1
około 5 godzin temuLektura na 2 minuty

Snoop Dogg, Eminem i inni zagrali koncert w ramach Fortnite’a. Przyciągnęli kilkanaście milionów graczy i pobili rekord występu Travisa Scotta

Ponad 14 milionów osób wzięło udział w wirtualnym koncercie Snoop Dogga, Eminema, Ice Spice i Juice WRLD-a w Fortnicie.


Cezary „CZARY_MARY" Marczewski

Jestem stary i chyba nigdy nie zrozumiem fenomenu wydarzeń muzycznych odbywających się w grach. Zakładam, że część z was może mieć podobnie, a reszcie prawdopodobnie ciśnie się na usta „kto pytał?”. Pewne jest natomiast, że koncerty w Fortnicie cieszą się fenomenalnym zainteresowaniem. Pamiętacie wirtualny występ Travisa Scotta podczas pandemii w 2020 roku? Przyciągnął on wówczas ponad 12 milionów graczy, co było rekordem dla tego typu „imprezy”. Ale nie bez powodu wspominam o tym rekordzie w czasie przeszłym, bo 30 listopada odbyło się wydarzenie zatytułowane Remix: The Finale, które przyciągnęło aż 14,3 miliona uczestników.

Koncert zaczął się od dwóch kawałków Snoop Dogga, które powinny zadowolić zarówno fanów klasyki, jak i nowości. Po „Drop It Like It’s Hot” i „Another Part of Me” przyszła pora na Eminema, który także łączył nowe ze starym – gracze mogli usłyszeć skróconą wersję „The Monster” z 2013 roku, a także pierwszy singiel z tegorocznego albumu „The Death of Slim Shady (Coup de Grâce)”, czyli „Houdini”. Po popisach słownych Marshalla Mathersa przyszła pora na „Did It First” w wykonaniu Isis Gaston, znanej jako Ice Spice. Ostatni pokaz nie odbiegał od reszty, ale miał zauważalnie inny wydźwięk. Juice WRLD zmarł bowiem w 2019 roku po przedawkowaniu leków, sam był fanem Fortnite’a, a występ na Remix: The Finale był jego pierwszym „pośmiertnym koncertem”. Znając kontekst, ciężko było nie mieć ciarek na plecach podczas słuchania przeboju „Lucid Dreams”, który rozpoczyna się od pełnego melancholii gitarowego sampla z „Shape of My Heart” Stinga.  

Epic Games nie byłoby sobą, gdyby nie zwieńczyło wydarzenia zapowiedzią nowości do Fortnite’a. Po koncertach gracze trafili na nową mapę inspirowaną Japonią, która w przyszłości zapewne posłuży jako arena do rozgrywki battle royale.  


Czytaj dalej

Redaktor
Cezary „CZARY_MARY" Marczewski

Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.

Profil
Wpisów676

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze