
Polacy w czołówce najczęściej piracących narodów
Wedle raportu monitorującej zjawisko organizacji MUSO (która wykorzystała dane z 200 milionów urządzeń i 23 tys. pirackich stron), Polska plasuje się na dziewiątej pozycji najczęściej korzystających z pirackiego oprogramowania. Pierwszą lokatę okupują Stany Zjednoczone, druga jest Federacja Rosyjska, trzecie zaś – Indie.
Pamiętajmy jednak, że w przypadku podium mamy do czynienia z narodowościami znacznie liczniejszymi. Polacy wbili się klinem między Niemców a Hiszpanów, gdyby jednak autorzy zastosowali ciut inną metodologię (np. uwzględniając, ilu piratów przypada na ogólną populację albo na liczbę użytkowników sieci ogółem) znaleźlibyśmy się w tym niechlubnym rankingu wyżej. Zresztą nie tylko my, ale niemal cała Europa Wschodnia. Przykładowo ponad 50% użytkowników sieci na Litwie, w Bułgarii i Estonii odwiedziło w 2016 stronę z torrentami.

Ogółem na rozmaitych torrentowniach zanotowano w 2016 ponad 191 miliardów (!) wizyt, czyli niemal pół miliarda odwiedzin dziennie (!!). A choć mówimy o dużych liczbach, warto odnotować, że trend rokrocznie nieco słabnie. Przede wszystkim przez wzgląd na coraz mniejsze piractwo za pośrednictwem komputerów i laptopów. Kradzież za pośrednictwem urządzeń mobilnych wydaje się natomiast dość stabilna. Autorzy raportu wskazują, że za spadki odpowiada przede wszystkim popularność pirackich nakładek, które pozwalają na piracenie usług streamingowych oraz serwisów z muzyką/filmami, które (mniej lub bardziej umiejętnie) udają legalne źródła. Co ważne, spora ich część nie została uwzględniona przez analityków MUSO, ergo: w tym przypadku dane mogą być niedoszacowane.

Streaming wyraźnie rządzi wśród sposobów pozyskiwania nielegalnych treści, zostawiając w tyle torrentownie, co demonstruje poniższy wykres.


Czytaj dalej
90 odpowiedzi do “Polacy w czołówce najczęściej piracących narodów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Niech dadzą przyzwoite ceny i kompletny produkt, a nie że kupujemy program pełny bugów i jeszcze, w przypadku gier, dokupić dlc aby mieć nw wszystkie osiągnięcia czy uzbrojenie itd.|Jakby ludzi było stać to by piractwa nie było.|Więcej ludzi chętniej by kupowała i mieliby więcej kasy aby jakieś porządne zabezpieczenia anty pirackie zrobić.|Produkt 130 zł -> sory że jest niedorobiony zrobimy 50 aktualizacjia wazne ze hajs mamy a zapomnielismy aby gra była kompletna zapłać abonament lub kup dodatki.
Jacy ci piraci to są źli łajdacy kradnący ogólnodostępne nieistniejące „rzeczy” z internetu…
W tej sytuacji piractwo mnie jakoś specjalnie nie dziwi i będzie trwać dopóki producenci nie pójdą po rozum do głowy. Dlaczego dema już nie są robione tylko jakieś early access i ewentualny zwrot pieniędzy który wiarze się z masa procedur?
Wg mnie główne powody piracenia to:|1.Niskie zarobki, nie ukrywajmy ale większość Polaków zarabia 2000 brutto czyli 1500 zł i nie każdego stać żeby kupywać gry po 200, 300 zł, bez kitu|2.Brak dem i wiele błędów, bugów w grach podczas premier, np Mass Effect Andromeda, Fallout 4 itd|3.Chęć posiadania czegoś za darmo 🙂
ceny w gore, nihil novi 😉
Ja piractwem całe studia i liceum się zajmowałem. Od 5 lat pracuję i gram tylko w oryginały, kupilem prawie kazda gre ktora kiedys spiracilem, oglądam seriale na oryginalnym netflix, na oryginalnym Spotify słucham muzyki. Korzystam z piractwa nadal – ściągam serię serialu który aktualnie oglądam na netflix żeby obejrzeć 1-2 odcinki z serii w delegacji w hotelu i słuchać muzyki w aucie z USB. Mam czyste sumienie. Kocham torrenty i piractwo, jak sam coś kiedyś stworze udostępnię za free.
Sorry ale co to za kryterium z wchodzeniem na strony torrentowe. Sam nie ściągnąłem nic nielegalnie już od lat a regularnie co 2 tygodnie wchodzę na kilka stron z torrentami bo tam w 2 minuty jestem w stanie znacznie dokładniej prześledzić co w ostatnich tygodniach wyszło (w tym mniejsze tytuły) niż na np. gry.pl które na listach premier nie umieszczają wielu tytułów.
Ceny gier ostatnio poszły w górę, a zarobki polaków nadal są żenująco niskie, więc raczej nikogo nie powinno to dziwić…
Kto pisał ten artykuł? Wizyty na pirackich stronach zdaniem autora równają się kradzieży i korzystaniu z pirackiego oprogramowania. Daleko idące wnioski, szczególnie, że ciężko korzystać z oprogramowania przy pomocy streamingu, zresztą nie tylko oprogramowanie się piraci. Poza tym 'pirackie’ strony zawierają również legalne treści. Raport mówi to co mówi – wejścia na strony pirackie – i nie należy tego przekładać 1:1 z piraceniem (które zresztą nie jest kradzieżą, a bywa wręcz legalne).
Producenci gier sami sobie dół kopią porzucając dema na rzecz płatnego wczesnego dostępu. Takie nonsensy jak „zapłać i zwróć” nie każdemu leży, tym bardziej że często wiąże się to z lokowaniem pieniędzy na platformie, z której ich już odzyskać nie możemy (steam). Na koniec dochodzi głupoty w stylu „masz 2h na przetestowanie” lub „idź zobacz sobie gameplay na YT”, które często niczego nie rozwiązują.
1 kiedyś to dostosowali ceny do zarobków w PL a teraz zrównują do UE i wydaje że hajs będzie się zgadzał tylko, że zapomnieli że właśnie to był jeden z powodów dla którego ceny były dostosowane bo ludzie nie wiedzieli co to piractwo a gra była 4 razy tańsza na straganie albo za free przez internet (2000+)2 mam 100+ gier na steam w większość nie grałem i nie mogę ich odsprzedać a dev/dystrybutor i tak będzie miał ból pupy, że zarobiłby więcej gdyby nie piraci3 piractwo jest nieuczciwe ale to nie kradzież
Sam nie piracę. Jeszcze. Ale biorąc pod uwagę antykonsumenckie praktyki największych wydawców (EA, Activi$ion, Ubi) nie potępiam tych co piracą, wręcz przeciwnie. Piracenie produkcji i programów małych niezależnych firm to zupełnie co innego. Przestańcie widzieć świat w czerni i beli! Jeśli nie widzicie odcieni szarości to jesteście ślepcami…
Ja tam obecnie z piractwem już nic wspólnego nie mam bo stosuję prostą zasadę – kupuje tylko to, na czym naprawdę zależy jeśli kosztuje sporo (jak Mass Effect), albo nakupuje mnóstwo na jakimś Humble, G2A podczas weekendu itp. czyli jak zapłacę grosze. Zresztą piractwo coraz mniej się opłaca, gry za bardzo idą w stronę multi, a za mało w singla.
@Michal333 Tak dobrze, że tyle kosztują gry więcej. Kupienie gry za 130 zł na PC i przechwalanie się tym że kosztuje mniej niż na konsoli trąci bezmózgowiem. Na YT możesz inteligencie zobaczyć materiał poświęcony jednej z konkurencyjnych redakcji dlaczego gry drożeją i dlaczego takie mam zdanie.
Piractwo, najtrwalej, da się zatrzymać wyłącznie wychowaniem i moralnością. Problem z tym, że na przekór temu stawia się takie problemy praktyczne jak zróżnicowane zarobki, globalny rynek, wybiórczą karalność, społeczne przyzwolenie, brak dem, wypuszczanie niedopracowanych produktów, fałszowanie materiałów promocyjnych, etc. Ani jedna ani druga strona nie gra do końca uczciwie, ale krok po kroku jest raczej coraz lepiej, skoro biznes gier się rozwija. Ważne są nie statystyki, a ich przełożenie w praktyce.
Takie dane są absolutnie nieadekwatne do rzeczywistości. Fakt, że ktoś zagląda na stronę z torrentami i je ściaga nie znaczy, że nie ma oryginału. Ja regularnie odwiedzam różne torrentownie ale ściągam zazwyczaj grę, którą już mam ale w wersji spatchowanej. ostatnio odkopałem starą grę „Boiling Point Road to Hell” Spróbujcie ją odpalić oryginał na Win 7. problem z jakimś zabezpieczeniem skuitecznie to uniemożliwia – wersja z Torrenta jest pozbawiona tego ustrojstwa. Legalny uzytkownik jest dyskryminowany!
Oczywiście to nadal łamanie prawa bleble licencja. Nie mam absolutnie żadnych wyrzutów sumienia kiedy moja legalna kopia stwarza problemy i sięgam po torrentową. Możecie mnie zlinczować i wylać wiadro pomyj a i tak będę uważał, że postępuję OK bo czuję się oszukany. Kupiłem oryginał i moge go wywalić do kosza. Podobnie z regionalizmami. w sklepie CDP.pl kupiłem Symulator kurortu narciarskiego i będąc na Słowacji z rodziną zona chciała w coś takiego pograć i co? Lipa. Nie jesteś w PL i nie pograsz!
Mądrzejszy o tą wiedze, nastepnym razem mialem gre juz na dysku a inne zapobiegawczo poszly na chomika abym w razie co mógł pobrać kupioną wczesniej grę!! Nielegalne? Pewnie tak ale sorry ja to kupilem i zaplacilem, musze sie zgadzac na licencje bo inaczej nie zagram. Niestety kłody pod nogi sypią z każdej strony
Jako przerwę od piracenia i kłocenia się strony dobrej i złej proponuje odebranie darmowej gry na Humble bundle. Nie jest jakaś najlepsza a tym bardziej nowa, ale za darmo. Galactic Civilizations I UE
Tutaj nawet nie chodzi o zarobki ale mentalność, jest gra X o cenie powiedzmy 20zł (przecena) a taki polaczek (znam więc padaje przykład) powie ze po co ma marnować na gre te 20zł jak może za to kupić alkohol/fajki a gre se pobierze. No cóż a mnie jeszcze za kupowanie oryginałów wyzywają…
Piracę i kupuję gry, a proporcja drastycznie zmienia się na korzyść tego drugiego. Od dawna nie skończyłem pobranej nielegalnie gry, natomiast sporo z tych pobranych w ten sposób zakupiłem. Mój starusieńki sprzęt ma jednak dziwną tendencję do nie akceptowania wymagań sprzętowych. Ot, DS I czy Wiedźmin 2 powinny na nim śmigać, a jedno klatkowało ponad możliwości przetrwania, drugie zaś przeszedłem w trybie okienkowym. Oba oryginały. Demo nie pomogłoby, bo sama świadomość, że nie dokończyć gry mnie zniechęca.
Co do filmów/muzyki to sytuacja jest dla mnie bardzo nieczytelna. Filmy pobieram na potęgę, nawet jak są w telewizji, bo jak można oglądać film z lektorem? A netflix nie ma filmów. La grande bellezza? Nie ma. Drive? Nie ma. Nawet pieprzonych Trzech Kolorów nie ma. A muzyka? Czy słuchanie piosenki z nieoficjalnego kanału na yt to piractwo czy może jeszcze nie? A na innej stronie? A jeżeli załaduje do pamięci podręcznej i będę odtwarzał bez internetu? Czym to ostatnie różni się od pobrania? Gdzie jest granica
Ostatnią grą, którą ja spiraciłem był Fallout 4 jakiś tydzień po pojawieniu się cracka. Chciałem się przekonać czy te wszystkie narzekania miały jakieś podstawy (ale dema oczywiście niet : ). Część miała, część nie i tak dalej. Od tamtej pory nie ściągnąłem nic (bo nic mnie nie interesowało), a ostatni „Opad Radioaktywny” czeka na liście zakupów, aż pojawi się w edycji GOTY, tak jak poprzednie dwie części.
I ostatnie – znam osobę, która niczego nigdy nie piraci. Zupełnie. Osoba kreatywna, tworzy sporo filmików na yt, wrzuca je za darmo. Widowni za bardzo nie ma, ale kiedyś stworzył coś politycznego i podbił sobie statystyki. Robi raczej produkcje około 0,5h, żywi aktorzy. Męczy się chłopak okrutnie, bo do montażu i efektów specjalnych wykorzystuje programy darmowe, ewentualnie triale (jeżeli można). Przez to filmiki są słabsze i tworzone dłużej. Na darmowym dostępie do lepszych narzędzi skorzystałoby wielu.
Na darmowym dostępie do lepszych narzędzi skorzystałoby wielu tylko nie ludzie którzy te narzędzia tworzą. Pamiętajmy że nie tylko my chcemy wyjść na plus
Medal ma dwie strony. Z jednej nie wszystkich stać, zeby wyłożyć 200 zł np. na grę, ale z drugiej to wielu jest takich, którzy mogliby, ale po co mają wydawać, jak mogą ściągnąć.
pobrałem fallouta 4 gdy pojawił się crack, następnego dnia kupiłem grę (180 zł chyba) bo działała dobrze, podobnie było z wiedźminem 3 i innymi tytułami które nie posiadają zwykłego dema i tylko w takich przypadkach pirace czy jest to dobre czy złe mnie to średnio interesuje bo jest po prostu skuteczne żeby nie ładować pieniędzy w błoto czy to gog czy steam czy inne blizzardy (overwatcha kupiłem za 210 zł po free weekendzie) tak kase mam na koncie a nie na steamie jak byłoby w przypadku zwrotu po 2h”testów”
Ważna kwestia : w wielu komentarzach powraca problem ograniczonych uprawnień, blokad regionalnych, zróżnicowania cenowego, etc. To jest faktycznie efekt tego, że od dłuższego czasu gry nie są już kupowane jako towar/produkt, a jako usługa z udzielaną licencją. To jest faktycznie przez to, że prawo nie nadąża za bardzo szybko rozwijającym się przemysłem jakim są gry, a usługa/licencja jest łatwiejsza do kontrolowania, modyfikowania, tj. dogodniejsza dla twórców i wydawców.
Ja to tylko chciałbym przypomnieć że na stronach z torrentami nie tylko 'pirackie’ pliki są.
„Pamiętajmy jednak, że w przypadku podium mamy do czynienia z narodowościami znacznie liczniejszymi… gdyby jednak autorzy zastosowali ciut inną metodologię znaleźlibyśmy się w tym niechlubnym rankingu wyżej”|Co z tego skoro w biedniejszym kraju oczywiste jest, że będzie większa ilość piractwa. To też powinno być w statystyce i biorąc to pod uwagę raczej powinniśmy być przed Niemcami i UK (tego się spodziewałem, ale okazuje się że nie piracimy aż tak strasznie)
zarobki w państwie… wszystko jasne|gdyb w każdym państwie było tyle ludzi co w USA to polska była by na 1 miejscu w stosunku proporcjonalności… potem hiszpania albo inne kraje spoza top 10….więc ten news taki sobie nie tlumaczacy realności…
Jak się nie ma na coś pieniędzy – to się nie kupuje, tylko odkłada – to jest takie proste. W przypadku gier jest to jeszcze o tyle fajne, że GOTY po roku, półtora od premiery schodzą za naprawdę niskie pieniądze. Jak ktoś ma cieczkę, żeby zagrać w coś zaraz, niech odkłada wcześniej. Jak się narzeka na zarobki w Polsce to rekomenduje szukać pracy za granicą.
Sam już nie wiem kto jest złodziejem ten co kradnie bez płacenia czy ten co wydaje wybrakowany produkt i mówi że wszystko jest zapięte na ostatni guzik.
@NomadP Ładnie napisane, lecz uważam, iż większość graczy jest juz na tyle ogarnięta, że patrząc na gamplaye czy materiały promocyjne, czytając recenzje może spokojnie samodzielnie określić czy gra spełnia ich wymagania oraz czy ta produkcja jest warta 250 zł. Jeśli nie – czekac cierpliwie na zniżki lub nie kupować.
@konjoo optymalizacji na gameplayu z yt czy materiałów promocyjnych (które mają grę promować a nie pokazywać jaka faktycznie jest znamy takie przypadki) nie mogę sprawdzić a konfiguracji jest ZA DUŻO żeby wyciągnąć z kilku recenzji czy gra będzie działać sprawnie czy nie
@AL666MAGGOT|Tak, 99,99% odwiedzających ściąga stamtąd dystrybucje Linuksa.
@Kjuu Śłucham? Mało jest „streamerów”, „youtuberów”, „let’s playów” z podanymi specyfikacjami? Spokojnie też można w necie znaleźć te z tą konkretną. A jeśli nie jest się pewnym cze sprzęt udźwignie – oszczędzić na inny. Takie tłumaczenia się brzmią śmiesznie – jakby każda wymówka mogła usprawiedliwiać kradzież…
@Konjoo zobacz ile mamy modeli kart graficznych, procesorów, płyt głównych, producentów pamięci ram itd. serio myślisz że u jutuberków, strimerków znajdziesz wszystkie możliwe konfiguracje? chyba naprawdę nie rozumiesz o co chodzi, mówię pirace żeby sprawdzić czy gra mi zadziała i jeśli działa dobrze to ją kupuje kolejnego dnia, podać ci moje profile na platofrmach żeby te słowa potwierdzić? a usprawiedliwianie tego tak jak już pisałem mam gdzieś czy jest to dobre czy złe, jest po prostu skuteczne
niczego nie usprawiedliwiam w swoim zachowaniu czy zachowaniu innych, wyrażam tylko swoje zdanie a mówienie że strimerków i jutuberków można oglądać dla sprawdzenia optymalizacji jest śmieszne w czasach gdzie 70-80% z nich jest sponsorowana przez nvidie czy asusy i testują gry na laptokach gejmingowych itd. itp.
@Kjuu – przecież w internecie masz od groma testów na rekomendowanych wymaganiach, jak i recenzentów (mówie o rzetellnych) grających również na takowych. Dla chcącego nic trudnego, wystarczy przysiąść do tematu i zainteresować się na co wydać swoje pieniądze…