Saints Row: The Third – Pamiętniczek ze Steelport, ale taki różowy i mięciutki #2

### Dzień 7
Okazuje się, że chyba mam zbyt napięty harmonogram, żeby się tutaj rozpisywać, przyjacielu. Wrócę więc do mojego czwartego dnia w Steelport dopóki jeszcze w miarę dobrze pamiętam, co się działo, bo warto zachować te wspomnienia na później.
Wylądowaliśmy z Shaundi bezpiecznie, ale potrzebowaliśmy desperacko jakichś środków, które mogłyby pomóc w odegraniu się na Syndykacie. Szmaciarze zablokowali nasze karty i odcięli od wszystkiego, co mieliśmy, więc zaczynaliśmy jak te filozoficzne tabliczki – tabula rasa, czy coś, nie pamiętam już nawet – i musieliśmy dorobić się broni. Shaundi stwierdziła, że najbliżej nam będzie chyba podjechać do wojskowego arsenału… Co na tamtą chwilę wydawało się bardzo dobrym pomysłem. Przynajmniej mi.
Z perspektywy czasu – rzeczywiście nie ma czego żałować. Kiedy wpadliśmy do magazynu strzelając do kogo popadnie doznałem objawienia. Na półce, całkowicie niepozornie, leżała maszyna w której zamknięto gniew boży w czystej postaci. Ten leciutki przedmiot uratował nam tyłki – pozwolił mi namierzać jadące na nas czołgi i opancerzone samochody i miotać do nich rakietami, jak Zeus szalejący z piorunami. Wesoło naciskając czerwony przycisk zniszczyłem pół dzielnicy, ale na nogach nie utrzymał się nikt, kto mógłby mieć mi to za złe, hi hi…
###Dzień 9
Pamiętniczku, wygląda na to, że policja w Steelport jest jeszcze bardziej liberalna, niż w Stilwater. Ostatnio dzwonił też do mnie kumpel z San Andreas i narzekał, że psiarnia goni go po ulicach za każdym razem, kiedy uderzy przez przypadek w inny samochód na ulicy… Ale to chyba tylko dlatego, że jest czarny, a przynajmniej takie mam wrażenie.
W każdym razie – dzisiaj wziąłem udział w telewizyjnym show Profesora Genki. Przez chwilę wydawało mi się, że oszalałem… ale naprawdę dali mi do ręki broń i kazali strzelać do ludzi przebranych za jakieś ukochane przez dzieci maskotki i puszki po żarciu. Raz na jakiś czas tu i tam podskakiwała plansza z pandą i napisem przypominającym, że zabijanie tych zwierząt jest wybitnie nieetyczne. Wszystkie inne można.
Musiałem przejść przez kilka aren pełnych pułapek i ludzi strzelających do mnie PRAWDZIWĄ AMUNICJĄ! Na szczęście opłaciło się – wypłacili mi całkiem sporo hajsu, a później jeszcze dostałem w ręce specjalną wyrzutnię mięczaków Profesora Genki. Strzelałem z dachu samochodu, którym jechał Pierce do ludzi ośmiornicami. Kocham to miasto.
Cholera, muszę kończyć. Angel każe mi zadzwonić, bo ma jakąś pilną sprawę.
###Dzień 12
JASNA CHOLERA TEN CZŁOWIEK JEST NIENORMALNY! Kazał mi podjechać pod swoją melinę, zawiązał mi oczy i rzucił parę formułek na temat poznawania bólu i radzenia sobie z nim. Nie wiedziałem o co chodzi, wszystko wydawało się trochę bełkotliwe i niejasne, ale po chwili rozwiązał chustkę… a ja siedziałem w samochodzie z tygrysem zamiast pasażera! Chciałem wyjść i go zamordować, strzelić prosto w łeb, ale potężna łapa podniosła się, kiedy tylko ten ogromny zwierzak zobaczył, że zdejmuję nogę z pedału gazu. Musiałem go wcisnąć.
I nie zwalniać, żeby przeżyć. Za każdym razem, kiedy spadała prędkość, podnosiła się łapa z pazurami, więc jeździłem jak wariat po całym Steelport próbując zadowolić tę bestię i odsunąć niechybną śmierć w czasie. Raz tylko – tuż pod domem Angela – poczułem coś na plecach, ale zemdlałem od razu… i mogła to być jego ręka sygnalizująca, że dosyć już tych wygłupów.
Dzisiaj leczę psychikę popijając drinki w tym luksusowym apartamencie na szczycie wieżowca, który sprzątnęliśmy niedawno Syndykatowi. Za szkłem w basenie widzę półnagie panienki, które Pierce sprowadził na imprezę, a na balkonie stoi obrażona Shaundi – nie wierzy, że tak szybko po śmierci naszego przyjaciela jesteśmy w stanie się uśmiechać. Biedna.
Ale czas kończyć – właśnie jedna ze striptizerek, które zamówił Zimos niesie mi drinka. A, pamiętniczku, prawda – zapomniałem wspomnieć o Zimosie. Ale to dłuuga historia na kiedy indziej…
Czytaj dalej
10 odpowiedzi do “Saints Row: The Third – Pamiętniczek ze Steelport, ale taki różowy i mięciutki #2”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Akcja z tygryskiem bezbłędna! Muszę to zobaczyć na własne oczy 😀
Ja będę nie moralnym graczem :>
Dzięki wielkie Berlin! Przez Ciebie mam kolejny powód, żeby nie kupować konsoli… Jednak postaram się być silny…
WŁAŚNIE nie dawno dostałem edycje specjalna:)
TO już jutro! A dla tych co czytają TO jutro, TO już DZISIAJ!!!
Drogi pamiętniczku… TO JUŻ JUTRO!!!!! AAAAAA ACHACHA AAAA!!!! Albo dzisiaj jeśli jest już jutro…
Już zamówiłem, ale to było przed pamiętniczkami 😛 . O tej grze mało co słyszałem, ale obejrzałem pewną recenzję i kilka gameplay’ji i zdecydowałem się zakupić. Zdziwiłem się kiedy okazało się, że przynajmniej oficialnie gra jeszcze nie wyszła. Stosunek cena/jakość bardzo mi się podoba. Może nie sama jakość gry, ale bogate urozmaicenia jakie ma do zaoferowania. Nawet jeśli jest co najmniej „lekko” przegięta w wielu aspektach.
Medroks podaj swoje gg
[beeep] YEA DZIŚ PREMIERA !!!!!