest to słabo poukładane. Zawsze wolałem wariant od najnowszych do najstarszych (góra, dół) newsy.

  41. Nie powiem, trochę smutno, ale można się tego było spodziewać. Nie oszukujmy się- te wszystkie działania to było tak na prawdę „pudrowanie trupa”. Przy okazji zacytuję tekst Sidneya Polaka- Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć to, że coś trwa wiecznie. Cdaction w tradycyjnej formie papierowej nie mogło przetrwać, bo internet. Teraz wszyscy znajdują informację we swoich smartfonach i obrażanie się na świat, że nie stoi w miejscu jest idiotyczne. Lubię cdaction, było ze mną od gimbazy, ale czas iść do przodu, jak nie na papierze, to w internecie. Strona moim zdaniem spoko, wystarczy tak na prawdę poprawić to, czy tamto, ale jest nieźle. Na youtubie obejrzałem jeden filmik i jak na razie wygląda to jak gry online, z lepszym oświetleniem, grafiką i innymi wodotryskami, ale pierwowzór lepszy. Może lepiej wybić się na oryginalności, a nie kopiować? No więc przyjemnego w nowym świecie. Czy lepszym? To już zależy od was.

  42. Cóż mam nadzieję, że to tylko na jakiś czas rozwiązanie. Nie mam czasu ogrywać nowości, kupka wstydu zdaje się nie maleć, więc mi to zwisa gdzie pójdą recenzje. Ale skoro kwartalnik to ja bym prosił:
    1. Polecajka/przegląd „gry na raz”, czyli te krótsze ale wartościowe dla zabieganych ludzi.
    2. Może jakiś dział z grami na Androida?
    3. Wincyj publicystyki
    4. Więcej o gamedevie, najchętniej jakieś wywiady
    5. Część numeru poświęcić na jakieś dobre Arty z gier, chociażby z tematu numeru bo mimo, że nie na premierę to jakąś większą grę moża recenzować może nawet porównać wrażenia redaktorów?
    6. Rozszerzyć Kulturalny dział o planszówki, mangi i wszystko co tam macie.
    7. Nie przesadzałbym z retro, już dla mnie więcej sensu mają gry wiecznie żywe bo chociaż jest do czego wracać.
    Powodzenia i oby papier przetrwał, bo o ile strona fajna to odskocznia od ekranów też się liczy.

  43. Organizacja Game Jamów przez CDA to moje marzenie. Itch.io sobie z tym radzi robiąc pełno takich akcji co jakiś czas. My zgłaszamy się do was, wy dzielicie nas na druzyny, które dłubią 3 miesiące przy grach o określonych ramach, a potem krótko opisujecie na łamach magazynu nasze małe projekty. Byłaby to trampolina dla młodych twórców, a jednocześnie przyciągnęłaby ludzi z zewnątrz. Przynajmniej w teorii.

    Dla mnie siłą CDA są felietony, bo ich poziom bije na głowę resztę tworów polskiego dziennikarstwa growego. Więcej artykułów jak choćby niedawny o wirusach czy retrosprzęcie również byśmy prosili! Tak samo historii różnych growych serii, branżowych skandali itp.

    Wiadomo, ciężko będzie konkurować w kwestii recenzji, dlatego jakieś krótkie omówienie ostatnio wydanych tytułów i recenzje hitów byłyby okej, gdyby to wszystko okrasić jeszcze tytułami których próżno szukać gdzie indziej. Mnóstwo indyków o których warto wspomnieć wychodzi każdego miesiąca.

    Sekcja retro też jest zawsze mile widziana, chociaż nie wiem czy ludzie chętnie ją czytają. Zawsze można rzucić się w kierunku GOLowym typu „10 gier w których jemy grzyby”, ale żeby to było atrakcyjne to się mega trzeba wysilić, a sam pomysł jest najprostszym jaki istnieje xD

    Jako gracze musimy zadać sobie pytanie co byłoby na tyle ekskluzywne, co stanowiłoby o sile CDA w nowej formule, żebyśmy po to sięgali zamiast przeklikiwać internet. Macie discorda? Może jakaś ankieta? Bo mimo tony narzekań, są ludzie gotowi was wspierać portfelami.

  44. Przeczytałem wszystkie komentarze, zdecydowana większość jak widzę jest przeciwna zmianom magazynu w kwartalnik. Chyba jest nas jednak za mało starych wyjadaczy i fanów CD-Action by wpłynąć na decyzję. Mi również przykro z powodu zmian, chciałbym otrzymywać czasopismo co miesiąc jak dotychczas, nie miałbym problemu z wyższą ceną. Jestem prenumeratorem, mam album na 25-lecie (która okazuje się pamiątką z dawnych dobrych czasów, które przemijają), co miesiąc czekam na kolejny numer z niecierpliwością. Kwartalnik będę musiał na pewno również zaprenumerować bo mogę zapomnieć kiedy jest kolejny numer. W takiej formie trudno raczej na nowych czytelników. Decyzja na pewno podjęta na podstawie rocznych obserwacji wskrzeszonego CD-Action. Zostawiam wpis jak wielu tutaj by wyrazić swój sprzeciw ale też powiedzieć, że będę nadal z wami byle nadal w formie papierowej. Cyfrowej całkowicie nie akceptuję. Otrzymuję z prenumeratą gratis ten nieszczęsny pdf, pobrany wklejam od folderu i tyle go widziałem. Czekam na pracownika poczty z nowiutkim czasopismem pachnącym drukiem i papierem.

  45. parapsychopatolog 6 stycznia 2022 o 17:49

    Bardzo dobra zmiana, niech to będzie magazyn luksusowy w odpowiedniej cenie dla świadomego czytelnika. Tak trzeba w dobie internetu i lecącego na łeb na szyję czytelnictwa papierowej prasy popularnej. Recenzje w dniu premiery można znaleźć w internecie, siłą CDA jest obecnie publicystyka.

    • ?? kto to ten swiadomy czytelnik? i czym jest ten stan ow swiadomosci wg ciebie? bo twoj post brzmi jakoby kwartalnikowe cd-a mialo nabrac charakteru premium i byc zarezerwowane dla hermetycznego grona wyznawcow, czyt. ”swiadomnych czytelnikow”, a innowiercy na stos.

      nie czaje tez co kryje sie pod haslem prasa popularna, bo jesli to jakas pochodna/skrot od slowa popularnonaukowy, to cd-a obok takich tresci nawet nie stoi. a na tle dostepnych w sieci informacji magazyn cd-a, czy nawet sama strona nie wyroznia sie niczym sposrod tlumu.

      „Tak trzeba w dobie internetu i lecącego na łeb na szyję czytelnictwa papierowej prasy popularnej.” <-- czyli co, jak nie kupie kwartalnika cd-a to jestem gorszy, bo korzystam tylko z internetu? w czym papier jest lepszy? przykre jest to jak takie konserwy same sie sublimuja i gniota sie wzajemnie w koleczku adoracji i dla sentymentow sa w stanie dac kazde pieniadze.

  46. wszystkopozajmowane 6 stycznia 2022 o 18:10

    No interesujaca zmiana, ale mnie ciekawi przede wszystkim jakie tresci beda w takim kwartalniku – no bo przeciez nie newsy ani recenzje, bo w obecnych czasach recenzja miesiac po premierze jest juz dawno „zimna” i zeszloroczny snieg, a trzy miesiace to bardziej wspominki i archiwum.

  47. Pantera Północy 6 stycznia 2022 o 18:27

    Kwartalnik. Hm. No, dobrze. Pismo jest w końcu Wasze, decyzje za nim stojące również – logicznym jest założyć, że złych intencji nie macie i zależy Wam na czytelnikach. Nie mam z tym problemu, kupować dalej będę, nie mam żalu o wydane akcje itp. Jednakże… Skoro w piśmie ma być raczej publicystyka, a na stronie głównie recenzje (tak wynika z sekcji komentarzy), to w takim razie niestety wypadnę z bycia na bieżąco z grami, jako że po dziesięciu godzinach programowania w celu zarobienia na swoją miskę ryżu nie mam zwyczajnie ochoty kolejnych dwóch lub trzech wgapiać się w ekran, co by poczytać ulubione pismo – temu obcuję z nim w pociągu co miesiąc, analogowo, podczas jazdy z pracy do domu oraz z domu do pracy (nie mam smartfona, a zwyczajny telefon – świadomy wybór). Rozumiem, że musieliście podjąć takie, a nie inne działania. Przestawię się na czytanie wyłącznie felietonów, chociaż żal mi będzie humoru co poniektórych redaktorów. Plakaty, krzyżówki, kalendarze i na luzie zapewne odpadają 😉 więc może chociaż – korzystając z nowej częstotliwości, przekuwając wady w zalety – uda się wprowadzić na papier pokazywanie trendów / statystyk bazujących na zmianach w branży przez ostatnie trzy miesiące – jako nieco szersze spojrzenie?

    Skoro CD-Action w zasadzie zniknie z kiosków i fizycznej przestrzeni / świadomości publicznej zgaduję, że marketing będzie miał nieco więcej do roboty, bo samym (dobrym) kanałem na YouTube czy obecnością w serwisach społecznościowych możecie się nie przebić do nowych czytelników, kiedy takie dinozaury jak ja już wymrą. 😛 Tak mi się przynajmniej wydaje, nie mam twardych danych, ale pamiętam jeszcze reklamę puszczaną w telewizji. Sugeruję też jakoś wyeksponować „następny numer za xxx dni” nieco bardziej, nawet bezpośrednio na belce/headerze strony, bo zwyczajnie ludziki nie będą o kupnie pisma pamiętać po trzech miesiącach – nie każdy ustawia sobie remindery, scrolluje codziennie newsy albo inwestuje w prenumeratę. Może jakiś newsletter na Freshmailu albo Sendgridzie?

  48. A może lepiej w 2022 roku sprawdzić, czy dacie radę jako dwumiesięcznik, a dopiero w ostateczności w 2023 jako kwartalnik? Pozdrawiam serdecznie Redakcję, mam nadzieję, że okręt-legenda CDA nie zatonie, ani ten papierowy, ani ten cyfrowy…

  49. Powodzenia.

  50. fanboje trabia o cenie 25pln za miesiecznik. to teraz czas na mala lekcje matematyki i marketingu.

    powiedzmy, ze obecnie miesieczny naklad to 10k egzemplarzy. koszt pisma to 15pln:
    10000*13*15 = 1950000

    powiedzmy, ze cd-a przystaje na podniesienie miesiecznej ceny do 25pln. jednak realia sa takie, ze brak 'pelniakow’ i jednoczesny wzrost ceny stworzyl oburzenie. jak myslicie, co sie stanie, jesli nagle cena wzrosnie o dyche? oczywiscie znaczna redukcja czytelnikow. ja tylko szacuje to na ok 40%, wiec:
    6000*13*25 = 1950000

    teraz spojrzmy na model kwartalnikowy. na pewno czesc zrezygnuje, ale nie tak istotnie jak przy suchym podrozeniu pisma, gdzie dla odbiorcy wzglednie procz ceny nic sie nie zmienia. przy kwartalniku jest chociaz iluzja charakteru premium. redukcja czytelnikow szacowana na ok 20%, cena zas 3*15+ok.5pln po inflacji jako zabezpieczenie (50 z 45 to +11% ceny), wiec:
    8000*4*50 = 1600000

    ok. co nam z tego wyszlo. ogolny zarobek mniejszy, jasne. ale przeliczmy teraz zysk per strona. w przypadku miesiecznika powiedzmy, ze jest to ok. 100str. na miesiac, wiec:
    10000*100*15*13 = 195000000
    6000*100*25*13 = 195000000

    w przypadku kwartalnika niech ten ”steryd” wyniesie np. 150% wartosci docelowej, to:
    8000*150*50*4 = 240000000

    a nawet niech redukcja czytelnikow poleci j/w do 6k:
    6000*150*50*4 = 180000000
    mniej zysku w ”stronozlotowce”, ale naklad produkcyjny w skali rocznej znacznie mniejszy + mniej roboty – w ”stronogodzinie” = i tak wiekszy zysk za zrealizowana robote + wspomniane wiecej czasu na prowadzenie strony oraz yt.

    i to szczegolnie dedykuje tym, ktorzy nie rozumieja co to inflacja i downscaling produktu, bo naprawde nie wierze, ze kwartalnik bedzie rownowazny 3-krotnosci miesiecznika w kwestii ilosci stron, czyli np. jesli jest teraz 100str. to nie wierze, ze kwartalnik bedzie mial ich 300.

    i nikt was tu na niczym nie dyma. bo i na lepszy papier starczy i jeszcze na tym zarobia i jeszcze beda miec wiecej czasu. wszystko macie ladnie napisane w poscie. ale tak, owieczki i tak g… widza.

    i.. tak. bedziecie mieli swoj eksluzywny magazyn premium dla hermetycznego grona – cd-akcjafili.

    • Kwartalnik i tak kupią tylko i wyłącznie fani i koneserzy bo dla kogoś kto chce czytadło do pociągu 50 Zeta to za dużo. Ci sami fani i koneserzy są wstanie zapłacić więcej za miesięcznik. Inaczej, babcia już nie kupi wnusiowi gazetki za 50 Zeta.
      Uważam że pismo powinno przejść 100% prenumerata oraz e-wydanie.

    • No, 50 zł nawet za kwartalnik to srogo zwłaszcza, że zakładasz 150 stron. Zgadzam się z tym drugim, ale cena zostanie na poziomie ok. 25-35 zł co zmienia całą rentowność dłuższych wydań. Z drugiej strony mamy taki miesięcznik Linux Magazine za 35 zł – czyli nisza w niszy – i żyje! I jeszcze z płytką! I bądź tutaj mądry.

    • a czym jest obecnie papierowe cd-a niz czytadlem?

      dla konsumenta w skali roku i tak sie duzo nie zmieni cenowo. 3*15=45, a kwartalnik w moim zalozeniu to ok 50pln. oczywiscie cena moze byc nizsza, bo latwo ogarnac, ze naklad produkcyjny w skali roku dla cd-a sie znacznie zmniejsza, wiec cd-a bedzie mialo jeszcze na spokojnie pole manewru, by moze nawet iluzorycznie cene zanizyc.

      nawet nie tyle zmniejszy sie naklad stron potrzebnych do wydrukowania rocznie; na bank ktos, kto to wszystko liczy bierze to co ja pod uwage – redukcje czytelnikow, czyli zmniejszy i tak wydruk roczny np. z 10k do 9k. oczywiscie downscaling ilosci stron na rok i tak bedzie mial miejsce, bo inaczej to sie za chiny nie bedzie oplacalo, to wtedy rzeczywiscie po 2 numerach kwartalnika mogliby napisac, elo benc dziekujemy, dobranoc, we’r logging out.

      ludzie nie rozumieja inflacji i kapitalizmu oraz tego, ze gdyby cd-a mialo zdechnac, to by zdechlo juz dawno.

      zobacz, ze uwzglednilem scenariusz nawet 40% redukcji czytelnikow. dosc sporo. nie oszukujmy sie. kto ma kupic i tak kupi. jak widac sekcja komentarzy to w wiekszosci zagroda pastewna, z ktorej mozna regularnie golic 'welne’.

      inflacja bedzie sie poglebiac z roku na rok. zaczna od ow kwartalnika potem znow redukowac stronice. a bez tej redukcji i tak byliby do przodu. w miedzyczasie yt strzeli dalej do gory. same zyski. a niby inflacja. nie jestem ekonomista, a to sa zwykle podstawy rynku i przedsiebiorczosci. juz ty sie nie martw.

      jesli ktos tak lubi papier, a jak widac w komentarzach sporo jest tutaj osob sentymentalnych, ktore musza zmacac i powachac nowy numer, a potem o tym napisac w sieci, to i tak kupi. 50zl za 'ksiazke’, to raczej normalna cena.

    • to „pa tera” skoro dalej masz watpliwosci.
      (zalozmy, ze produkcja 100str to 5pln, a 150str to analogicznie 7,5pln)
      10000*100*15*13 = 195000000 <-zysk roczny 12000*100*13*5 = 78000000 <-naklad produkcyjny w skali roku 6000*150*35*4 = 126000000 <-zysk roczny 12000*150*4*7,5 = 54000000 <-naklad produkcyjny w skali roku i obnizylem ci cene kwartalnika do 35pln i nawet nie wzialem pod uwage redukcji nakladu w skali rocznej. nadal produkcja 12k egzemplarzy, a kupi to tylko 6k osob. teraz sobie poodejmuj i zobacz co sie oplaca w stronozlotowce i stronogodzinie :)) to teraz sobie wyobraz jak ktos ta matematyke wyzyluje. magazyn bedzie drozszy niz te 35pln podane przez ciebie i doda redukcje nakladu produkcyjnego w skali rocznej. wyjdzie conajmniej taki sam zysk kosztem mniejszej pracy, a nawet na tym zarobia.

    • Dane i liczby wzięte z niczego, bez oparcia o rzeczywiste. Nie znamy nakładu, nie znasz spadku sprzedaży. Nie znamy nic żeby takie wyliczenia robić. Wszystko gdybanie.

    • a musisz to znac zeby sobie porobic kilka dzialan matematycznych :D? naklad nie jest istotny. 40% spadek czytelnikow to i tak niezle kresy w moim mniemaniu. realnie beda i tak nizsze (20-30% max). kluczowe jest wyliczenie/oszacowanie roznicy zysku rocznego i nakladu produkcyjnego.

      przy czym wciaz nie uwzglednilem dochodow z YT i rozbudowywania nowej strony. nie od razu Rzym zbudowano.

      raz, ze forma kwartalnikowa zaoszczedza czasu na gazete, ktora odchodzi do lamusa. dwa wciaz daje zyski. trzy daje czas na rozwoj wirtualny, ktory no jest obligatoryjny jesli nie chce sie zginac.

    • Wiesz co – nie wiem. Natomiast kupuje książki papierowe dość często i jeszcze mi się nie zdarzyło dać 50 zł; nawet taka kniga jak „Przeminęło z wiatrem” w twardej oprawie zapłaciłem dwa tygodnie temu 46 zł. Typowa cena to ok 20-25 (ale wiadomo – zależy od wydania, raczej kupuję te zwykłe). I raczej papier gorszej jakości niż w CDA 😉 I na razie pomijam to co może się podziać z cenami w tym roku, na razie, hehe. Nie mniej, 50 zł za 150 stron daje rocznie 600 stron CDA za 200 zł (3 str/zł). Do tej pory miałem ~1560 (13*~120) stron za 195zł (nowa cena od 01/22, 8 str/zł). ~200% podwyżki? Nie wiem jak Ty, ale ja pasuję. By zachować proporcję cenową kwartalnika miesięcznik musiałby kosztować 40 zł. Z punktu widzenia czytelnika nawet 35 zł za miesięcznik jest lepszą opcją niż 50 za kwartalnik. Stąd wnioskuję, że „50” to gruba przesada w Twoich skądinąd logicznych argumentach.
      Natomiast po doczytaniu kliku komentarzy i ciekawych spostrzeżeniach w nich zawartych, staje się dla mnie oczywiste że tutaj chodzi bardziej o wygaszenie pisma w formie papierowej, niż cokolwiek innego (podniesienie rentowności dla wydawcy, itd) bo „przeszkadza” – ale jeśli to jest clou problemu, to jest to inna klasa problemu z ceną nic nie mająca do rzeczy. Padło tez kilka ciekawych opcji alternatywnych jak np. model subskrypcyjny. Ciekawe co na to wydawca/redakcja. A fanboj i tak kupi 😉 Szanuję, pozdrawiam.

    • Sam spadek czytelników ma duże znaczenie. Można założyć 5 % a można i 70 %. Obie liczby zmieniają dużo a są wzięte z sufitu jak i 40 %. Natomiast co do głównej tezy to się chyba zgadzam. Chodzi o pieniądze. Po to się ten biznes kręci…

    • 50pln bylo oczywiscie przelozeniem tylko i wylacznie 3×15+5pln inflacji. w realiach wiadomo, ze takie pismo bedzie musialo kosztowac mniej, wiec te 35-40pln jest bardzo realne. zobacz tylko, ze wystarczy w tych w/w dzialaniach przeskoczyc z progu 35 na 40 i jaki jest boom kasowy. do downscalingu w ilosci stron per rok na bank dojdzie. naprawde w to nie wierze, ze kwartalnik to bedzie np. 300str. bo to jest tak naprawde ta sama robote i wciskanie tam bog wie czego. jesli teraz jest 100str. (nie wiem ile dokladnie), to 150str. w kwartalniku wydaje mi sie byc marginesem.

      i tak. finalnie wniosek trafny. chodzi o wygaszenie pisma i skupieniu sie na wirtualnych tresciach. powyzsza matematyka ma tylko uswiadomic slepe owce, ze papierowe cd-a nie zdechnie oraz ze w tej calej inflacji da sie jeszcze zarobic. powtorze – na tym polega kapitalizm.

      ja osobiscie nie kupuje, wiec nawet nie mam z czego pasowac. ale na pewno przejde sie do empiku w kwietniu tylko po to by wybadac jak grube jest wydanie, ile kosztuje i co jest w nim zawarte. no i zeby samemu sobie zbic pione, ze sie mialo racje.

    • oczywiscie, ze moze byc 70%. tylko czemu nie bedzie? bo czytam komentarze, widze nastawienie owieczek i widze, ze i tak sa gotowe wydac ostatni grosz byleby zmacac gazete. duzo osob pisze, ze chce miesiecznika, ale za 25pln. no nie dostaniecie tego. proste. klamka zapadla. a i tak zaplacicie za ten kwartalnik. na juz ponad 200 komentarzy nie tak wiele sie jawnie zdeklarowalo, ze pasuje i rezygnuje z tego kwartalnika. stad sobie wzialem ok. 40%. co wydaje mi sie byc i tak mocno zaporowe. poza tym z tych 1,5kk zbiorki co wyciagneli, to spokojnie mogli dac jakiemus ekonomiscie ze 200k by przeanalizowal wykresy i to profesjonalnie oszacowal i usystematyzowal plan – co sie bedzie oplacalo najbardziej. nie mowiac o tym, ze firmy dysponuja inteligentnymi programami szacunkowymi – co, kiedy, jak, w jakich ilosciach. tak chociazby dzialaja sieciowkowe fast foody. masz na biezaco szacowane ile klientow pojawi sie o danej godzinie i czego masz naprodukowac. tak to dziala.

    • Typowo na tym polega prowadzenie biznesu – robisz to dla zysku, nie odkrywasz tu żadnego sekretu ale w tym przypadku Fantasy Expo może mieć inne źródła zdrowego dochodu, a papierowe CDA traktować jak „maskotkę” w portfolio (dopóki wychodzi przynajmniej na 0 jest „spoko”). 150, może 160 (obecnie ok 120) stron na kwartalnik jest jak najbardziej realistycznym założeniem bo trzeba pamiętać, że te strony będą – wbrew pozorom – musiałby być wypełnione bardziej „pracochłonną” treścią (głównie formami publicystycznymi czy jakimiś przekrojami, wywiadami, itd), i koniec końców może się okazać, że jednak 3 m-ce to nie jest tak dużo czasu jakby się mogło wydawać. Cena w okolicy 35 zł (chyba że coś wywali przez sufit albo komin; nie śledzę cen celulozy ale na pewno zauważymy braki toaletowego jakby co ;-)). A ile się to potoczy w takiej formie, pożyjemy-zobaczymy.

    • zapomnialem o najwazniejszym. ta zbiorka w 2020r. byla w pelni ich inicjatywa. bez korpo – Bauera, czy innego syfu nad szyja.

      to nie tylko dalo im zastrzyk gotowki, ale co wazniejsze – informacje ile ludzi jest w stanie dalej walic hajs na magazyn. a teraz po 1,5r. od zbiorki maja kolejne dane – jak to przekladalo sie na sprzedaz po wprowadzanych elementarnie modyfikacjach.

      smiesza mnie posty ludzi, ktorzy krzyzyk stawiaja, bo na YT wyciegniete poki co tylko 21k subow. bez jaj.. dopiero zaczeli; dopiero 7 miesiecy. jesli ktos oglada regularnie, to na pewno zauwaza, ze montaz krok po kroku ewoluuje w dobra strone. inna kwestia – sympatyzowanie z poszczegolnymi osobami. ja osobiscie kupilem tylko Spikaina, Adziora i Bastiana z przedstawiajacych osob i to nawet w tej kolejnosci. i gdybym mial sugerowac dalszy rozwoj kanalu YT, to wlasnie w oparciu o taki rodzaj contentu, humoru i przekazu jak 3 powyzszych Panow.

      co do poczatku poprzedniego akapitu – ludzie naprawde nie rozumieja jak wyglada krecenie biznesu, nawet YT. nie ogarniaja, ze poczatek sprzedania sie i zagarniecia klienteli jest najtrudniejszy i ze po pierwszej stowie, tj. 100k subow bedzie juz tylko lepiej.. ehh.. brak logicznego myslenia sila napedowa kapitalizmu.

Dodaj komentarz