Pillars of Eternity II: Deadfire – Tryb turowy doczekał się oficjalnej premiery [WIDEO]

Pillars of Eternity II: Deadfire – Tryb turowy doczekał się oficjalnej premiery [WIDEO]
Rocznicowa aktualizacja zawiera też garść innych elementów w tym wyzwanie, za ukończenie którego można zgarnąć specjalne nagrody.

Wczoraj minął dokładnie rok od premiery Pillars of Eternity II. Z tej okazji twórcy przygotowali darmową aktualizację, która wprowadza do gry kilka istotnych elementów. Najważniejszym z nich z całą pewnością jest obiecany kilka miesięcy temu tryb turowy. Teoretycznie w ten sposób można bawić się już od stycznia, bo wzięcie udziału w otwartej becie nie stanowiło najmniejszego problemu, ale oficjalna premiera oznacza, że największe niedoróbki czy błędy teoretycznie powinny być już przeszłością. Poprawiono także interfejs zarządzania statkiem, dzięki czemu bitwy morskie mają stać się znacznie bardziej „eleganckie”. Niewielkiej przebudowanie poddano warstwę fabularną – dotyczy to głównie wątków Woediki i Eothasa oraz rozlokowania kluczowych przedmiotów w przypadku decyzji o ukończeniu gry bez sprzymierzania się z żadną ze stron konfliktu. Ostatnią nowością jest ultrawysoki poziom trudności. Jeśli na niego zdecydujecie, odpalone zostaną wszystkie boskie wyzwania i inne utrudnienia w tym uniemożliwiający rekrutację kompanów tryb solo. Autorzy ostrzegają, że to wyzwanie tylko dla najtwardszych i obiecują, że pierwsze 50 osób, które zdołają je ukończyć, otrzyma specjalną naszywkę. Pierwszych 12 śmiałków może natomiast liczyć na wyrycie swych imion na specjalnej tabliczce. Szczegóły w poniższym filmiku.

Na koniec warto dodać, że opisywana łatka jest ostatnią, jaką planują dodać twórcy. Od tej chwili cała ich uwaga skupiać się będzie na zaplanowanym na ten rok The Outer Worlds.

13 odpowiedzi do “Pillars of Eternity II: Deadfire – Tryb turowy doczekał się oficjalnej premiery [WIDEO]”

  1. Rocznicowa aktualizacja zawiera też garść innych elementów w tym wyzwanie, za ukończenie którego mo

  2. Azaraphiel 9 maja 2019 o 12:23

    Grał ktoś? Jak wrażenia z trybu turowego vs real time?

  3. Prawdziwą bolączką tej gry nie był wbrew pozorom słaby system walki, tylko miałka fabuła. Jeden z gorszych fabularnie głośnych RPGów. Olbrzymie rozczarowanie.

  4. @Xeller czy ja wiem. Owszem nie jest to „jedynka” ale praktycznie każde z zadań ma 2-5 zakończeń, a i frakcje są cztery przy czym mozna sie przyłączyć do kazdej lub do zadnej gra daję dużą swobodę.

  5. CzlowiekKukurydza 9 maja 2019 o 15:45

    @Xellar Do tego niedoróbki w mechanice. Pierwsze RPG od lat które zainstalowałem, zagrałem te 40 czy więcej godzin i nie skończyłem. Zawód tym większy bo wsparłem na Kickstarterze wraz z pakietem dlc.

  6. Darku22,|Sposobów ukończenia questu może być i 100, jeśli jednak wszystko jest mało ciekawie napisane, to wszystko pójdzie jak krew w piach. 2 razy podchodziłem, za każdym razem nie potrafiłem się wgryźć, a cała historia kompletnie nie angażowała. Duuuzo bardziej podobał mi się Pathfinder, chociaż ten znowu okazał się technicznym bublem.

  7. @XellerMiałem podobnie, fabuła była tak nijaka. W ogóle nie mogłem się do niej wczuć podobnie z postaciami jakby puste w środku.

  8. Ja znowu miałem inaczej jak wy bardziej mi podeszła niż jedynka, kwestia gustu.

  9. @Skavrox,|Oczywiście, w końcu rozmawiamy o subiektywnym odbiorze gry, a nie czymś co można odmierzyć linijką i cyrklem.

  10. A swoją drogą, co do systemów walki, to choć jestem pod wielkim wrażeniem tego wykoncypowanego przez Lariana w D:OS(2), to bardzo do gustu przypadł mi system walki opracowany na potrzeby Tyranny. 3 razy przechodziłem, za każdym razem bawiąc się świetnie. PoEII również dam teraz szansę. Może chociaż nowy system walki przykuje mnie do monitora, jeśli nawet strona fabularna tej gry tego uczynić nie potrafiła.

  11. @Xellar Tyranny według mnie było zdecydowanie za łatwe. Historia, fabuła, wybory super. Natomiast walka? Grałem na trudnym i od połowy gry w walce nie musiałem użyć nawet 1 potiona, żeby się leczyć.

  12. Ogólnie, fabularnie jak dla mnie miałko, ale w końcu starali się wypłynąć na inne wody niż oklepane fantasy, poza tym same klimaty mi się podobały. Niektóre wątki były rozpisane nawet ciekawie, niektóre questy były zrobione dobrze, ale inne były po prostu słabe. Z towarzyszami też różnie, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę wybory z jedynki. U mnie Eder rzucił ciepłą posadę burmistrza w Twin Elms, które się bardzo dobrze rozwijało, tylko po to żeby sobie popływać. Cieńko, tak samo jak z jego questem. :/

  13. Za to w opcji, w której należał do ludzi wierzących w Eothasa jego podróż miała jakiś sens. Aloth który był denną fabularnie postacią w jedynce, tak tutaj jego obecność na Archipelagu ma dużo większy sens od obecności burmistrza-Edera. Ogólnie Obsidian powinien zainwestować w lepszych pisarzy i nie popadać z nimi w konflikty (*khe* Avellone *khe*), bo inaczej gry fabularnie będą najwyżej trochę ponad przeciętną.

Dodaj komentarz