S.T.A.L.K.E.R. 2: Wersja PC z zabezpieczeniami wymagającymi stałego połączenia z internetem

Sergey Grigorovich, szef studia GSC Game World, w wywiadzie udzielonym ukraińskiemu serwisowi KP zdradził, że w celu walki z piractwem S.T.A.L.K.E.R. 2 zabezpieczony będzie DRM-em wymagającym od graczy stałego połączenia z siecią w trakcie rozgrywki. Wraz z postępami w zabawie gra pobierać będzie z serwerów dodatkowe pliki z niezbędną zawartością.
Jak mówi:
Część zawartości będzie ulokowana na serwerach i pobierana wraz z postępami w rozgrywce. Stały dostęp do internetu jest wymagany. Informacje tekstowe, kod i zadania będą wgrywane poprzez sieć. Piractwo jest dla nas problemem, staramy się więc z nim walczyć, ale w granicach rozsądku.
Jak dodaje:
Jeśli ludzie nie mogą sobie pozwolić na legalną wersję, to na naszą korzyść działa sytuacja, gdy pobiorą piracką kopię, a potem będą chcieli wykupić licencję. Na Ukrainie istnieją różne produkty, które ludzie kochają tak bardzo, że w zasadzie muszą kupić ich oryginalne edycje. Chcemy stworzyć właśnie taki produkt.
Czytaj dalej
129 odpowiedzi do “S.T.A.L.K.E.R. 2: Wersja PC z zabezpieczeniami wymagającymi stałego połączenia z internetem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A po cholerę? Ci co chcieli kupić i tak kupią, a ci którzy nie chcą kupić poczekają z miesiąc, dwa na piracką wersję. Wszystko się da przełamać, takie działania są po części bezcelowe.
@mateo91g – masz ku****ką racje! W jednym z wywiadów jeden z głównych przedstawicieli (chyba Oleg Yaworsky) GSC powiedział że rynek WTURNY dla STALKERA jest szkodliwy! Nie chodzi o piratów tylko o to by NIEODSPRZEDAWAĆ gier!
@AoS – aha wiec przepraszam za swoje karygodne zachowanie:) @lubro – cieszy nasz wszystkich ze tak fajnie sie masz ale troszeczke zrozumienia zamiast chlapac…ja tez niby w niemczech niby swietny internet 16mb a potrafi do kilku kb spac lub wgl zgubic sygnal wiec jak nie wiesz o czym mowa to nie wcinaj sie jak dorosli rozmawiaj. @mateo91g – pieknie napisal cos jeszcze ktos chce dodac?
Jeszcze 3-4 lata temu powiedziałbym „coooo? jak to, co to za debilizm?”|Teraz coraz więcej gier tak ma i nie przeszkadza mi to w ogóle.|Mam szybkie,stałe i stabilne połączenie z internetem, więc w dobie steama,origina coś takiego nie jest żadnym problemem.|”ojj a co będzie jak mi rozłączą internet?”-idę do kumpla, ściągam na pendrive cracka i gram dalej w singla. O jest już net? To z powrotem oryginalne exe.
@dusiciel11 – w ogóle czy WOGÓLE -.-
@Ptachu – w ogóle jest poprawnie. Wogóle nie jest poprawnie. Jakbyś miał słownik włączony w przeglądarce to byś wiedział 😛
O matko, padnie mi net, straszny dramat… Mam na dysku 100+ gier więc żaden problem. A zawsze mogę dla odmiany poczytać jakąś książkę, nawet starą. Ja tam się producentom nie dziwię, ze tak robią. A może by tak wypuścić specjalnie wersję „piracką”, która szyfruje dysk po użyciu? 😛
„Informacje tekstowe, kod i zadania będą wgrywane poprzez sieć.” Czyli co?|Kupujemy czystą płytke która instaluje pusty folder Stalker 2 i gra ściąga się przez sieć? Ehh jak ja lubie te kolejne głupie zabezpieczenia a jeszcze bardziej lubie gdy zostają złamane…
@LiOx – a co to za wytlumaczenie, ze jak padnie komus net to moze sobie wlaczyc inna gre lub poczytac ksiazke? Zaplacilem grube pieniadze za gre to oczekuje, ze bedzie dzialac. Jak Ci sie zepsuje samochod za 100tys to tez powiesz 'je**** to, przeciez moge kupic bilet na autobus’? A ja sie zastanawiam, jakim cudem rynek gier tak sie stacza, a gracze to akceptuja…
A tego typu zabezpieczenia sa po prostu wkurzajace. Juz lepiej bylo zintegrowac gre ze Steamem, bo i tak ograniczy piractwo i odsprzedaz gry rownie skutecznie co te zabezpieczenia, w ktore beda musieli wywalic sporo pieniedzy (jakos te serwery trzeba utrzymac).
@Professor nie, nie, nie. Jak się samochód SAM zepsuje to OK, ale jak go nie zatankujesz to Twoja wina (jak i brak Twojego internetu)… A jaki gracze mają wybór by tego nie akceptować? Albo bierzesz co dają, albo nie grasz… Proste. I bojkot nic nie da jak miliony innych i tak kupią. Bo gra dobra, ciekawa i sprawiająca przyjemność. A, ze czasem robi foch? No trudno – ludzie też się żenią a potem żałują :/
A może jednak to będzie steam?? Pomażyć można
Posiadanie internetu a stan tego internetu to są dwie różne rzeczy. Pokaż palcem ile ludzi którzy się jeszcze nie ustatkowali (nie mają własnego mieszkania itp.) ma stały internet? Większość moich znajomych korzysta z PLAY’a itp. Zarabiają 1700zł na rękę, muszą za to wyżyć cały miesiąc, opłacić wynajmowane mieszkanie, studia itd. Po jakimś czasie chcą sobie urozmaicić życie kupując grę, niestety włączenie gry zjada im cały limit jaki mają nałożony na taryfę u operatora. Ma to sens?
Na dodatek w naszych realiach (a w sumie na całym świecie) dostawcy internetu zawodzą. Wystarczy, że jeden kabelek na przekaźniku gdzieś 3 kraje obok się zwali i możesz mieć przerwę w dostawie neta. Normalnie nie zauważysz tego, ale w grach od razu wywala. Jak grasz w multi to jeszcze jest to zrozumiałe, ale w singlu mogą to być zmarnowane godziny grania.
Więc co graczowi zostaje? Kupić grę i wsadzić cracka który odetnie gracza od producenta? W takim wypadku bardziej się opłaca ściągnąć grę z neta i nie mieć problemów. A potem przyjdą wydawcy, powiedzą że jest piractwo i dadzą jeszcze gorsze zabezpieczenia, zamiast dać do gry takie funkcję, żeby nie opłacało się grać na piracie.
Nara stalker, miło było cie poznać.
Ukraina jest jeszcze w innej epoce piractwa. Zaufajcie ludziom, zaufajcie fanom. He, z drugiej strony fajnie jest poczeka, aż wgra się kolejny etap, oby nie za często 🙂
A i tak jakiś miesiąc po premierze będzie można grać w pirata bez najmniejszych problemów. I jak zwykle ucierpi tylko uczciwy nabywca. Kiedy oni się w końcu nauczą, że na piractwo nie ma rady. No może ceny, ale to raczej nie przyjdzie im do głowy.
Ja myślę, że spiracą. Sam bym to pewnie zrobił jakby mi się chciało i bym takie rzeczy robił… Wystarczy przejść grę i wszystkie te brakujące kawałki znajdą się na dysku (z grubsza ujmując ofcoz) 😛 Ale to potrwa 😛 Bo trzeba przejść wszystkie questy na 100% A gdy w DRM chodzi głównie o to by pirata nie było jak najdłużej (a nie w ogóle) i biorąc pod uwagę wielkość świata gry – to może być dość skuteczne, nawet kilka tygodni. A, że się legalni nabywcy (i to maks kilku) nawkurzają – cóż – żadna nowosć 🙁
(…) Bo to i tak będzie kilka tygodni zysku w stosunku do większości tytułów – całkiem spora część tych co piracą tak na prawdę ma wystarczająco kasy, ale gry nie kupi oryginalnej o ile tylko pirat jest dostępny… A jak pirata nie będzie (a czasem są nawet kilka tygodni PRZED premierą, najwyżej potem jest pirat razem ze spiraconym patchem…) to część z nich kupi i większa sprzedaż będzie… przynajmniej w teorii, ech.
@LiOx – ale ludzie, ktorzy nie spiraca gry tylko dlatego, ze musza poczekac np. miesiac to garstka. Jak mam do wyboru kupic teraz za ponad 100zl lub poczekac miesiac i dostac ta samo (ba, nawet lepiej, bo bez takich zabezpieczen) za darmo to po prostu poczekam. Naprawde niewielu ludzi kupi gre dzieki takim zabezpieczeniom. Jest zreszta jeden solidny dowod – roznego rodzaju DRMy sa stosowane juz od kilku lat i do tej pory nie pomogly.
W multi i tak nie gram, więc poczekam aż krakerzy naprawią tryb single, wtedy może kupię.
Po co oni siedzą nad tymi DRM? Nie dość, że za chwilę crackerzy zrobią swoje, to jeszcze sprzedaż im spadnie ze względu na stałe połączenie z internetem.
@AoS – bardzo mi sie podobalo to co napisales i …ale to nic nie zmienia chyba ze takie teksty dotarly by do tych inteligentów. Nie dociera do tych gamoni to ze im trudniejsze zabezpieczenie tym większe wyzwanie dla piratów oczywiscie moze spowolnic do miesiaca ale to nie zmienia ze i tak to sie stanie…nie wiem czy braki w mysleniu czy co. DRM juz jest zlamany wiec max kilka dni po premierze i po problemie a ile kasy pójdzie im w błoto…az ciarki przechodza.
Szkoda, dla mnie zbyt dużo zabiezpieczeń to utrudnienie. Nie zagram, bo nie kupię a kraść nie chcę.
ja też nie zagram, bo mam słabe łącze, do tego z limitem. I gdzie tu sprawiedliwość i „rozsądek”?
Rozsądek i biznes nie idą jak widać w parze. A już tym bardziej sprawiedliwość. Lepiej wydać miliony dolców na jakieś poronione drm-y z nadzieją na przyszły zysk. Jak wiadomo jest to tylko iluzja. Żaden drm nie poprawił jeszcze sprzedaży gry.
Po lekturze tegoż artykułu przez 5 minut śmiałem się bo przypomniał mi się Assassin`s Creed II. Przed premierom było dokładnie to samo „Nikt nie złamie naszych zabezpieczeń!” „Prawdziwy fan serii AC będzie musiał kupić II” Bodajże miesiąc minął i po zabezpieczeniach nie było śladu.
Buhahahaha… Ale ludzie są idiotyczni. Najpierw wydają kasę by wkurzyć oryginalnych graczy, a później płaczą, że piractwo. Tak jak FishY`emu przypomniało mi się AC2.