Piranha Bytes nie chciała już Elexa. Marzył im się powrót do dark fantasy
Piranha Bytes od kilku dni jest na językach większości mediów growych na świe… w Polsce. Oto bowiem okazuje się, że studio przechodzi przez bardzo poważne turbulencje. Z powodu decyzji Embracera grozi mu zamknięcie.
Nasz redaktor i newsman Filip Chrzuszcz przeprowadził wywiad z niemieckim dziennikarzem o 24-letnim doświadczeniu, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Wśród wielu ciekawych informacji szczególnie jedna przykuwa uwagę.
Większość Piranha Bytes nie chciała Eleksa
Jak dowiedzieliśmy się nieco wcześniej, już w listopadzie ze studia odszedł Björn Pankratz, jeden z najbardziej uznanych pracowników. Powodem miał być konflikt interesów – wieloletni pracownik skłaniał się ku kierunkowi science fiction wyznaczonemu przez obie części serii Elex, natomiast reszta pragnęła nowego Gothica. Jak wyjaśnił cdaction.pl rzeczony insider, to nie do końca tak.
Chodzi ogólnie o grę w klimatach dark fantasy z mniejszym światem. Tym sposobem w studiu doszło do rozłamu, który pogłębił problemy wewnętrzne.

Zapraszamy do lektury całego tekstu o rewolucji w Piranha Bytes, który ukazał się 19 stycznia 2024.
Czytaj dalej
-
To może być koniec FBC: Firebreak. Po premierze dużej aktualizacji strzelanka...
-
Kolejny Indiana Jones już powstaje? MachineGames przyznaje, że pracuje nad nową...
-
Alan Wake 2, Heroes 3 Complete i inne. Darmowe gry...
-
Microsoft nie zostaje w tyle. Nowy Xbox ma być sprzętem hybrydowym, na którym odpalimy...
9 odpowiedzi do “Piranha Bytes nie chciała już Elexa. Marzył im się powrót do dark fantasy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No właśnie to było dla mnie dziwne, bo czy jak chcięli Gothica to w sensie 4 (nie mają praw), czy coś jak Gothic ale inne IP.
Raczej nowe IP podobne do Gothica. Po ich ostatnich grach w życiu nie powierzyłbym im tworzenia kolejnej części przygód Bezimiennego.
Poza tym, Gothic się już skończył.
Jak już to spin-offy (ala Kroniki) lub prequele.
to nie ich gry są gorsze. to ty jesteś starszy i masz inne wymagania. Nigdy już nie poczujesz sie jak wtedy gdy grałeś w pierwszego Gothica bo jako dorosły inaczej przeżywasz emocje. możesz je co najwyżej symulować sentymentem, a nie masz sentymentu do nowej gry
Totalna bzdura. Ludzie przeceniają sentyment. Poszczególne gry są po prostu dobre, bo są dobre z konkretnych powodów i sentyment nie ma tu za wiele wspólnego. Sentyment to ja mogę mieć do totalnego barachła w postaci Wilczego Szańca lub średniaka Mortyr Operacja Sztorm. Gothic ma pewne rozwiązania, które to świetnie budują klimat gry. Wiele rzeczy w tej grze niedomaga, natomiast wyżej wymieniony klimat oraz konstrukcja świata sprawiają, że Gothic to jedna z ciekawszych gier jakie wyszły dwadzieścia lat temu.
Pełna zgoda, ten bełkot o sentymencie już zaczyna być irytujący, niektóre gry mimo wad SĄ po prostu dobrze. Nie wróciłbym nigdy do wielu gier mimo że wspominam je dobrze, a Gothic ma wiele elementów składających się na bardzo satysfakcjonującą rozgrywkę
Jaki sentyment? W zeszłym roku grałem w Gothica 2 po 5 latach przerwy i gra była znacznie lepsza od tego jak ją zapamiętałem.
Czymś takim był pierwszy Risen. Niepotrzebnie w kolejnej części poszli w pirackie klimaty. Ale to jeszcze nie było takie złe. Jednak mieszanka fantasy, post-apo i sci-fi w serii ELEX była dziwna. O ile „jedynka” się jeszcze broniła, tak „dwójka” była totalnie położona przez questy robione na kolanie i oparte o wybijaniu dziesiątek przeciwników. W rekordowym zadaniu trzeba było ubić ok. 135 wrogów. A fabuły ELEX II nie pamiętałem na drugi dzień po jego ukończeniu.
W którym wszechświecie Gothic to dark fantasy?