rek

Skull and Bones: Zamknięte beta-testy wyglądają na niewypał

Skull and Bones: Zamknięte beta-testy wyglądają na niewypał
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Na chwilę przed „oficjalną” premierą Skull and Bones wystartowała zamknięta beta produkcji. Opinie są mocno mieszane, jednak przewagę zyskały te negatywne.

Prawie 10 lat w produkcji i 120 milionów dolarów wydanych na nią pieniędzy. Tak prezentują się podstawowe statystyki Skull and Bones. Gry, która na The Game Awards otrzymała siódmą (!!!) datę premiery. Przygoda z procesem produkcyjnym jeszcze przez przynajmniej dwa miesiące będzie kontynuowana, ale miejmy nadzieję, że to już ostatni raz.

https://www.youtube.com/watch?v=PuLKMB53rOg&ab_channel=GameSpot

W międzyczasie twórcy postanowili udostępnić zamknięte testy Skull and Bones, które miały sprawdzić, jak radzi sobie produkcja na chwilę przed debiutem. No i cóż… nie jest zbyt kolorowo. Największym problemem, jaki porusza wielu graczy w internecie, jest niesamowita nuda. Do tego abordaż nie istnieje.

Oglądałem dziś transmisję na żywo w pracy i szczęka opadła mi do ziemi, kiedy uświadomiłem sobie, że nie istnieje żadna mechanika abordażu, tylko jest okraszone to przerywnikiem filmowym.

Pierwsza godzina bety opiera się na poznawaniu podstaw rozgrywki, jednak sposób jej zaprojektowania sprawił, że testerzy nie czerpią z niej żadnej przyjemności. Dodatkowo po jej zakończeniu też jest niewiele do roboty. Brzydka grafika, nieciekawa eksploracja, bardzo słabe dialogi i o dziwo… kiepskie pływanie statkami. „Nie podobał mi się sposób, w jaki poruszałem się statkami. Chociaż bawiłem się tylko okrętem startowym, to, zauważyłem tu poważne problemy”, komentuje jeden z użytkowników Reddita. Bardzo często przewija się przez dyskusje temat Assassin’s Creed IV: Black Flag, które było inspiracją dla gry.

Myślę, że zepsułem sobie grę, zanim jeszcze wyszła. Liczyłem na otwarty świat i piracką zabawę niczym z Black Flag. Ten arcadowy akcyjniak ze statkami jest kompletnie nie moim klimatem.

Oczywiście jest też druga strona medalu, którą reprezentują ludzie czerpiący ze Skull and Bones przyjemność. Grupa ta zdaje sobie sprawę z wielu bolączek produkcji, jednak dostrzega pozytywne światełka w tunelu, które mogą napawać optymizmem na przyszłość. Z plusów wymieniane są tutaj bitwy morskie (do pewnego momentu), modyfikacja i ulepszanie statków oraz efekty pogodowe. 

Skull and bones beta impressions (opinion)
byu/Nerdygiant10190 inXboxSeriesX

Do 16 lutego już niewiele czasu i raczej nie spodziewamy się, że Skull and Bones zmieni się w tym czasie nie do poznania. Przed twórcami niezwykle trudne zadanie ponownego zaciekawienia ludzi swoim dziełem. Na razie średnio udane beta-testy nie zwiastują sukcesu w tej materii.

6 odpowiedzi do “Skull and Bones: Zamknięte beta-testy wyglądają na niewypał”

  1. Ciekawe czy wyniki bety będą argumentem by ogłosić ósmą datę premiery, czy jednak Ubi przygotowuje się na premierę i damage control?

  2. „ludzie czerpiący ze Skull and Bones przyjemność. Grupa ta zdaje sobie sprawę z wielu bolączek produkcji, jednak dostrzega pozytywne światełka w tunelu, które mogą napawać optymizmem na przyszłość” — zupełnie jak niektórzy z jutuberów grających pierwszego dnia w The Day Before. Pewni ludzie nigdy się nie nauczą.

    • Grałem w beta testy w wakacje, i wrecz przeciwne doznania w porównaniu z tym artykułem. Nie było nudy, za to świetna grafika i świetnie zaprojektowana pogoda sprawiły że grało mi się w to poprostu przyjemnie

  3. Jeżeli wypuszczą ten okręt z tyloma dziurami pod pokładem, to tak czy inaczej zbyt długo nie popływa. Lepiej by się zajęli jakimś patchem do The Crew 1, żeby chociaż w singla można było popykać.

  4. Po dziesięciu latach produkcji na uwagę zasługują efekty pogodowe, modyfikacje okrętów oraz bitwy (i to nie do końca) będące nawet nie dobrymi elementami a światełkami w tunelu. I to ma napawać optymizmem? Litości…

  5. Wyjątkowo kiepski żart z tej gry jest. Nie wiem jak mogli zaprzepaścić pomysł na duchowego następcę Black Flag tworząc taki tytuł. Z kim to chce nawiązać walkę, z Sea of Thievs? Chyba nie. A akurat jestem w trakcie grania w Black Flag, uważam że w tej konwencji nie było od lat dobrej gry, pirackie przygody są tu niesamowicie zrobione i to jak na fakt że w otoczce asasynów. Gry Ubisoftu od lat są takimi nijakimi wydmuszkami dla mas i tu inaczej nie będzie. Może ten nowy Prince of Persia będzie spoko bo widzę po opiniach grających że tak się zanosi. A Skull ominę szerokim łukiem

Dodaj komentarz