15.07.2011
Często komentowane 52 Komentarze

Piątkowy przegląd blogów: Trochę nie dla dzieci, trochę o wirusach

Piątkowy przegląd blogów: Trochę nie dla dzieci, trochę o wirusach
Mamy na CD-Action wspaniałą społeczność blogerów, którzy zajmują się przeróżnymi tematami z przeróżnych dziedzin. Razem z przebudową strony trochę się nam te blogi zapodziały - co powiecie w takim razie na mały piątkowy przegląd najciekawszych tekstów, które opublikowaliście?

Jako, że to pierwszy odcinek (i – miejmy nadzieję – nie ostatni) tego małego kącika blogowego wybaczcie, jeżeli coś mi umknęło, albo jeżeli ktoś napisał GENIALNĄ rzecz, której tutaj nie uwzględniłem. Będę starał się wybierać teksty interesujące, głównie „takie do poczytania”, a także te, które są w stanie sprowokować jakąś ciekawą dyskusję… I pierwszeństwo oczywiście mieć będą wpisy nie promowane i nie wyróżniane na głównej – w końcu po co chwalić coś, co już zostało pochwalone?

Możliwe, że coś mi umknie, możliwe że przez pomyłkę jakiś taki promowany tekst tutaj wrzucę, ale cóż: to pierwszy odcinek, a i sami dobrze wiecie jak to jest żyć w chaosie organizacyjnym. Tym bardziej, że tego jest tyle, że inaczej, niż czytnikiem RSS-ów ciężko wszystko ogarnąć, a on niestety nie informuje, czy któryś z waszych tekstów był w okienku na głównej. Nie bijcie!

Na pierwszy ogień pójdzie wpis bardzo czułego na punkcie swojej ksywy LouisFreakman’a, który rozpisał się w tym tygodniu o wyłączaniu konsoli z Gears of War, którą zainteresował się niepełnoletni człowiek. Autor zakończył swój wpis słowami:

Stąd też mój apel do czytelników i forumowiczów CD-A, którzy już posiadają potomstwo, aby w miarę możliwości je pilnowali oraz dobierali dla niego odpowiednie growe lektury. Są one przecież tak samo jak filmy czy książki tekstami kultury, a z pewnością zgodzicie się ze mną, że nie wszystkie można uznać za właściwe dla najmłodszych.

A sam tekst znajdziecie TUTAJ.

Nie chciałbym ograniczać waszej kreatywności, czy narzucać komukolwiek tematów, jednak bardzo chętnie przeczytałbym co inni mają do powiedzenia na ten temat. Co Wy – blogerzy – sądzicie o grach dla dorosłych i grających w nie graczach niedorosłych? Czy powinno się kontrolować młodzież, czy raczej „hulaj dusza, piekła nie ma”? Czy te wszystkie oznaczenia PEGI mają sens i czy ten cały szum wokół młodzieńców grających w gry dla dorosłych nie jest przesadą? Przecież my, siedząc w podstawówce, znaliśmy na pamięć mapy z Dooma…

Fajnie by było w przyszłym tygodniu zrobić taki krótki przegląd z cytatami ze zróżnicowanych tekstów na ten temat. Naturalnie – to tylko luźny pomysł, a może ktoś, kto nie ma weny i pomysłu poczuje się zainspirowany do działania? Zachęcam!

Jak już jesteśmy przy poważnych sprawach, warto zwrócić uwagę też na recenzję-wspomnienie filmu „Tato”, którą napisał Spooky Albert, a którą przeczytacie TUTAJ. Autor napisał na końcu:

Jak pewnie się domyślacie, absolutnie nie żałuję, że wróciłem do filmu z dzieciństwa. Z tej produkcji, jako Polacy, na pewno możemy być dumni. Głęboki, poruszający, wspaniały obraz. I wiecie, co? Wypadałoby teraz usadzić wszystkich reżyserów tych głupich komedyjek na tyłkach, puścić im „Tato” i pokazać, co to znaczy tworzyć sztukę.

I mam pytanie do Was: czy rzeczywiście powinniśmy zająć się znowu takimi filmami? Kino polskie – jeżeli tylko chwilę się poszuka – jest cholernie depresyjne i męczące. „Cześć Tereska”, „Panna Nikt”, „Pręgi” – przykłady można mnożyć w nieskończoność… Stąd też kolejne pytania dla chętnych: czy to jakieś nasze narodowe skrzywienie, czy może jednak coś więcej? Dlaczego te filmy były tak dołujące i czy rzeczywiście te wszystkie głupkowate komedyje to taki zły trend i czy potrzebujemy dołujących dzieł sztuki?

Trochę z innej beczki – co powiecie na biologię i tajemnice mikroświata? Murezor postanowił wykorzystać przerwę wakacyjną i trochę wam o tym opowiedzieć, wpis znajdziecie TUTAJ, a sam autor zachęca w ten sposób:

Jako osoba żywo zainteresowana biologią i chemią, chciałbym w czasie wakacji publikować na tym blogu artykuły traktujące o różnych zagadnieniach dotyczących obu tych nauk. Oto więc pierwszy wpis – poświęcony wirusom, ich pochodzeniu, budowie, programowi życiowemu etc. Starałem się pisać w przystępny sposób, upraszczając pewne aspekty (ci bardziej zaawansowani czytelnicy niech mi wybaczą, a także ew. wskażą błędy w tekście, jeśli tylko takowe zaistniały…) w ten sposób, aby jak największej liczbie osób wydał się on zrozumiały i ciekawy.

Chociaż jest to wpis promowany, to można zrobić dla niego w tym zestawieniu wyjątek – dobrze jest się przecież trochę doedukować, kiedy szkoła za nami i sesja skończona. Polecić należy też oczywiście „Kosmiczną symfonię” autorstwa …AAA…, ale akurat te wpisy już chyba każdy czytał, prawda? A jak nie – nadrabiać!

Ostatni tekst w tym tygodniu to sprawa jeszcze dziwniejsza, niż wszystkie pozostałe – znajdziecie ją TUTAJ. Jak pisze autor, Trymus:

W czasach, gdy sposób ubierania się najdoskonalej odzwierciedlał formalną przynależność stanową, za wszelką cenę usiłowano zadekretować odpowiedni ubiór dla reprezentowania odpowiedniego stopnia w hierarchii społecznej. Przekazy epoki pełne są doniesień o surowych karach nakładanych na pyszałkowaty gmin, w sposób oburzający sięgający po luksusowe ubiory, prawnie zarezerwowane dla szlachty i patrycjatu. Przeprowadzano specjalne akcje, mające niegodnych futra z soboli strojnisiów wykpić oraz pozbawić kosztownego odzienia. Konsekwencją tego typu porządkowania rzeczywistości było narzucanie specjalnego ubioru grupom, które znajdowały się na marginesie ówczesnego społeczeństwa. Zdemaskowane, nie mogły dłużej oddawać się potajemnemu sianiu zamętu wśród chrześcijan, rozpływając się w pobożnym tłumie. Były niechybnie zdemaskowane i automatycznie wykluczone z głównego nurtu życia społecznego.

Warto przeczytać cały wpis – można dowiedzieć się z niego wielu ciekawych rzeczy na temat średniowiecznego społeczeństwa, w którym ubiór odgrywał niemała rolę. Warto tym bardziej, że przeczytacie to w przystępnej formie, a nie w jakichś tam wynurzeniach ludzi z „dr super hab prof nadzw niesam omg ftw” przed nazwiskiem.

I na tym pierwszy piątkowy przegląd można zakończyć – powiedzmy, że „na rozruszanie” będzie w sam raz i mam nadzieję, że do przyszłego piątku spłodzicie wiele ciekawych i interesujących tekstów, którymi zechcecie się ze światem podzielić.

Do klawiatur, marsz!

52 odpowiedzi do “Piątkowy przegląd blogów: Trochę nie dla dzieci, trochę o wirusach”

  1. Mamy na stronie CD-Action wspaniałą społeczność blogerów, którzy zajmują się przeróżnymi tematami z przeróżnych dziedzin. Razem z przebudową sajtu trochę się nam te blogi jednak zapodziały – co powiecie na mały piątkowy przegląd najciekawszych tekstów, które sami zamieszczaliście?

  2. za małe stężenie trollizmu.

  3. propo pierwszego – na pewno 12-letni nastoletek nie będzie wystarczająco dojrzały, by grać w takie gry. Niestety, rodzice jak zwykle nie kontrolują swoich pociech, a te gdy ich nie ma w domu zazwyczaj wydzierają się na innych nastolatków przez czat głosowy w Modern Warfare 2 (tak dla przykładu). Już sama ignorancja rodziców na tym etapie rozwoju człowieka jest oburzająca. Poza tym kolejna kwestia, od której się zaczyna to wszystko – kupowanie gier. To rodzice powinni kupować gry swoim dzieciom, albo chociaż

  4. …kontrolować, co dziecko kupuje, często także nie zostaje nic innego jak „podejrzeć” czasem, co tam syn (zazwyczaj) robi przed komputerem/konsolą. Sam mam 17 lat, i co do treści gier byłem kontrolowany w pewien sposób, co zapewne wpłynęło na to, że jestem taki, jaki jestem i chociaż teraz zabijam zastępy wrogów, to w rzeczywistości sam nie jestem dresem, czy nie prowokuję bójek. Do czego zmierzam ? umysł 12-latka jeszcze się kształtuje, i może on sobie wmówić, że taka brutalność, którą widzi w grach jest

  5. @tirtel|A ja uważam, że dwunastolatek jak najbardziej może grać w GoW. Na co tu dojrzałość psychiczna? Jucha leje się w tej grze hektolitrami, ale nic poza tym. Mocna psychika tojest potrzebna na przykład do Kane & Lynch: Dead Men, gdzie oprócz przemocy jest też dojrzała fabuła i trudne wybory.|PS Bardzo cieszę się, że teraz ciekawe wpisy będą promowane na stronie CDA. Ostatnio zainteresowanie blogami tragicznie spadło. Ja rozumiem, że są wakacje i część osób powyjeżdżała, ale litości, jakoś nie uwierzę…

  6. …że wszyscy wybrali się na wczasy w tym samym czasie.

  7. …Potrzebna światu, stąd teraz taki szum o brutalności gier, bo zaczęło się od zabijania w grze a skończyło się na zabijaniu w rzeczywistości… Zaraz pewnie wypowie się duża (a jakże) społeczność graczy, którzy to grają nawet od 10-tego roku życia w gry dla pełnoletnich osób i nic im nie jest, ale tu chodzi o asekurację, nie o stereotypy…

  8. Super! Cieszę się, że CDA w końcu promuje ciekawe nie promowane wpisy. Oby tak dalej.

  9. Szczerze? Jako dziecko chłonąłem wszelkiego rodzaju Doomy, Quake’i, Carmageddony, GTA etc. Jako 14 latek uwielbiałem Manhunta i masę innych gier. Nie zabijam, nie stosuję raczej przemocy, nie chcę za wszelką cenę zabłysnąć jak masa rówieśników… Jestem raczej normalny, a pod wieloma poglądami wręcz dinozaurem. Więc nikt mnie raczej nie przekona, że Pegi i wszelkiego rodzaju oznaczenia tego typu są potrzebne. Zdrowa psychicznie osoba wie, że to tylko gra.

  10. I dzięki temu zachęciliście mnie do pisania:)

  11. @skoczny|no właśnie… PEGI jest w pewnym sensie mechanizmem asekuracyjnym. Jeśli ty i twoi rodzice nie widzą, że to nie wpływa na twoją psychikę, to rozumiem. Ale ja na przykład w gimnazjum miałem z 8-9 „graczy tibii” w klasie i często to tibia była ich głównym tematem w szkole… Wszystko jest dobre, dopóki jest zgodne z prawem i jest kontrolowane przez samego siebie.

  12. Zamiast na siłę ograniczać dostęp do gier jestem raczej za jakąś kontrolą psychiczną. Od czegoś są w końcu Pedagodzy. Powinno się wprowadzić jakieś obowiązkowe spotkania kontrolne w celu określenia czy dziecko nie przejawia problemów psychicznych, ale samo ograniczanie nic nie da. Ilu było morderców/zboczeńców itd, którzy nie grali w gry ani nie sięgali po pornografię.

  13. o, tu masz rację. Przede wszystkim rodzice powinni kontrolować takie zmiany, rozmawiać szczerze z dzieckiem i nie ignorować jego problemów, bo właśnie od ignorancji rodziców zazwyczaj wszystko się zaczyna…

  14. @tirtel: przyznam, że miałem jednego znajomego, który mając 20 lat jak opowiadał o grach to mówił to z taką pasją jakby mylił je z rzeczywistością. Ale odsetek tego typu osób jest niewielki i ich zachowanie odbiegające od normy jest widoczne. Stąd jestem przeciw sztucznych ograniczeniom, ale jak najbardziej jestem za tym, żeby pedagodzy sprawdzali czy dziecko rozwija się prawidłowo a w wypadku zauważenia odchyleń podjęcie decyzji z rodzicami.

  15. W pewnym sensie PEGI nie jest ograniczeniem, to tylko taka sugestia dla kupującego, dla kogo gra jest rekomendowana. Tak naprawdę to z grami jest podobnie jak z alkoholem – oba mogą i uzależnić i źle wpłynąć na życie, ale z odpowiednim podejściem nie stanowią zagrożenie dla odbiorcy.

  16. LouisFreakman 15 lipca 2011 o 18:44

    Berlin, wszystko ładnie, wszystkie pięknie, ale jesteś kolejną osobą, która przekręca moją ksywkę. A poza tym wielkie dzięki za reklamę 🙂

  17. Przypomniało mi się APB: Reloaded – aby wziąć udział w becie trzeba było tam mieć konto. Zarejestrowałem konto jak zwykle, pobrałem grę, zalogowałem się, komunikat – you are not old enough to play this game… Tak samo te wszystkie trailery różnorakich gier – też wymagają podania daty urodzenia, ale jak to potwierdzić ? Zrobić zdjęcie z kamery by zweryfikować twój wiek ? Pobrać odcisk palca rodzica, by zweryfikować jego pozwolenie ? Takie ograniczenia są i będą bezsensowne…

  18. Niby nie jest i jakoś nie znam osób, które się nim kierowały, ale jednak po coś jest. I tu się rodzi pytanie „po co on jest?”. Bo ja na to nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.

  19. @Louis, teraz może być? 😉

  20. Może pamięta ktoś jeszcze czasy, gdy w grach była możliwość ograniczenia ilości krwi i przemocy (np. w soldier of fortune było takie zabezpieczenie) ? Twórcom teraz po prostu się nie chce, chociaż z tym elementem mogłaby mieć niższą grupę wiekową. Ja miałbym taki pomysł – na pudełku wystawiane jest pegi „minimalne”, a przed uruchomieniem gry bądź przed utworzeniem pliku zapisu gra pyta się o datę urodzenia i nakłada w ten sposób ograniczenia wizualne. Albo dać wirtualny formularz do wypełnienia. 😛

  21. @tirtel: Tak, tylko jak robić to, żeby było skuteczniejsze niż sprawdzanie dat na stronach internetowych? Bo raczej każde dziecko wie, że w tym wypadku dawało się datę taką, żeby mieć odpowiedni wiek

  22. SweetHardcore 15 lipca 2011 o 19:03

    Nie grałem jeszcze w taką grę , która zaburzyłaby mój pogląd na świat , skłaniała do jakiejś niepotrzebnej przemocy czy samego myślenia o niej. |Nie rozumiem dlatego jak może dochodzić do takich rzeczy , że jeden człowiek krzywdzi drugiego pod pretekstem gry . |Wydaje mi się , że takie PEGI nic nie wnosi w sprawie ochrony nieletnich od wulgarnych , brutalnych treści . To dorośli powinni interesować się co robią ich pociechy i nie pozwalać przebywać przed ekranem cały dzień , dzieciństwo naprawdę można spę

  23. SweetHardcore 15 lipca 2011 o 19:03

    Nie grałem jeszcze w taką grę , która zaburzyłaby mój pogląd na świat , skłaniała do jakiejś niepotrzebnej przemocy czy samego myślenia o niej. |Nie rozumiem dlatego jak może dochodzić do takich rzeczy , że jeden człowiek krzywdzi drugiego pod pretekstem gry . |Wydaje mi się , że takie PEGI nic nie wnosi w sprawie ochrony nieletnich od wulgarnych , brutalnych treści . To dorośli powinni interesować się co robią ich pociechy i nie pozwalać przebywać przed ekranem cały dzień , dzieciństwo naprawdę można spędzić ciekawiej niż tylko siedząc w domu przed grą wideo.

  24. LouisFreakman 15 lipca 2011 o 19:05

    @Berlin, może być chociaż chodziło mi o literkę o w Louis, spację można robić bo to w sumie imię i nazwisko, tylko na forum nie wolno robić przerw w nazwach. Pozdrawiam i cieszę się, że wywiązała się tutaj mała dyskusja 🙂

  25. @skoczny|kojarzysz może początek fallouta – new vegas ? Kreacja postaci na podstawie jej poglądów i twoich potrzeb. Tak w innych grach na tej podstawie można by zrobić taką swoistą ankietę i dać pytania, typu – jakie masz zdanie nt. krwi i przemocy w grach video ? I dać 2-3 odpowiedzi, tak by gra mogła określić, które funkcje ma ukryć, które ukazać, by nie było ukrytych niespodzianek dla gracza typu „no russian” w Modern Warfare 2. Bo skąd można wiedzieć, jak bardzo ta zawartość jest „bulwersująca” ?

  26. SweetHardcore 15 lipca 2011 o 19:12

    A i jeszcze coś bo my mówimy tutaj o grach , a popatrzmy co się dzieje w telewizji , kinie. Tam małoletni mają wolną amerykankę …|Zresztą co tu pisać , byłem dzieciakiem i nawet wtedy nie było problemu aby obejrzeć sobie filmy xxx …

  27. Jeśli wytłumaczysz odbiorcy, co mniej więcej za chwilę może zobaczyć mógłby on zdecydować, czy chce on to ujrzeć i uczestniczyć, czy woli jednak opuścić ten moment, bądź zobaczyć taką zawartość w sposób w pewnym sensie ograniczony, lecz z podobnym, bądź identycznym przekazem.

  28. @tirtel: lepsze rozwiązanie, ale i tak mam wrażenie, że dzieci, które chciałyby to rozpracowałyby i taki system.

  29. telewizja – znak oznajmujący zawartość przeznaczoną dla danego grona odbiorców zazwyczaj jest cały czas w którymś z rogów ekranu… Poza tym programy przeznaczone dla danego grona publiczności są nadawane w odpowiednich do tego godzinach, a mało który nastolatek chodzący do szkoły ma czas, by oglądać do 1-2giej w nocy telewizję, pomijając fakt, że następnego dnia musi wstać rano…

  30. @skoczny|Ale wtedy przynajmniej nie ma wytłumaczenia typu „nie wiedziałem, że coś takiego jest w grze” itp. przy „kontroli” rodzica przy np. przejściu obok i chwilowym popatrzeniu na ekran monitora. Sam się na to zdecydował, to sam za to odpowiada. Cóż… warto pomarzyć, bo twórcy gier i tak wolą te swoje DLC robić zamiast zająć się zawartością i rzeczywistym dobrem graczy…

  31. Przytoczę tu mafię 2, w której „faki” powtarzały się co kilka minut, a wszędzie można było znaleźć czasopisma z gołymi babami na okładce, że się tak brzydko wyrażę. Wiadomo, są to porachunki gangsterskie, więc trudno by to było „ocenzurować”, ale nawet dorosłego człowieka może odrażać takie podejście do gry, jakie zostało tu zaprezentowane (nie powiem, dla mnie wywalenie całego magazynka z thompsona w trupa w akcie zemsty było po prostu niesmaczne, a można było to zastąpić czymś bardziej uniwersalnym).

  32. No, CDA przypomniało sobie o bloggerach;P Czas więc wrócić na swoje poletko, trochę je odkurzyć i od nowa zacząć kąpać się w sławie i uwielbieniu xD

  33. @tirtel – zgadzam sie, ze kiedy tworcy przeholuja moze byc 'niesmacznie’. Nie postrzegam tego jednak jako cos zlego (o ile gra nie emanuje przemoca/wulgaryzmem tylko po to, zeby bylo). Uwazam, ze tworcy maja prawo stworzyc gre, jaka im sie podoba, a jesli Tobie wyda sie 'niesmaczna’, to znaczy jedynie, ze produkt nie byl adresowany do Ciebie. Oczywiscie, trudno jest (jak w przypadku ksiazek, czy filmow, przewidziec, czy dany produkt zmiesci sie w Twoich ramach tolerancji, ale tego nie da sie obejsc.

  34. Tak z innej beczki – mowimy o tym, jak powinno sie ograniczac dostep mlodych ludzi do nieodpowiedniej tresci. Moim zdaniem wciaz nie okreslono, co jest 'odpowiednia’ trescia. Sama brutalnosc i nagosc nie jest problemem, przynajmniej w moim odczuciu. Problemem, szczegolnie na zachodzie, jest czesto wizja swiata przedstawiana w programach np. rodem z MTV. Polske tez zaczyna to dotykac i bije na alarm. Sam tego nie doswiadczylem, ale po wyemigrowaniu do angli spotkalem moich rowiesnikow (16-20 lat) i…

  35. … wiecie co? Mlodziez z UK (przynajmniej jej ogromna czesc) traktuje takie programy z MTV zupelnie powaznie i uwaza, ze nie ma nic dziwnego w zyciu przedstawionych w owych programach ludzi. Zeby dowiedziec sie, jaka poroniona jest to sytuacja wystarczy zobaczyc jeden odcinek tych bzdurnych seriali. Moim zdaniem to wlasnie takie glupoty powinny byc zakazane w pierwszej kolejnosci. Do trej pory nie spotkalem sie z negatywnymi skutkami ogoladania brutalnych filmow a z rezultatami nadmiaru MTV i owszem.

  36. Blogi dawno umarły ;( Teraz to sama cienizna jest nie warta splunięcia.

  37. „Dlaczego te filmy były tak dołujące i czy rzeczywiście te wszystkie głupkowate komedyje to taki zły trend i czy potrzebujemy dołujących dzieł sztuki?”|A cóż to za głupie pytanie? Potrzebujemy i takich i takich filmów, ważne żeby były dobre. Niestety na wszystkich polskich nowych komediach można się pociąć z uwagi na poziom humoru i aktorstwa.

  38. @Professor|kiedyś z tych programów muzycznych było coś więcej niż tylko popularny chłam który chcieć nie chcieć słyszymy codziennie w radiu itp. Kiedyś nie trzeba było rozgłosu i kontrowersji by zarobić (activision wydające gry co rok za każdym razem wprowadzając kontrowersje zamiast coś rzeczywiście ulepszyć, te wszystkie trailery, trailery trailerów DLC promowane przed premierą itd. itp. ) takie czasy…

  39. No, niestety ale prawda jest taka, że blogi umarły wraz ze zmianą designu strony. Kiedyś były obok newsów, jeśli wstęp był ciekawy to dużo ludzi na nie wchodziło…. A teraz np. ja tylko wchodzę na stronę i przeglądam newsy a o blogach to w sumie już nawet zapomniałem (ten tekst mi przypomniał 🙂 )…

  40. Odnosnie news’u – blogi rzeczywiscie podupadly i przydaloby sie to zmienic. Ja jestem za, ale staranne wybieranie blogow moze byc czasochlonne. Znacznie prostrze rozwiazanie to zaprojektowa strone od nowa. Mozna, jak to bylo kiedys, wstawic krotka liste ostatnich wpisow na blogach tuz pod (lub nad) lista ostatnich artykulow. To sprawowalo sie swietnie wtedy, wiec i teraz bedzie dzialac. A miejsce na to jest.

  41. LouisFreakman 15 lipca 2011 o 21:08

    @Zmcss Dlatego wydaje mi się, że inicjatywa Berlina jest jak najbardziej potrzebna, zwłaszcza z mojego punktu widzenia ludologa-amatora. A co do MTV to obecnie rzeczywiście demoralizuje gorzej niż Mortal Kombat!

  42. To tutaj są jakieś blogi?! 😉

  43. @Dariusxq – więc powróć i przywróć im blask! 😀

  44. Mój blog jak wiele innych zginęło przez zmianę designu strony. Mieli to na początku roku zmienić ale jak widać, potrafili ale poprawić się nie chce bo po co… Ta nowa strona to ogromny Fail do którego się niestety juz przywyczailismy…

  45. O, kompletnie zapomniałem że na stronie CDA są jakieś blogi. I kompletnie mi ich nie brakowało.

  46. A daj mu lepiej zgrzewkę frugo. 😛 Rzeczywiście jakiś leniwa ta działalność blogowa ostatnio, ale cóż… przez 3-4 tygodnie nie było żadnych aktualizacji bo któryś admin coś przekombinował na stronie…

  47. jeśli wieczny nudny temat czy gry/film 18+ mogą zniszczyć psychikę dziecka to ja odpowiadam ze gruba przesada.

  48. @Dariusxq zyskałeś w moich oczach ! 🙂 A za przeglądem jestem jak najbardziej za, może w końcu coś naskrobie na swój blog 😀

  49. Cooo? To na cdaction.pl są jakieś blogi? OH, RLY?! A tak serio- od zmiany strony, pozycji blogów i tego wszystkiego w ogóle zapomniałem, że takowe są(niezauważalne) ;p

  50. Oj ludzie zdziwieni, że tu są jakieś blogi… Jakby się czytało CDA to by się wiedziało, że są bo w jednym z numerów jest dokładny opis, co i jak z blogami. Zresztą ten dział jest taki tajemniczy i bardziej „przychylny” dla ludzi którzy na stronę CD-Action wchodzą cześćiej 😀 Fajny pomysł z przeglądem bolgów. Dość inspiruje jakby ktoś weny nie miał 😉

Dodaj komentarz