Project Cafe: ekran dotykowy, który możesz… poczuć?

Szwedzka strona Loading powołujac się na swoje „źródła w pobliżu siedziby Nintendo” twierdzi, że firma ma zamiar pójść w swojej kreatywności jeszcze dalej, niż do tej pory. Nie wystarczy im już trójwymiar, nie wystarczą ekrany dotykowe i „granie ruchem” – na co możemy się więc przygotowywać?
Nintendo – podobno, to wciąż tylko plotki! – ma zamiar wykorzystać w swojej nowej konsoli technologię haptyczną. Jest to, według polskiej Wikipedii:
Technologia wykorzystująca mechaniczne komunikowanie się z użytkownikami poprzez zmysł dotyku przy użyciu zmieniających się sił, wibracji i ruchów.
Brzmi abstrakcyjnie, jednak w naszej branży wykorzystuje się to już od dawna. Wibracje w padach do konsol, trzęsące się kierownice i wszystko, co w jakiś sposób imituje wydarzenia z ekranu w rzeczywistości – np. kontroler o kształcie pistoletu, który imituje odrzut prawdziwej broni, kiedy strzelamy – jest oparte właśnie na tej technologii haptycznej.
Warto wspomnieć też, że na jednym z tokijskich uniwersytetów od dłuższego czasu trwają pracę nad… dotykowym hologramem, czyli czymś, co nawet w filmach science-fiction rzadko się pojawia. Ma być to symulowany obraz, który za pomocą ultradźwięków (i zjawiska fizycznego, które jest poza moim zasięgiem pojmowania, jako że fizyka to biznes dla ludzi ode mnie mądrzejszych) imituje dotyk np. spadających kropel deszczu. W internecie można bez problemu znaleźć wideo, które tłumaczy, że jednym z elementów składowych tego urządzenia są… kontrolery do Wii. Czyżby to natchnęło Nintendo?
W pewien pokrętny sposób to wszystko wpasowuje się też w projekt Nintendo, który wszyscy już dawno spisali na straty – Vitality Sensor. Była to, pierwotnie, nakładka na palec gracza, która monitorowała jego puls i informowała konsolę o tym, czy jest odprężony, czy może akurat czegoś się boi. W planach pierwotnie miało być to używane do niewydanego do tej pory Wii Relax, jednak przyszłe wykorzystanie tej technologii przy okazji Project Cafe wygląda na o wiele bardziej prawdopodobne.
Tym bardziej, że szef Nintendo – Satoru Iwata – potwierdził, że prace nad Vitality Sensorem wciąż trwają. Nie wiadomo w co wyewoluował ten dodatek, nie wiadomo też jak wygląda, jednak Nintendo trzyma go w tajemnicy i nie ma zamiaru chwalić się nim, dopóki nie będzie on „kompatybilny” z 99% potencjalnych odbiorców. Aktualnie Vitality Sensor pasuje i działa z 80% testowanych, ale to jednak trochę za mało.
To wszystko ma podobno zostać w jakiś sposób wykorzystane w nowej konsoli stacjonarnej Nintendo. Kontroler do Project Cafe miałby więc być ekranem dotykowym, który pozwoli graczom poczuć np. sierść wirtualnego psa bez konieczności zakładania dodatkowych rękawic i innych niedogodności, poza ewentualnym Vitality Sensorem.
Te psy też nie wzięły mi się znikąd: jakiś czas temu, kiedy spytano Shigeru Miyamoto czy jedna z najlepiej sprzedających się marek Nintendo – takie trochę tamagotchi: Nintendogs – trafi na Wii, odpowiedź była negatywna z powodu… dystansu pomiędzy graczem, a telewizorem. Technologia haptyczna mogłaby ten dystans całkowicie wyeliminować, a nawet sprawdzić się lepiej niż dotychczasowe mizianie psa patykiem na ekranie dotykowym DS-a.
Więcej informacji na ten temat pojawi się na pewno na tegorocznym E3, pomiędzy siódmym a dziewiątym czerwca.
Nie pracujemy w Nintendo: ciężko jest więc wymyślić do czego Japończycy mogliby to wykorzystać, ale z nimi zawsze tak jest, bo przecież… to Nintendo. Ich pomysłów się nie kwestionuje, tylko przyjmuje z taką miną:
…a potem odkłada pieniądze.
Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “Project Cafe: ekran dotykowy, który możesz… poczuć?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
TO byłoby dobre!
fajne by były gry…. xxx 😛
Świetne!! Coraz bardziej myślę, że źle robię kupując wii w czerwcu…|BTW. Mam propozycję na nazwę project cafe : Wii Too
O! Teraz ciekawe co wymyślą Microsoft i Sony… A swoją drogą wystarczy jeszcze zapach i jak w realu! 😉
a co do obrazka z newsa -> film, z którego pochodzi, jest dosyć ciekawy 😀 (ten shotgun z tłumikiem xD)
Lubię twój styl! Oby tak dalej!
@rickAVTR – To nie jest kraj dla starych ludzi? ah… świetny film 😉
dokładnie ten film 😀
@Misiek034 Nie ma sensu kupować wii. Magia mario czy zeldy działa ale to i tak umierająca konsola. I do tego jeszcze mała liczba tytułów które mogłyby zadowolić niekażualowatego gracza, chyba że cię bawią tytuły typu imagine party babyz. Jak już masz zamiar faktycznie kupować to przynajmniej wstrzymaj się z kupnem aż nintendo oficjalnie ogłosi specyfikację ich nowej konsoli i upewnić się że nie będzie miała kompatybilności wstecznej. Bo wtedy to już całkiem nie ma sensu kupować wii tylko czekać na następce.
Tyle że ja właśnie dla tej magii kupuję Wii 🙂
PS. Wii nie umrze jeśli „big N” żeby ją odświeżyć np. gdyby nie Wii sports resort sprzed dwóch lat to pewnie już teraz mielibyśmy Wii Too 🙁
Oby więcej takich obrazków związanych z newsami bo akurat świetnie dopasowany xD
Super wreszcie genialny news. |@Misiek039|Jeśli dużo ludzi przewija się przez twój dom, to kupuj Wii bez wahania. Świetna konsola do salonu. A po ludzikach od razu widać kto jest kim.
CZARNY, ja kupuję Wii przede wszystkim dla Zeldy i Mariana. te gry są po prostu czarujące!