Siedzisz? To wstań!
Siedzenie zabija. Przesada? Niekoniecznie. Sprawdź, dlaczego świat pokochał nowoczesne ergonomiczne biurka z regulowaną wysokością.
Czy wiesz, ile godzin spędzasz każdego dnia w pozycji siedzącej? Około 9. Policz: siedzenie przy biurku, jazda samochodem, obiady przy stole, spotkania ze znajomymi, relaks z grami w tle, oglądanie telewizji…
Nic więc dziwnego, że naukowcy mówią dziś o siedzeniu jako o pladze XXI wieku, a jego skutki porównują z najgorszymi uzależnieniami.
Od siedzenia powoli umieramy
Problem w tym, że ludzkie ciało nie jest stworzone do bezruchu. Przodkowie homo sapiens siedzieli tylko podczas posiłków oraz w sytuacjach wyjątkowych, takich jak choroby czy kontuzje. A resztę czasu energicznie się ruszali.
Dlatego od długiego bezruchu wiotczeją nam mięśnie. Szczególnie narażone są plecy, pośladki, brzuch, ale też nogi oraz ręce i szyja. Zwiotczałe mięśnie w dodatku łatwo ulegają przeciążeniom, a to prowadzi do powstania bólu w różnych partiach ciała.
Statyczna pozycja osłabia też nasz układ krwionośny. Krew płynie wolniej, a to przyczyny powstawania miażdżycy oraz nadciśnienia tętniczego. Wymuszona siedząca postawa to też problemy z żylakami i hemoroidami.
Jest jednak jeszcze jedna dolegliwość, której nie uniknie prawie nikt, kto pracuje przy komputerze. To problemy z kręgosłupem, których doświadcza 80 proc. białych kołnierzyków.
Przekonał się o tym Vasyl Gevko, brand manager marki Endorfy. – Moja praca polega niestety na siedzeniu przy biurku. Od tego nabawiłem się przepukliny kręgosłupa i groziła mi poważna operacja – opowiada. – Objawy były typowe, drętwienie nogi, ból przy poruszaniu.
Przepuklina międzykręgowa to jedno z najczęstszych powikłań kręgosłupa, spowodowane nienaturalnym wygięciem i dużym naciskiem na odcinek lędźwiowy kręgosłupa, do jakiego dochodzi podczas siedzenia.
– Postawiłem jednak zmienić swoje nawyki, dziś regularnie rehabilituje się pod okiem fachowców, a co najważniejsze, uprawiam sport, zmieniłem też pozycję pracy – opowiada.
Marka Endorfy, polski producent sprzętu komputerowego, zaprojektowała serie biurek powstała seria biurek z regulowaną wysokością blatu, które pozwalają na pracę w pozycji stojącej. Nie są przeznaczone tylko dla graczy, chętnie kupują je firmy i korporacje w całej Europie dla swoich pracowników.
Dlaczego? Bo tak zwane aktywne siedzenie, czyli takie, gdy część pracy wykonujemy na stojąco, a część siedząc, to remedium na problemy ze zdrowiem.
Kiedy stoimy, mięśnie brzucha i pośladków pozostają napięte. W pozycji stojącej możemy też przenosić ciężar ciała z jednej nogi na drugą, co również jest korzystne. Nasz organizm najbardziej męczy się, gdy jesteśmy w jednej statycznej pozycji. Dlatego idealnie jest pracować, zmieniając pozycje ze stojącej na siedzącą oraz robić sobie przerwy 5-15 min co dwie godziny.
Bez ergonomii ani rusz
To, jak wiele złego robi naszemu ciału długie siedzenie, może przerazić. Co jednak zrobić, jeśli nasza praca wymaga takiej pozycji przez wiele godzin?
Po pierwsze, zadbajmy o ergonomię biurka. O tym, jakie możliwości stwarza dobrze zaprojektowane miejsce do pracy czy grania, przekonacie się na przykładzie biurka z regulowaną wysokością Endorfy Atlas L Electric. Ma wielki pojemny blat (150 cm × 78 cm), który pomieści to, co potrzebujesz do pracy. Ma też aż 80 kg udźwigu, więc nie musisz ograniczać się do lekkich drobiazgów.
Na dodatek ustawisz sobie blat na wygodnej wysokości – biurko można ustawić na dowolnej wysokości w zakresie od 72 cm do 120 cm. Możesz postawić przy nim kompaktowe siedzisko, wysokie krzesło albo gamerski fotel z bajerami i w każdym będzie Ci jednakowo wygodnie.
To, na czym siedzisz, też jest ultra ważne. Regulowane oparcie i podłokietniki w krześle to standard. Pamiętaj też o właściwej pozycji - stopy powinny wygodnie spoczywać na podłodze, a kolana być zgięte pod kątem prostym. Dlatego szukaj foteli, które mają regulowaną wysokość (odległość między siedziskiem a blatem biurka powinna wynosić ok. 20–25 cm). Dobrze jest również pamiętać o ustawieniu głowy pod odpowiednim kątem w stosunku do ekranu. Gdy kąt patrzenia w monitor mieści się w zakresie 20-50 stopni, kręgosłup szyjny może doznać odrobiny ulgi.
Jeśli pracujesz na laptopie, wsuń kolana maksymalnie pod biurko i zadbaj, by ten przenośny komputer nie wymuszał na Tobie ciągłego pochylania się. Kręgosłup po kilku godzinach w takiej nienaturalnej pozycji zacznie dawać się we znaki, pogorszy się także ukrwienie i dotlenienie mózgu. Możesz zacząć też odczuwać senność i zmęczenie. Fizjoterapeuci doradzają więc dokupienie do laptopa oddzielnej klawiatury lub dużego monitora.
No i rzecz najważniejsza - ruch. Człowiekowi nie szkodzi sama pozycja siedząca, ale czas spędzany bez ruchu. Chodzi o to, aby pobudzać nasz organizm do wysiłku. Ten, kto jest kierowcą wie, że kiedy samochód długo stoi, by go ponownie uruchomić, trzeba się natrudzić. Podobnie jest z ludzkim organizmem – jeśli nie jest odpowiednio używany, to działa gorzej.
Dlatego ruszaj się przy komputerze. Wstawaj, siadaj, ruszaj się z telefonem w ręce, organizuj zebrania na stojąco, albo spacerowe spotkania biznesowe. Twój kręgosłup będzie ci za to naprawdę wdzięczny.