rek

Ready or Not: Developerzy rozstali się z wydawcą

Ready or Not: Developerzy rozstali się z wydawcą
Kuba "SztywnyPatyk" Stolarz
Gotowi czy nie, szukam (jakiegoś fajnego nawiązania do filmu „Zabawa w pochowanego”).

Ready or Not przeszło długą drogę. Pierwszy zwiastun ambitnej strzelanki pojawił się już w 2017 roku i od tego czasu jedyną większą informacją o grze była ta o znalezieniu wydawcy, Team17 – twórców Wormsów i dystrybutorów choćby Going Under, Blasphemous czy serii Overcooked.

VOID Interactive postanowiło przypomnieć o chwale taktycznych FPS-ów typu Rainbow Six i wzięło się za tak realistyczne odtworzenie działań SWAT, na ile pozwolił im indyczy budżet. Sterujemy członkiem tejże ekipy, która ma za zadanie jak najprędzej zneutralizować dane zagrożenie: czy to handlarzy narkotykami, czy to rabusi przetrzymujących zakładników. Najpierw analizujemy plan danego budynku/pomieszczenia, a następnie przy użyciu zestawu 60 przedmiotów – m.in. tarczy balistycznej, kamer do wsunięcia pod drzwi czy wszelakiego rodzaju tłumików, celowników i amunicji – próbujemy połączyć ze sobą stanowczość z ostrożnością. O pomoc możemy poprosić nawet snajperów czy negocjatorów.

W komandosa pobawić się możemy w rozbudowanym singlu, w wieloosobowym trybie współpracy czy typowych dla innych multików meczy My kontra Tamci. W kampanii naszym zespołem kieruje sztuczna inteligencja; pilnująca również tego, aby zakładnicy i przestępcy reagowali w przeróżny sposób na sytuacje (trafiony w rękę będzie gorzej celować, a cywil może spontanicznie zacząć uciekać w panice).

Do wypróbowania mamy sześć leveli: magazyn metamfetaminy; obrabianą stację benzynową; zaatakowany hotel; podejrzany salon samochodowy; port, gdzie łączymy siły z innymi jednostkami, oraz farmę, niedaleko której zamordowano kolegę z naszej ekipy. Do tego zestawu dołączyć miała… szkolna strzelanina.

O dodaniu tej lokacji wiemy z oficjalnej strony gry na Reddicie, na której developerzy zapytali się graczy, czy singiel powinien posiadać takową misję. Jeden z twórców, podpisany jako Gruntr, napisał w komentarzach: „Lepiej uwierzcie, że taka będzie”.

Niedługo po dodaniu postu VOID Interactive ogłosiło na Twitterze, iż ekipa rozstała się ze wspomnianym Team17, jednocześnie informując, że nie mogą więcej powiedzieć o tej sprawie.

https://twitter.com/VOIDInteractive/status/1472956392298344451

VOID Interactive i Team17 wspólnie uzgodnili, iż Team17 nie będzie już wydawcą Ready or Not. Jesteśmy pewni, że to właściwa droga dla Ready or Not, i dziękujemy Team17 za współpracę i życzymy im wielkiej pomyślności przy ich szerokim wachlarzu gier!

W późniejszym tweecie studio zapewniło, że nie zamierza zrezygnować ze swoich pierwotnych zamiarów.

https://twitter.com/VOIDInteractive/status/1472964773490872320?s=20

Chcielibyśmy także wszystkich zapewnić, że jesteśmy przywiązani do naszej wizji Ready or Not jako hardcore’owej taktycznej strzelanki. Nieprzerwanie analizujemy opinię graczy i będziemy wypuszczać częste patche/update’y w ciągu następnych tygodni i miesięcy.

Gra jest już dostępna we wczesnym dostępie na Steamie.

Jedna odpowiedź do “Ready or Not: Developerzy rozstali się z wydawcą”

  1. „Zabawa w pochownego” – chcę uścisnąć dłoń człowieka stojącego za tłumaczeniem tego tytułu. 😛 Swoją drogą, sam film też zacny, polecam.

Dodaj komentarz