Sony + Gaikai = wsteczna kompatybilność? Oby! A może to za mało?

Serwis GamesIndustry po rozmowach z anonimowymi informatorami spekuluje, że partnerstwo Sony – Gaikai, o którym plotkuje się od dłuższego czasu może być sposobem na obejście problemów technologicznych przy odpalaniu starych gier na nowych konsolach.
Uruchomienie gry z PSOne na PS3 do prostych nie należy – dlatego też katalog PSN-u wciąż jest ubogi i opiera się głównie na hitach, w które warto było zainwestować. Podobny problem spotyka się przy grach z PS2, ale te jednak da się łatwiej przerobić w HD i wydać w kolekcjach, które sprzedają się – jak się okazało – bardzo dobrze.
Podobno partnerstwo Sony z Gaikai miałoby zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu podczas targów E3, a głównym jego celem miałoby być pozwolenie graczom na streamowanie gier ze starych konsol firmy na konsolach nadchodzącej/obecnej generacji. Streaming obchodzi bowiem konfiguracje sprzętowe – potrzebuje tylko szybkiego internetu, by nawet na 10-letniej maszynie odpalić najnowsze hity.
Jako, że Gaikai posiada już bogatą ofertę gier od różnych wielkich firm (Ubisoft, EA…), możliwe że Sony próbuje upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Pytanie tylko, czy wykorzystanie najnowszego trendu w graniu do tego, by zaoferować produkcje sprzed lat, to nie klasyczny przykład „niewykorzystanego potencjału”?
Czytaj dalej
-
Nowa gra studia odpowiedzialnego za Disco Elysium na kolejnym zwiastunie. Fani...
-
Alan Wake 2 w październikowym PS Plusie Essential. To nie wszystko, co szykuje...
-
Wolverine powraca. Nowy zwiastun wyczekiwanej gry Insomniac Games
-
Michael Myers na polowaniu. Jest nowy gameplay z gradaptacji Halloween
7 odpowiedzi do “Sony + Gaikai = wsteczna kompatybilność? Oby! A może to za mało?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie wiem dlaczego sam na to nie wpadłem, nie wiem dlaczego o tym nie pomyślałem, ale jak się na to równanie popatrzy, to jest paskudnie oczywiste. Od dłuższego czasu bowiem w sieci krążą plotki o tym, że Sony zamierza wykupic jakąś firmę zajmującą się „graniem w chmurze” – czy może chodzić o coś więcej, niż streaming nowych tytułów w formie zabezpieczeń antypirackich? Wygląda na to, że coś jest na rzeczy.
A skąd. Produkcje sprzed lat to właśnie część potencjału – część bardzo istotna i przyjemna, na dodatek wymagająca mniejszej przepustowości od nowych hitów w HD. A streaming nowych gier swoją drogą, wszystko po kolei 😉
@Sveniu Jakość zarówno dla jednych jak i drugich może być obniżona do tego samego poziomu. ;P
@Sveniu: Przecież stare gry można odpalić spokojnie na emulatorach, lokalnie, bez podłączenia do sieci i lagów, nie musi tym się zajmować maszyna daleko stąd… nawet komórka da radę emulować PSX (serio serio, są takie na Androida i ajfona)
Nie wydaje mi się, żeby to był niewykorzystany potencjał. Nowe gry można napisać jak się chce, stare trzeba by przerabiać. To rozwiązanie wydaje mi się akurat całkiem niezłe.|@Speaktrap – No to powodzenia z emulowaniem PS2.
@Sergi tak sie sklada, ze na dobrej konfiguracji sprzetowej (bez szalenstw) da sie wiele fajnych tytulow z ps2 sensownie emulowac. Jak dla mnie to jest oczywisty skok na kase, gry z ps2 procz grafiki, byly niebo lepsze niz te z ps3. A prawda jest taka, ze nie ma problemu, by np PS4 bylo kompatybilne az do PSX, tak samo jak PS3 na poczatku mialo wsteczna kompatybilnosc z wieloma tytulami, tylko sony chce zarabiac.
@Sergi:”No to powodzenia z emulowaniem PS2″ To nie problem zwłaszcza na pc. Co prawda zdarzają się gry, które ciężko jest emulować (nie koniecznie ze względów graficznych itp).|@Aargh. Problem emulacji to po prostu problem nieudolności sony. Wystarczyło odpowiednio przebudować architekturę, która mogła by obsługiwać wstecz. Zresztą mieli do odsłony ps3 bardzo dużo czasu.