rek
25.11.2011
Często komentowane 80 Komentarze

Piractwo według Good Old Games

Good Old Games wystrzega się DRM-ów i nie schlebia branżowym trendom uprzykrzania legalnym graczom życia. Trevor Longino, szef marketingu w tej firmie, w wywiadzie dla GamersMint wypowiedział się na temat piractwa precyzyjnie, ostro i celnie. Ma jednak zdecydowanie odmienną opinię na ten temat od Stanislasa Mettra z Ubisoftu.

Stanislas Mettra Ubisoftu wypowiedział się przedwczoraj na temat piractwa na PC-tach. Stwierdził, że skoro grę w wersji komputerowej kupi może 50 tysięcy osób, a reszta poprosi Johna Torrenta o paczkę zza oceanu za darmo, to nie ma sensu nawet się za tworzenie czegoś takiego zabierać. Naturalnie rozwścieczyło to PC-towców, którzy nawet mając często jakieś grzeszki na sumieniu, nie lubią być wrzucani do jednego worka ze złodziejami, za których nieustannie uważają ich wielkie firmy.

Trevor LonginoGood Old Games podzielił się swoją opinią na ten temat w wywiadzie z GamersMint. Jak stwierdził:

Skupiając się na piractwie, jako na największym wrogu grania na PC-tach, naszej branży umykają sprzed nosa dwie sprawy. Po pierwsze: piraci radzą sobie o wiele lepiej z dystrybucją gier, niż wiele zajmujących się tym firm. Z jakiego innego powodu ktoś ryzykowałby zainfekowanie swojego komputera malware, czy wirusami ściągając torrenta, jeżeli nie z najprostszego – często łatwiej dostać grę z pirackich źródeł, niż przez tradycyjną cyfrową dystrybucję. Wiele moglibyśmy nauczyć się obserwując jak łatwo jest spiracić grę w porównaniu z kupieniem jej, instalowaniem klienta, patchowaniem gry, patchowaniem klienta, aktywowaniem gry, aktywowaniem zabezpieczenia online i na końcu – wreszcie! – odpaleniem tego, o co chodziło od początku. Po drugie: ludzie piracą. Po prostu to robią i nie mamy na to wpływu. To, co rzeczywiście możemy – co pokazuje ankieta za ankietą – to dać im tak dobrą grę, żeby chcieli ją kupić. Ogromna ilość odnośników, przez które ludzie trafiają na GOG.com pochodzi z torrentowych trackerów, lub stron z abandonware. I wiesz co? Transfer z tych stron przekłada się na większą sprzedaż, niż czyste wejścia z Google. Wielu naszych użytkowników spotkało się po raz pierwszy z GOG.com ściągając pirackie wersje gier, które sprzedajemy – stwierdzili, że nasza oferta jest tak dobra, że zarejestrowali się i je kupili.

Co sądzicie o tym podejściu?

80 odpowiedzi do “Piractwo według Good Old Games”

  1. Ja tam się po części zgadzam z gościem z Ubi. Widzę co się dzieje wokół mnie ludzi kupujących gry na PC jest tylko garstka. Za to czyste płyty DVD schodzą jak ciepłe bułeczki i nie którzy się nawet nie kryją na co je przeznaczą bo dla nich ściąganie gier filmów czy muzyki z Torrenta jest tak oczywista jak dzień i noc.

  2. Kiedyś tez się tłumaczyłem ściąganiem gier jako „wersja demo”, ale ludzie trochę powagi, w dobie INTERNETU jest tyle recenzji i tyle informacji o danej grze, ze ściągniecie pirata i nie kupienie gry jest zwyczajnym chamstwem. Mój wniosek: Do roboty, może wtedy nauczycie się ile warta jest cudza praca

  3. Za dawnych lat, kiedy komputerowa rozgrywka w Polsce jeszcze raczkowała, (często)jedynym sposobem na zdobycie gry było „wypalenie” cd u kumpla, te czasy już minęły i dziś w byle biedronce można zaleźć kącik z grami. Więc powiedzenie w dzisiejszych czasach „pogram w pirata a jak sie spodoba to kupie” to trochę wstyd.

  4. „ryzykowałby zainfekowanie swojego komputera malware, czy wirusami ściągając torrenta”| |A ty zając znowu bez czapki chodzisz…

  5. @RalfTriclinum Recenzje nie zawsze odzwierciedlają to, co ty będziesz sądził o grze…. Dla przykładu:|RAZ dałem się naciągnąć na kupno gry, po przeczytaniu recenzji… był to Mass Effect, dostał w CDA 9, pisali, że bardzo dobry RPG. Poleciałem do sklepu w dzień po premierze, kupiłem, zainstalowałem, pograłem godzinkę i odłożyłem na półkę, bo mnie znudziło.|A taki Dragon Age: Origins… Ściągnąłem pirata, przeszedłem, potem od razu poleciałem do sklepu i kupiłem oryginała i przeszedłem go jeszcze 3 razy.

  6. A tak Btw. Dlaczego producenci myślą, że piractwo istnieje tylko na PC ? Jest równie duże na konsolach, a największe chyba na Xboksie 360. Ze wszystkich ludzi, których znam i mają Xboxa tylko ja gram na oryginałach, a Pecetowcy grają w gry F2P w stylu LoLa i w nich wydają pieniądze…

  7. I o to właśnie chodzi. Dokładnie o to. Brawo!

  8. Brawo ktoś pisze o piraceniu z sensem.

  9. Ja myślę, że o wiele lepszym pomysłem jest stworzenie gier z wbudowanym kontem dzięki któremu mamy dostęp do sieciowych atrakcji jest lepszym pomysłem niż DRM i inne zabezpieczenia.

  10. Nie raz i nie dwa spotkałem się z tym, że pirat kupował jakiś hit 'bo tanio’ zamiast ściągać z internetu za darmo. Dziwne, ale prawdziwe.

  11. Oddał bym mu całą gorzałę świata!

  12. Dobrze prawi 🙂 |@Ralftricilinum – mam takie same doświadczenia jak michalpypek. Niestety bywało, że wszelkie recenzje i materiały związane z grą przekonywały mnie do kupienia. Gdy sam zagrałem – okazało się że jednak mi się gra nie podoba. Niestety, ale najlepiej jest ocenić coś osobiście. A sprawdzenie poprzez zapłacenie ponad 100zł to trochę sporo.

  13. Boom headshot.

  14. @SkivTwój komentarz jest tak celny że nie trzeba nic dodawać 😀

  15. I oto chodzi. Gra powinna być tak dobra by ludzie woleli kupić oryginał. To jest właściwe podejście nie żądne DRM’y

  16. MISS

  17. Tak śmiałej opinii, już dawno nie przeczytałem. Brawa za takie podejście. To w przyszłości im popłaci i być może pan Kiciński podczas spotkania z inwestorami CD Projekt RED miał rację, że w przyszłości GOG będzie drugą, co do wielkości platformą dystrybucji cyfrowej gier na świecie (po Steam). Życzę im tego.|P.S. W życiu bym nie pomyślał, że ludzie wchodzą na GOG.com ze stron torrentowych.

  18. no wkoncu ktos dostrzegl najprostrza prawde i odwazyl sie ja pwiedzie wiec teraz tylko czekamy na dobre gry warte kupnaa nie gry kture sie skupily na dobrym zabezpieczeniu przezco mniej skupiono sie na grze i ona przez to traci a oni klijetow

  19. Longino ma racje,fiaty mozna krasc natomiast bmw jes tak dobre,ze wypada kupic

  20. Ja wam powiem czemu ludzie tak strasznie piracą gry. Po prostu przez konsole, praktycznie wszystkie firmy robiące gry, skupiają się na konsolach robiąc gry, olewają PC. Wolą zrobić grę na porcie konsoli i głównie pod konsolę, a na koniec już po stworzeniu gry, zmodyfikować w niej sterowanie i dodać paseczków pokazujących instalację. Reasumując, twórcy po zrobieniu gry na konsole, robią kopiuj/wklej to samo i lekko modyfikują tak by gra chodziła pod PC. Jak PC’towcy to widzą to wolą ściągnąć grę niż kupić…

  21. …trochę tańszą wersję gry na konsole. PC tak naprawdę wymaga dużo innych rzeczy do gry niż konsola, a jeżeli wpakują to co z konsoli na PC to większość tych rzeczy źle na nim funkcjonuje. Jeżeli twórcy robili by gry oddzielnie na PC i konsole od podstaw to gry na PC miały by więcej nabywców, no ale po co, przecież więcej ludzi ma konsole i wolimy robić tą grę pod konsole a graczy pc’twoych oszukiwać. Po drugie gry w tej chwili mają ogromne możliwości, w 100% może je wykorzystać tylko PC a konsola może…

  22. …w 50% ponieważ jest za słaba, przez to cierpią gracze PC, bo wiedzą że ich kompy mogły by pociągnąć tą samą grę na dużo lepszej grafice, efektach, większym świecie itp. ale konsolowców jest więcej, w konsol jest dużo większy zysk, więc jedyna rzecz jaka im została by zmniejszyć piractwo to wydać nowe konsole które w 100% pociągną obecną technologię i robienie gier oddzielnie na PC i oddzielnie na konsole.

  23. Są dema, są gameplaye więc nie ściemniajcie, ze nie wiedzieliście co kupujecie.

  24. Nie zawsze są dema,rzadko kiedy (BETA) .Gameplay – dowiesz się jakie jest sterowanie np. w NFS ? NIE|Moim zdanie piractwa nie da się zatrzymać i należy robić gry bez zabezpieczeń ,bo ten kto chce spiracić i tak to zrobi !

  25. a więc piracenie gier to zło?… mhm… szkoda tylko że Ubisoft też nie jest w porządku co do swoich graczy, którzy kupują ich produkty. Ja kupując AC II musiałem czekac aż zrobią crack’a bo nie mogłem wytrzymać cudownych lagów wywoływanych przez internet albo informacji że nie mogę się połączyć bo coś tam… tak jak ktoś napisał przedemną. Tu nie chodzi o 'dobro’ nabywcy, tylko o zysk producenta. Ja kupiłem wiedźmina II bez zastanowienia. odrazu kolekcjonerke. …

  26. Moi znajomi na początku piracili, ale w końcu sami stwierdzili że to dobra, polska produkcja… poszli do sklepu i kupili mimo że kosztowała ponad 100zł, ale jednak nie było im szkoda. Myślę że jakbym miał się ponownie brać za kupno dzieła ubisoftu, to bym się kilka dni zastanawiał… albo znalazł jakiś lepszy zamiennik. A właśnie. chciałbym jeszcze dodać, że.. skąd mamy pewność że dana gra nam zadziała na komputerze? … WYmagania minialne, zalecane, maksymalne na opakowaniach gier są przecież…

  27. … niewiarygodne… Co z tego że sprzęt możemy mieć dokładnie taki sam jak jest wpis na kartoniku. skoro konfiguracja albo kompatybilność z czymśtam nie daje nam możliwości żeby taką grę w ogóle uruchomić? … Im więcej mamy technologii tym trudniej jest nam to wszystko połączyć. a wydaje mi się że ktoś powinien w końcu się wziąć za ułatwienie nam… nie wyobrażam sobie siedzieć kilka dni na forum supportu. Bo w niektórych firmach on po prostu leży… i kwiczy. Tyle ode mnie ;/

  28. „Co sądzicie o tym podejściu?”|ma sens

  29. 1. Cena gier. Kto wie, może się mylę, ale gdyby gry były tańsze mógłby powstać efekt skali.a Tak z innej beczki, gdzie są gry w normalnych, kartonowych pudełkach? Pamiętacie wydanie Baldur’s Gate 2?… Już wolę poczekać pół roku na massive promo na Steamie i kupić grę na przecenie -75 albo -90% niż wydawać na premierę 140 zł w platikowym pudełku DVD, w którym tak naprawdę nie ma nic oprócz płyty.

  30. Kiedyś gry naprawdę można było kolekcjonować 😉 …

Dodaj komentarz