Silent Hill 2: Enhanced Edition wreszcie ukończone

Silent Hill 2 ukazał się na pecetach ponad 20 lat temu i raczej nie była to najlepsza wersja tej produkcji. Pewne niedoskonałości nigdy nie zostały naprawione. Wraz z upływem lat, Silent Hill 2 stawał się coraz bardziej kapryśny na nowszych sprzętach i chociaż nigdy nie osiągnął chyba etapu kompletnego odmówienia współpracy, tak rozgrywka w 16:9, stałe 60 klatek czy podbita rozdzielczość fontów to rzeczy konieczne, by cieszyć się rozgrywką. I tak, jakby zrodzony z pragnienia, powstał projekt Silent Hill 2: Enhanced Edition, w którym grupka fanów, a przy okazji programistów, artystów oraz modderów postawiła sobie za cel dopracowanie tytułu w każdym calu, by obcowanie z grą uczynić jak najprzyjemniejszym doświadczeniem. 

Pierwsza wersja Enhanced Edition liczy sobie już dobre 6-7 lat i choć początkowo skupiała się głównie na poprawkach drobnych błędów, na jakie można było natrafić podczas rozgrywki, tak każda kolejna wersja dodawała coraz więcej i więcej. Autorzy projektu nie próbowali wymyślać koła na nowo, a sukcesywnie łatali i usprawniali to, czego przez lata nie zrobiło Konami, a ostatnio opublikowali dziesiąte, ostatnie już wideo z informacjami o nowościach. Po raz kolejny jest ich całe mnóstwo, choć to już ostatni raz – Silent Hill 2: Enhanced Edition jest kompletne i nie otrzyma więcej zawartości.

Decyzja o wypuszczeniu finalnej aktualizacji podobno nie jest podyktowana nadchodzącym remakiem; twórcy planowali zakończyć prace już jakiś czas temu, ponieważ osiągnęli już wszystko. Do naprawienia zostało jeszcze kilka pomniejszych błędów (np. z teksturami w Blue Creek Apartments), ale po wydaniu fiksów zespół zamierza zrobić sobie przerwę.

Ostatecznie niezależnie od tego, czy zamierzacie grać w oryginalnego Silent Hilla 2 po raz pierwszy, czy chcecie przypomnieć go sobie przed premierą remake’u, Silent Hill 2: Enhanced Edition to teraz jedyna rozsądna opcja.