Powstaje gra, w której mistrzowie wu-shu robią motion capture. Jaka?
Tytuł prowokujący do kliknięcia, ale pewnie gdybyśmy wyjawili w nim jaka to produkcja, nie weszlibyście w tego newsa. A warto, by przekonać się, że nawet gry, o których nigdy byśmy tak nie pomyśleli, mają spore budżety, a ich produkcja angażuje wielu ciekawych ludzi.
Dokument „Making of” gry Lost Horizon, przygodówki twórców serii Tajne Akta, w której były angielski żołnierz/obecnie przemytnik (akcja dzieje się w 1936 roku) wyrusza śladem zagubionej w Tybecie ekspedycji, która chciała odnaleźć mityczne miasto Shambala.
Po drodze spotyka nazistów i mistrzów (rodzaju żeńskiego) wu-shu.
Czytaj dalej
-
Kolejna chińska gra cieszy się astronomicznym zainteresowaniem. Na Where Winds...
-
Ruszyła sprzedaż limitowanego czteroksięgu „Gier, które trzeba znać”. 500...
-
Nawoływania do bojkotu nie przeszkodziły Ghost of Yotei. Gra Sucker Punch...
-
Z zamku Trosky do Kaer Morhen. Jeden z twórców Kingdom Come: Deliverance...
16 odpowiedzi do “Powstaje gra, w której mistrzowie wu-shu robią motion capture. Jaka?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Tytuł prowokujący do kliknięcia, ale pewnie gdybyśmy wyjawili w nim jaka to produkcja, nie weszlibyście w tego newsa. A warto, by przekonać się, że nawet gry, o których nigdy byśmy tak nie pomyśleli, mają spore budżety, a ich produkcja angażuje wielu ciekawych ludzi.
Nie lepiej by brzmiało – mistrzynie wu-shu? Po co kombinować?
efekt końcowy mnie nie przekonuje. Grafika jest zbyt umowna i mało szczegółowa, by mo-cap przyniósł dał odpowiedni rezultat. Dodatkowo mam wrażenie, że animatorzy „dopasowywali” poszczególne sekwencje i postacie nie poruszają się realistycznie. Starusieńki Fahrenheit, prezentował się pod tym względem lepiej.
Tania zagrywka, ja nie kliknę. 😛
ja też nie xD
A ja bym kliknął, gdybym wiedział, że chodzi o Lost Horizon. A tak – nie kliknę.
A ja kliknąłem, bo miałem nadzieję, że powstaje w końcu tytuł moich marzeń – przepełniona pięknymi widokami i spektakularną akcją gra w stylu filmów Wuxia (jak Hero albo Dom Latających Sztyletów). No nic, chyba jednak będę musiał zrobić ją sam ;)BTW. Scenariusz tego Lost Horizon jakoś przywodzi mi na myśl Uncharted 2…
Kung Fu Panda 2?
Eeee… ja myślałem ,że o Jade Empire 2 coś napiszecie ;/
Buuuu, liczyłem na grę o podobnej tematyce Mimizu:P
Z tymi miemi to jak walka dwóch wiedźminów hehe
kolejny niemiecki crap jak ten jak on sie zwal… Aaa Venetica!
eee tam… Shambale już dawno odkrył Nate Drake:)|podziekuje…
Bieda straszna
Jak tak patrzę na te animacje walki o temperaturze ledwie ciepłego bigosu, to podziękuję.Wolę już Ninja Blade.
Nie klikam tego :S Tak samo jak nie klikałem Risena po pewnym czasie gry, to i takiego czegoś – czyli kaszanki – też nie kliknę, bo zalatuje z 100km kaszanką, którą ktoś spalił na grillu xD