13.04.2015
Często komentowane 186 Komentarze

PEGI 18 tylko za okazaniem dowodu? Okej, ale co to zmieni?

PEGI 18 tylko za okazaniem dowodu? Okej, ale co to zmieni?
Profesor Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, zainteresowała się problemem dzieci grających w gry dla dorosłych. Zamierza ten problem rozwiązać. Problem tylko w tym, że jej pomysł na rozwiązanie tego problemu jest kompletnie chybiony. Chce, by państwo kontrolowało to, kto kupuje gry z oznaczeniem PEGI 16 i 18.

Nie ma co się oburzać, jak w niektórych miejscach w internecie. Problem rzeczywiście istnieje, niezależnie od tego, ile razy w komentarzach pod tym newsem przeczytam, że „ja grałem w GTA jak byłem mały i nie wyrosłem na zwyrola”. Rzecz w tym, że żaden odpowiedzialny rodzic nie dałby dziesięciolatkowi zagrać w grę, w której torturuje się wrzeszczącego człowieka, strzela się przechodniom w krocze i otrzymuje oralne pieszczoty od striptizerki.

Tylko że rozwiązanie nie jest tak proste, jak profesor Lipowicz się wydaje. W skrócie mówiąc, chodzi jej o to, żeby sprzedawca w sklepie miał obowiązek potwierdzenia wieku osoby kupującej gry z oznaczeniem PEGI 16 i 18. Powodów, dla których to niczego nie rozwiąże, jest tak wiele, że nie wiadomo od czego zacząć. Odpowiednikiem takiego „sprawdzania” w przypadku cyfrowej dystrybucji byłoby kliknięcie „tak, mam 18 lat”, a spróbujcie znaleźć na tej planecie dziesięciolatka, który by tego nie zrobił. Poza tym wszyscy dobrze wiemy, jak wygląda egzekucja podobnego prawa w przypadku alkoholu i papierosów. Wystarczy sprawdzić za rogiem dowolnego gimnazjum.

Pomysłowi RPO nie pomaga fakt, że w rozmowie z Wyborczą mówi, cytuję:

Dostałam list od zawodowej testerki gier. Opisała przypadek siostry, bardzo zabieganej osoby, która ma dziewięcioletniego syna. Gdy prosił o „GTA”, dostał. Mama chciała pokazać dziecku, że jej na nim zależy.

Wskazuje więc na problem, po czym odwraca się od niego i proponuje rozwiązanie zupełnie z nim nie związane. Bo kłopotliwi są tu nieświadomi rodzice, a nie brak kontroli. Pytanie do osób pełnoletnich: jak często sprawdzane są wasze dowody osobiste przy kupowaniu alkoholu? Nigdy? Po prowadzeniu takiego prawa rodzic nadal będzie mógł kupić swojemu dziecku GTA V.

Ech. Po prostu nie tędy droga. Trzeba edukować, nie kontrolować.

186 odpowiedzi do “PEGI 18 tylko za okazaniem dowodu? Okej, ale co to zmieni?”

  1. @xAndrzej43|A od kiedy Rzecznik Praw Obywatelskich wchodzi w sklad rzadu badz jest przez niego kontrolowany? 😉

  2. „Trzeba edukować, nie kontrolować.”|Coś w tym jest.|Uważam, że Pegi przegina.|Pomijając już to, że taki pierwszy ME jest w brytyjskim systemie od 12 lat, a u nas od 18, bo… bo bo strzelają? |Jeśli rodzic się interesuje i rozmawia z dzieckiem, to będzie wiedziało o czym jest rzecz, którą dziecko się zajmuje, mieć pojęcie o fabule, tym co się tam robi itp. i mógł normalnie porozmawiać, pomóc zinterpretować.|Jeśli jednak rodzic ma gdzieś dziecko, są razem tylko na cześć i obiad, to problem nie lezy w grach

  3. BTW. Niech 11 latki przestaną się chwalić, że ograli niedawno klasykę i udawac starszych.

  4. @andrzej43 – radze poCHAMowac jezyk.

  5. Ja powiem tak, nie mam nic przeciwko, aby trzeba było pokazać dowód dla PEGI 18? Czemu? Tam faktycznie mogą znajdować się rzeczy nieprzeznaczone dla młodszych odbiorców, a wprowadzenie takiego ograniczenia pewnie w jakiś sposób pomogłoby w zwiększeniu świadomości rodziców. Nie zgadzam się natomiast z ograniczeniami do PEGI 16, w grach z tej kategorii nie ma nic, czego dziecko nie zobaczyłoby ze zwykłych filmów akcji, nie ma krwi, zdarzają się wulgaryzmy, ogólnie nic specjalnego. Gdyby gry z PEGI 18 wymaga..

  6. …wymagałyby okazania dowodu, to wbrew pozorom nie byłoby to tak bezskuteczne jak się niektórym wydaje. Czemu? Młodsi odbiorcy raczej nie kupują sami gier przez internet, bo nie mają kont bankowych, więc są pilnowani przez rodziców, a w takich empikach, czy innych tego typu sklepach gdzie zwykle kupują młodsi podejrzewam, że raczej dowody byłyby sprawdzane. Oczywiście najlepiej byłoby uświadamiać rodziców, a nie sztucznie blokować dostęp, bo to rodzice powinni decydować o tym w co ich dziecko gra, jednak

  7. pomysł wprowadzenia takiego ograniczenia wcale nie jest tak bezsensowny i nieskuteczny jak się niektórym wydaje.

  8. Widzę że większość z Was ma tutaj ukończone kilka fakultetów z psychologii;) każdy bodziec oswajający człowieka z pewnymi obrazami lub zachowaniami uodparnia i podświadomie uczy przesówania własnych granic. Wiedzą to już od dziesiątków lat dlatego np. Polscy żołnierze przed wyjazdem do afganistanu jeździli w karetkach do poważnych wypadków żeby ich psychika się oswoiła z ludzkimi strzępami. A Wy biorąc własne doświadczenia zakodowaliście sobie że to nie ma wpływu a i tak obejdą to więc to nie ma sensu;)

  9. *przesuwania;)

  10. Ja uważam, jak już wspominałem, zająć się w ogóle systemem edukacji w Polsce, bo co się dzieje na ulicach i ogólnie w państwie każdy widzi. Coraz bardziej brakuje szacunku do ludzi. co zresztą widać w komentarzach co poniektórych. Im bardziej zaostrza się prawo w jakiś głupi sposób, tym bardziej jest ono łamane. Niby wszystko się da, ale pojawiaja się kolejne problemy, utrudniające sprawne funkcjonowanie. Lepiej kłaść nacisk na edukację i tłumaczenie młodym jak i rodzicom, co i jak.

  11. Pomysł dobry, ale nie jest 100% skuteczny, ale odpowiedz padła w samym artykule jaka jest najlepsza forma ochrony a jest to uświadomienie rodziców. Jest to skuteczne by widzę po rodzinę że już rodzice bardziej się interesują tym w co ich pociechy grają. O ile pomysł z okazaniem dowodu rozwiązuje problem z pudełkowymi wersjami, to nie rozwiązuje z cyfrowymi wersjami. I nie jestem pewien czy kiedykolwiek będzie, gdyby w czasie kupna np. pytano się o numer dowodu to być może to by pomogło…

  12. … ale nie widzę tego jak zagraniczne koncerny typu Steam czy GoG proszą o numer dowodu, więc najlepszą ochroną pozostaje uświadamianie i edukacja rodziców.

  13. Koledzy starego psa nie nauczysz nowych sztuczek;) dla 90% aktualnych rodziców dzieciaków w wieku 10-12 lat gry są dla dzieci i zanim ich się uświadomił to ich dzieciaki będą miały 18 lat i będzie im to latać. Trzeba uświadamiać dzisiejsze dzieciaki że gra może być jak film dla dorosłych i może tam być coś co chyba nie jest dla nich. Dopiero one jak dorosną wpoją to swoim dzieciom od kołyski. Edukacja społeczeństwa to proces wieloletni i zawsze w takich wypadkach odbywa się poprzez prewencję.

  14. A i tak nawiasem mówiąc jak już mówimy o edukacji społeczeństwa…czepiam się o to co jakiś czas bo mam z tym do czynienia w pracy a to niedopuszczalne w profesjonalnych środowiskach…@spikain dobry redaktor nie powinien nawet sugerować czytelnikowi co jest dobre a co złe bo nie jest ku temu kompetentny. A tutaj bardzo brzydko, nawet nie zasugerowałeś a wręcz wyraziłeś swoją opinię nakierowującą czytelnika na konkretny tok myślenia. Tak robią tylko „wolne” media w Rosji;) proszę zwracajcie na to uwagę.

  15. @ Yakito No ale jak nie jak tak 🙂 Bo w zasadzie nie ma takiego sposobu, bo albo pozwalamy, albo tłumaczymy w pewien sposób, i w też ten pewien sposób pozwalamy lub oswajamy z tym. Było już tutaj wałkowane o sposobach obejścia każdego nakazu. Nie da się kontrolowac ludzi, bez wprowadzenia drastycznych środków, choć i one nie dają 100% gwarancji powodzenia. Może tak prohibicję wprowadzić, zakazać wszystkiego, net odciąć, tv, stworzyć Koreę Północną numer II. Też dobre roziwązanie ? 😉

  16. @chronokles znieśmy zakazy;) porno jest za darmo w internecie więc niech kupują prasę i filmy w kioskach,alkohol i papierosy może kupić brat lub kuzyn czy inny znajomy więc też niepotrzebny zakaz,,nieletni i tak uprawiają seks więc niech się grzmocą z 2-3 razy starszymi od siebie legalnie…i wrzućmy to wszystko do szkolnego sklepiku żeby się dzieciaki oswajały przy uświadamiających rodzicach;) Tak będzie jeszcze lepiej:)

  17. Problem w tym że dystrybucja cyfrowa i tak już dominuje rynek, więc nawet jak by wymyślili jakieś skuteczne rozwiązanie to steama to i tak nie obejdzie 🙂

  18. Nie rozumie wniosków z artykułu, wiadomo, że nawet jeśli coś zakażą to ktoś jakoś do tego dojdzie, co nie znaczy, że sprawdzanie dowodu przy zakupie gry to zły pomysł. Może ja mieszkam w jakimś dziwnym miejscu ale sprzedawca sprawdza dowód osobisty jeśli widzi kogoś pierwszy raz w swoim sklepie. Jakoś u mnie gimnazjaliści czy nawet licealiście nie paradują na lewo i prawo z alkoholem, a sprzedawcy grozi więzienie za sprzedaż alko nieletnim, tak samo jak osobom, które kupią za nich w sklepie.

  19. Dodatkowo, pytanie o dowód może podnieść świadomość rodziców którzy odkryją, ze gra wyaga pełnoletności do zakupu.

  20. @woocash87 co masz na myśli, że redaktor nie ma wyrażać swojej opinii? Całe dziennikarstwo polega na tym, że ktoś wyraża opinię o czymś.

  21. @Ad-M „Ech. Po prostu nie tędy droga. Trzeba edukować, nie kontrolować.” to jest wyrażenie własnej opinii nakierowującej czytelnika na jeden „słuszny” tok myślenia. Profesjonalni dziennikarze tak nie robią, SZCZEGÓLNIE kiedy przedstawiają informacje. Pracuje przy newsach w tv i zapewniam Cię że jak ktoś chciałby tak tak podsumować swoją wypowiedż miałby niemałe kłopoty. Poczytaj dokładnie artykuły, obejrzyj kilka różnych wydań wiadomości i zwracaj uwagę na takie ukierunkowanie.

  22. Zwrócisz uwagę że np. TVN lubi nakierowywać widza stwierdzeniami na koniec „tak nie powinno być”, „państwo powinno zareagować” a np. na TVP 1 masz na koniec pytanie „czy tak powinno być?”, „czy państwo nie powinno zareagować?” To bardzo subtelna różnica ale istotna. W pierwszych dwóch wypadkach jasno Ci mówią co masz myśleć o danej sytuacji więc to jest zwykła manipulacja. W trzecim i czwartym wypadku odnoszą się do Twoich odczuć które są subiektywne.

  23. W artykułach i wywiadach innych niż recenzje i felietony. Robią to „goście” w studiu, osoby pytane na ulicy ale nigdy nie usłyszysz w wiadomościach czy innych podobnych programach od redaktora „moim zdaniem to jest takie czy siakie i powinni zrobić to czy tamto”. CDA to też opinio twórcza prasa z profesjonalistami którzy na pewno mają świadomość tych zasad. Tylko na moje oko zdarza im się czasami przeoczyć ten mały detal. Ale wierzę że będą na to zwracać uwagę w przyszłości 😉

  24. Z jednej strony dostrzegam absurd w kwestii dowodu ale z drugiej strony częściowo może to być edukacja przez kontrolę. Przykładowa sytuacja:|”maaamo kup mi gta v!”|”masz pieniążki i sobie kup”|”maaamo, pokaż panu dowód!”|”dowód?! a po co? przecież to tylko gra!”|”ale to gra od 18 lat…”|”CO TAKIEGO??? W CO TY GRASZ?!”|Na pewno nie rozwiąże to problemu, na pewno są i tacy rodzice, którzy świadomie kupują/pozwalają grać dzieciakom w gry dla dorosłych ale może chociaż cześć z nich przejrzy na oczy

  25. Jedyne co może być w jakiś sposób skuteczne, tj. dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, to moim zdaniem spoty w tv, np. przez 7 dni przed głównymi serwisami informacyjnymi w najpopularniejszych stacjach tv krótki filmik o tym żeby rodzić wiedział w co gra jego dziecko, że są oznaczenia PEGI itd.

  26. nikomu się nie chce czegoś takiego sprawdzać 😛 |dzisiaj kupowałem i wystarczy że mam zakola i łysieje a mam 15 lat hahahah

  27. Na taki pomysł mogła wpaść tylko osoba mająca równie nikłe pojęcie o branży co ci wszyscy rodzice. Fizyczne wybranie się do sklepu po grę jest już dziś małym procentem sposobów zakupu, o wiele prościej jest zamówić towar w sklepie internetowym z dostawą do domu czy od razu w wersji cyfrowej. Więcej dobrego zrobiłaby kampania społeczna o PEGI i spot wyświetlany w przerwach reklamowych, coś jak „Graj bezpiecznie” sprzed pięciu lat, tylko bardziej konkretne.

  28. @Bavoool i właśnie dlatego że dzieciaki tak się odzywają potrzebne są im zakazy 😉 @Angrenbor to rozwiązanie raczej do tych dzieciaków w wieku 10-14 lat kiedy ich wiedza na temat piractwa jest BARDZO znikoma a wgrywanie cracków itp. jest nie lada wyzwaniem, że nie wspomnę o zakupach przez internet bo wątpię żeby dzieciaki w tym wieku posiadały niekontrolowane konto w banku czy PayPalu. Weź pod uwagę że sprzedawcy musieliby wtedy zamieszczać informacje przy grze „Produkt tylko dla osób dorosłych”

  29. @woocash87 dzisiejsze dzieciaki są o wiele bardziej kumate niż myślisz 😉

  30. @Koloses dzieciaki znajomych w tym wieku przychodzą po gotowe rozwiązanie do tatusiów 😉 przez co są ogólnie mniej kumate niż kiedyś bo nie są zaradne. Za moich czasów komputer to był rarytas a jak już go miałeś to nie mogłeś liczyć na pomoc taty albo internetu, jego obsługi musiałeś uczyć się sam albo tatuś jeździł do serwisu z komputerem co dwa tygodnie i słono za to płacił;) Pierwszego formata i instalacje windy robiłem w wieku12-13 lat z kolegą z ławki i to nie było coś nadzwyczajnego;)

  31. Mi dość często sprawdzają dowód kiedy kupuję jakieś gry, ostatnio kiedy coś kupowałem to chyba było CoD AD, oczywiście musieli mi sprawdzić kupowałem to w MM, dobra gdybym miał to ledwo 18 lat to spoko, tylko że mam 21 i w niektórych sklepach wciąż się czepiają, nawet nie chce mi się użerać z nimi że nie mają takiego prawa. Ciekawe co by było gdyby książki posiadały jakiś odpowiednik PEGI, niektóre przecież mają znacznie barwniejsze opisy niektórych sytuacji niż gry, no i podobno budują wyobraźnie 😛

  32. @Marcus1989 nie tyle nie mają prawa kontrolować, co mają prawo odmówić sprzedaży:)

  33. @Marcus1939 a skąd sprzedawca ma wiedzieć czy masz ledwo 18 czy 21? 😉 w myślach nie czyta musi poprosić o dowód 😉 Wiesz jak sprawdzają np. sklepy z alkoholem czy tytoniem? Wysyłają pełnoletniego urzędnika w okolicy 20 lat i kiedy sprzedadzą mu piwo bez sprawdzania dowodu wyciąga legitkę i cofa koncesje na sprzedaż alkoholu. i nie wytłumaczysz się „ale pan jest pełnoletni” 😉 Ciesz się że wyglądasz młodo bo w wieku 40 lat będziesz wyglądał na 30 a nie 60 😉

  34. @woocash87 tylko z tego co pamiętam PEGI nie ma mocy prawnej w Polsce, jest to tylko informacja dla kupującego co może zastać w tej grze, sprzedawca nie może odmówić sprzedaży. A jeśli chodzi o mój wiek i to że pytają o dowód to ostatnio coraz mniej mi to przeszkadza, ale no chodzi człowiek z brodą i tak zapytają o dowód to zaczyna śmieszyć z czasem.

  35. @Marcus1939 Zgadzam się PEGI nie ma mocy prawnej, jeszcze nie ma

  36. W grudniu odbierać będę plastik i że się tak wyrażę, spóźniliście się z pomysłem o jakieś 12 lat 🙂 |Ale już nieco poważniej – niczego to nie zmieni, a jeśli już to na gorsze, bo pojawi się „obieg alternatywny”. Bo jeżeli ktoś będzie chciał kupić grę i tak to zrobi, haha. Problem leży w rodzicach, którzy się w ogóle nie znają, nie chcą się znać, bo by to wymagało wgłębienia się w temat na co nie mają ochoty i czasu i którzy wolą zrzucić odpowiedzialność na innych, w tym wypadku państwo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *