Sejm zabiera się za lootboksy. Jest wniosek o nowelizację ustawy o grach hazardowych

Sejm zabiera się za lootboksy. Jest wniosek o nowelizację ustawy o grach hazardowych
Avatar photo
Michał "thegoose" Gąsior

Sprawa lootboksów i oskarżeń o szerzenie przez nie hazardu wybuchła jeszcze w 2017 roku, kiedy to nad tym zagadnieniem głowił się parlament Wielkiej Brytanii. To zaś lawinowo pociągnęło za sobą dyskusję w rządach innych krajów, a niekiedy również działania prawne – Belgia, przykładowo, zagroziła producentom gier karami pieniężnymi po tym, jak uznała, że niektórzy z nich łamią jej prawo. Wszystko to przyczyniło się do tego, że skrzynki z losowymi przedmiotami powoli zaczęły znikać na rzecz innych rozwiązań, jak choćby w Rocket League, The Elder Scrolls Online czy Destiny 2.

W Polsce również prowadzono na ten temat dyskusje – w 2018 roku do Ministerstwa Finansów wpłynął donos na Electronic Arts, które według autora wniosku, z którym mieliśmy okazję wówczas porozmawiać, łamało postanowienia ustawy o grach hazardowych. Wtedy też ministerstwo otrzymało od nas list otwarty w tej sprawie, lecz koniec końców w polskim porządku prawnym nic się nie zmieniło, bowiem uznano, że lootboksy nie spełniają przesłanek żadnej z gier hazardowych wymienionych we wspomnianej ustawie. Być może ta sytuacja się zmieni, bowiem temat ponownie wrócił do polskiej polityki.

Jeszcze pod koniec listopada dowiedzieliśmy się, że Michał Gramatyka, wiceminister cyfryzacji, zbiera podpisy pod projektem ustawy wprowadzającej lootboksy do polskiego prawa. Teraz zaś dokument oficjalnie wylądował na biurku marszałka sejmu (a także stronie internetowej sejmu) i znamy jego dokładną treść. Przede wszystkim do art.2 ust.1, w którym wymienione są rodzaje gier hazardowych, wprowadzana jest kategoria „gra o wirtualne dobra”.

W projekcie mowa również o tym, że działalność w tym zakresie musiałaby otrzymać stosowne zezwolenie Ministerstwa Finansów, na wzór tego, które już teraz jest potrzebne do choćby loterii fantowych. W ramach niego, oprócz podania podstawowych danych dla tego typu przedsięwzięcia, trzeba byłoby również określić regulamin związany z lootboksami, ten zaś mógłby zmienić się tylko za zgodą ministerstwa. Ponadto dodano zapisy mówiące o tym, że wylosowany przedmiot może mieć niższą wartość niż koszt otworzenia skrzynki, a także, iż nie zostanie objęty podatkiem.

W uzasadnieniu wniosku o zmianę ustawy o grach hazardowych przeczytamy, że głównym jego celem jest ujęcie w polskim prawie lootboksów, zwłaszcza w kontekście młodszych osób, które według wnioskodawcy są bardziej narażone na szkody z nich wynikające.

Osoby młode stanowią znaczną część odbiorców gier komputerowych i są bardziej podatne na zachowania impulsywne oraz ryzyko uzależnień. Różne mechanizmy stosowane przez twórców gier, które promują i zachęcają graczy do kupowania większej ilości skrzynek mogą sprzyjać rozwojowi zachowań o charakterze hazardowym. […]

Dodano również, że w kwestii zezwoleń wzorowano się na Belgach, którzy jak już wspominałem, ostro podeszli do tego tematu. Podkreślono, że dzięki tym przepisom producent mający w swojej produkcji lootboksy będzie miał obowiązek wdrożenia „ procedury weryfikacji ukończenia 18. roku życia przez uczestników gry”, bowiem z ustawy o grach hazardowych wynika, że tylko osoby pełnoletnie mogą brać w nich udział (za wyjątkiem loterii fantowych i promocyjnych)

Na koniec przypomnę, że droga legislacyjna projektu dopiero się rozpoczęła i minie trochę czasu, zanim trafi on do sejmu i senatu pod głosowanie, a finalnie – na biurko Prezydenta. Pozostaje też pytanie, jak sami posłowie zagłosują, choć warto tu dodać, że na liście poparcia dla nowelizacji ustawy znaleźli się przedstawiciele różnych środowisk, w tym Przemysław Czarnek (Prawo i Sprawiedliwość), Adrian Zandberg (Razem) czy Bartłomiej Pejo (Konfederacja).

Jedna odpowiedź do “Sejm zabiera się za lootboksy. Jest wniosek o nowelizację ustawy o grach hazardowych”

  1. Jeżeli ustawa będzie dobrze napisana, to spokojnie przejdzie.
    Jeśli będzie to taki sam bubel jak kryptowaluty… To wyląduje w koszu.
    Niestety, nasi reprezentanci mało rozumieją, zwłaszcza, gdy mowa o technologiach, więc nie jestem optymistą…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *