Redfall: Single player tylko ze stałym połączeniem z internetem
Wymóg stałego podłączenia do sieci i zakładania konta w kolejnym launcherze to niby nie są duże problemy, ale spora część graczy jest innego zdania.
W ostatnich latach Arkane ma ogromne trudności z wytłumaczeniem, czym właściwie są ich gry i jak je traktować. Problem dotyczył głównie sieciowego aspektu Deathloopa, a potem powrócił przy okazji nadchodzącego Redfalla, który od początku wygląda jak kooperacyjna strzelanka z wampirami i tak też jest reklamowany. Jednocześnie studio podkreśla, że dla samotników będzie istniała możliwość przejścia gry w pojedynkę, tak jak innych gier singlowych. Tyle, że nie do końca…
Właśnie opublikowano odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, z których jasno wynika, że Redfall w single playerze i kooperacji będzie wymagał stałego połączenia z internetem. Powiedzieć, że gracze przywitali tę wiadomość z niezadowoleniem, to tak, jakby nic nie powiedzieć. W końcu to, że gry wieloosobowe wymagają dostępu do sieci, jest oczywiste, choć i tu znalazłyby się wyjątki, jak np. taki Back 4 Blood możliwy do ogrywania solo już od dawna. W produkcjach dla pojedynczego gracza jedynym przypadkiem, w którym byłoby to uzasadnione, jest zastosowanie zabezpieczeń antypirackich, na bieżąco kontrolujących to, czy przypadkiem nie mamy na oku papugi, a na ramieniu opaski. Czy jakoś tak.
Przypadek Redfalla jest tym ciekawszy, że wspomniany wyżej Deathloop, mający całkiem istotny komponent rozgrywki sieciowej „wszyty” w kampanię, oferował graczom wybór i nie wymagał połączenia z internetem. Naturalnie traciliśmy w ten sposób część doświadczenia, jakim Deathloop chciał być, ale jeśli ktoś chciał grać sam, to mógł to robić bez dodatkowych problemów – w końcu immersive sim z definicji powinien dawać wiele możliwości rozwiązania napotykanych problemów, zamiast ustawiać płotki tam, gdzie czegoś nie wolno.
W Redfallu oprócz stałego połączenia z internetem bez wyraźnej potrzeby należy też założyć konto w Bethesda.net, a następnie powiązać je z kontem w jednym ze sklepów, w których gra będzie dostępna. Trudno zgadywać dlaczego zdecydowano się na takie zabiegi. Abstrahując od powracającej jak bumerang sprawy rzekomego spowalniania gier przez niektóre zabezpieczenia, część graczy ze słabszym internetem czy mniej stabilnym łączem może po prostu po Redfalla nie sięgnąć.
Gra wychodzi 2 maja bieżącego roku i pojawi się na pecetach, Xboksach Series X|S oraz w Game Passie.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.