Rosjanie są przekonani, że są w stanie dorównać USA i Chinom w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji

Rosjanie są święcie przekonani, że mogą odnieść zwycięstwo we współczesnej odsłonie wyścigu zbrojeń w postaci rozwoju sztucznej inteligencji. Mimo że są świadomi tego, iż obecnie pozostają w tyle za konkurencją, żywią przekonanie, że przewaga Amerykanów i Chińczyków będzie maleć z roku na rok – aż w końcu Rosja potencjalnie ich przegoni.

Alexander Vedyakhin, prezes Sberbanku, przekonuje, że do 2030 roku Rosja zajmie należne jej miejsce w czołówce krajów z najbardziej rozwiniętą sztuczną inteligencją. Obecnie Federacja Rosyjska boryka się z problemem niedoboru doświadczonych developerów, jako że wielu z nich uciekło na Zachód w obawie przed mobilizacją i zesłaniem na front. Mimo to Vedyakhin upiera się przy tym, że zaczęli oni wracać w hurtowych ilościach do ojczyzny zachęceni perspektywą rozwoju i nowymi możliwościami.

Jak prezes Sberbanku przekazał w trakcie wywiadu dla agencji Reuters:

Podkreślił przy tym, że sankcje nałożone przez zachodnie państwa jako kara za niesprowokowaną agresję w kierunku Ukrainy nie mają większego znaczenia, jako że niedobory sprzętu i technologii Rosja ma zamiar nadrobić utalentowaną siłą roboczą.

Vedyakhin poinformował przy tym, że obecnie Rosja nie ma zamiaru konkurować z USA lub Państwem Środka w budowie ogromnych centrów danych, zamiast tego chce skupić się na opracowywaniu sztucznej inteligencji w postaci dużych modeli językowych.

Obecnie Federacja Rosyjska plasuje się na 31. pozycji (na 83) w rankingu krajów ocenionych pod kątem implementacji AI przygotowanym przez Tortoise Media z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Oznacza to, że Rosjan pokonali nie tylko Chińczycy i Amerykanie wymienieni przez Alexandra Vedyakhina, ale nawet Hindusi oraz Brazylijczycy.