Peter Molyneux twierdzi, że nigdy nie wziął od graczy ani grosza za swój kontrowersyjny projekt. Kilka lat temu mówił inaczej

Peter Molyneux jaki jest, każdy widzi. Twórca takich gier, jak Dungeon Keeper czy Black and White, choć przysłużył się z pewnością branży, ma na koncie parę niezbyt chlubnych epizodów. Jednym z nich jest eksperymentalna gra mobilna o nazwie Curiosity, o której Molyneux wypowiedział się po latach w wywiadzie dla magazynu Edge.
Curiosity było prostą grą, w której gracze stopniowo pozbywali się kolejnych ścian sześcianu. Ten, kto dokopie się do środka, miał otrzymać nagrodę, która „zmieni jego życie”. Niestety – okazało się, że tym zmieniającym życie wynagrodzeniem było zostanie cyfrowym bogiem w grze Godus (obecnie niedostępnej) oraz 1% zysków z tego tytułu. 18-letni Bryan Henderson, któremu należała się ta niezbyt imponująca nagroda, nie mógł liczyć jednak nawet na to, bo szybko został zapomniany przez studio. Daleko temu do czegoś, co zmienia życie.
Najbardziej kontrowersyjny, jeśli chodzi o Curiosity, był jednak system monetyzacji, dodany dopiero po premierze gry. Gracze mogli zapłacić, by przyspieszyć (lub spowolnić!) dokopywanie się do wnętrza kostki. Wówczas Molyneux twierdził, że gra zarobiła kilkadziesiąt tysięcy funtów brytyjskich – niedużo, ale jednak coś. Dziś jego wersja wydarzeń uległa jednak drastycznej zmianie.
W wywiadzie dla Edge Molyneux mówi tak:
Nigdy od nikogo nie wzięliśmy ani grosza.
Peter Molyneux
To stwierdzenie obala sam Peter Molyneux z 2013 roku, który zupełnie co innego mówił w wywiadzie dla Wired.
Molyneux nie wyraża żalu za samo powstanie Curiosity, ale przyznaje, że popełnił zasadniczy błąd w marketingu gry.
Nie powinienem był mówić, że [to, co w środku sześcianu] »zmieni życie«. Powinienem był powiedzieć, że będzie »wspaniałe«. Eksperyment by na tym nie ucierpiał.
Peter Molyneux
Twórca sugeruje też, że w środku sześcianu powinien był umieścić coś innego, takiego jak… kryptowaluta. Według niego gdyby tak zrobił, dziś ten wirtualny pieniądz byłby wart fortunę. To niefortunne stwierdzenie, zważywszy na to, jak bardzo w dzisiejszych czasach kryptowaluty kojarzą się z oszustwem i nic niewartymi tzw. „memecoinami”.
Obecnie Peter Molyneux pracuje nad grą Masters of Albion – i twierdzi, że może być to jego ostatnia.