Prawomocny wyrok sądu – o co chodzi?
Dość często do naszej redakcji przychodzą różne pisma z sądu, dotyczące spraw toczących się w całej Polsce. Trafiają do nas, bo to sprawy, które dotyczą zwykle młodych ludzi, u których albo znaleziono pirackie wersje płyt DVD dołączanych do naszego pisma, albo takich, którzy niezgodnie z prawem handlują naszymi magazynami, grami do nich dołączanymi, lub w jeszcze jakiś inny sposób wciągają nas w swoje niecne procedery.
Zwykle sąd zwraca się do nas, byśmy wycenili poniesione przez nas straty w takiej to czy innej sprawie – tym razem jednak, postanowił dodatkowo ukarać skazanego publikacją wyroku na łamach magazynu. Wbrew pozorom to wcale nie sposób na tani rozgłos – jeśli sąd postanowi, żądanie musimy spełnić, a wartość publikacji możemy określić zgodnie z najwyższym cennikiem reklamowym. To może być kwota kilku tysięcy złotych. Co prawda fakturę wystawiamy w takiej sytuacji sądowi, ale to on potem egzekwuje należność od skazanego, korzystając ze wszystkich dostępnych sądowi środków (m.in. komornika). Można więc wpakować się w niemałe tarapaty.
W pewnym sensie litując się nad skazanym w poniższej sprawie, zaproponowaliśmy, że publikacja odbędzie się na naszej stronie internetowej, co zaoszczędzi skazanemu przynajmniej części wydatku.
Warto jednak pamiętać, że choć internet zdaje się gwarantować anonimowość, organy ścigania są, jak się okazuje, skuteczne, nawet jeśli zdarza im się zasądzić wyrok, który może nie całkiem jest adekwatny do przewinienia. To jednak powinno być dodatkową przestrogą…
Czytaj dalej
-
Arnold Schwarzenegger ponownie stanie do walki z Predatorem? Reżyser „Strefy zagrożenia”...
-
Blizzard rusza ze sprzedażą biletów na przyszłoroczny BlizzCon! Zobaczcie, co będzie...
-
Football Manager 26 mieszany z błotem. Użytkownicy Steama są bezlitośni
-
Overcooked stanie się reality show. Netflix szykuje adaptację uwielbianej...
112 odpowiedzi do “Prawomocny wyrok sądu – o co chodzi?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Przez chwile myślałem że to CDA coś przeskrobało ;o
Teraz przypomniało mi się kilka sklepów niedaleko mojej szkoły, w których można znaleźć archiwalne numery CD-Action, CD i DVD z czasopism sprzedawane oddzielnie. Ciekawe…
@Jonathan_Farmer : Samo allegro zakazuje sprzedawania płyt z magazynów bez pisma.
Nie ogarniam tych procedur, ale rozumiem o co wam chodzi.
Czyli już nie mogę sprzedać koledze płyty z CDA ze symboliczne piwko? Szkoda 🙁
Kilka tysięcy złotych za taki tekst ??|Przecież to jest kilka minut pisania,trochę powisi i zniknie gdzieś tam w zakamarkach sieci.|Nie wiem jak się cenicie ale za reklamę piwa na jeden dzień pewnie zawołacie 200 000 000 euro.|Jak dla mnie suka podana z pupy i radzę trochę wiadomości oglądać,czytać prasę może redakcja dowie się czemu najwięksi sknerzy (politycy) idą w internet.|Do reszty czytać ?? Typ ukradł płytkę CDA heheh np. przegrał od znajomego.
CDA za dobrą krytykę waszej wyceny poproszę Wieśka 2 😀
Pan3as – Za taką krytykę to jak na mój gust to możesz jedynie kuksańca dostać 🙂 Radzę Ci przeczytać jeszcze raz tekst i zauważyć, że chodzi tu o publikację w magazynie, a takie sprawy to dość drogie są.
@Poginacz: Już tysiąc razy tu było mówione: sprzedaż samej płyty czy też samej gazety nie jest niezgodna z prawem, jeśli sprzedaje osoba prywatna. |Cholera, tak ciężko wpisać w google kodeks karny i znaleźć w nim artykuł 286 paragraf I? Podpowiedź dla niekumatych: sprawa dotyczy oszustwa, czyli, zgodnie z definicją ustawową, w skrócie: doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie w błąd bądź zatajenie.
@Jonathan_Farmer: Może mówiąc bardziej potocznie: prawdopodobnie naciągał ludzi, brał od nich pieniądze i w jakiś sposób nie wywiązywał się z umowy kupna-sprzedaży. Nie wiem w jaki, nie znam sprawy (tak, jak wszyscy tutaj pewnie), ale potrafię wysnuć wnioski na podstawie paragrafu, z którego go skazali. |A sprawa trafiła do CD-Action, bo pewnie sprzedawał właśnie magazyn tudzież płyty.
Lol ja nie wiem jak można sprzedawac CDA, dla mnie to jest skarb i nigdy bym go komuś nie oddał, gier z CDA tak samo !!! Za jaja nad ogniem powiesic takich sprzedawców!!
Eeeee, troszkę ostra kara, ale pewnie skuteczna. Hm, też nie pożyczam moich gier czy pism (nie mówiąc już o sprzedawaniu) a to z prostego powodu: mam ładną kolekcję, chcesz mieć taką? Proste wysil się i zbieraj kilka lat…