Sony nie zamierza iść drogą Microsoftu w kwestii abonamentu. Nie porzuca też PS4, na które trafi m.in. Horizon Forbidden West

Sony nie zamierza iść drogą Microsoftu w kwestii abonamentu. Nie porzuca też PS4, na które trafi m.in. Horizon Forbidden West
Firma obiecuje wspierać „czwórkę” przez lata.

Nie uwolnimy się niestety od kolejnych wiadomości na temat PlayStation. Tym razem zamiast tylko o nowej konsoli poczytamy również o przyszłości PS4 i całej marki. Wszystko za sprawą Jima Ryana, szefa gamingowego działu Sony.

Ryan zdążył od wczoraj udzielić kilku wywiadów, w których opowiadał o najbliższych planach firmy. W rozmowie z Washington Post przyznał, że mimo pewnej niepewności związanej z produkcją urządzeń na premierę będzie dostępnych więcej „piątek” niż „czwórek” w chwili jej debiutu. Dodatkowo właściwie cała biblioteka gier z PS4 zawita również ostatecznie na PS5. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami spółka będzie kontynuować również politykę przenoszenia swoich tytułów na pecety.

Z kolei w wywiadzie dla GamesIndustry.biz stwierdził, że Sony świadomie obrało zupełnie inny kurs w przypadku nowej generacji niż Microsoft.

Dla nas to czas, by uchwycić te wszystkie zmiany technologiczne. Zrobienie dużego kroku naprzód wymaga zmiany konsoli lub platformy. To jest coś, co nazywamy podejściem generacyjnym. […] Wiemy, że nie jest to jedyny model, ale to ten, który nam się podoba.

Stąd firma dalej stawia na exclusive’y i sprzęt o identycznych osiągach niezależnie od wersji (zapewne do czasu PS5 Pro, ale cii). Do tego mimo istnienia PS Now spółka nie zamierza iść drogą Microsoftu i umieszczać nowych gier w usłudze zaraz po ich premierze.

Chcemy, aby gry były większe i lepsze, i – miejmy nadzieję, że na pewnym etapie tak się stanie – bardziej długotrwałe. Dlatego wprowadzanie ich do subskrypcji na premierę nie ma dla nas żadnego sensu. Dla innych w innej sytuacji może to mieć sens, ale dla nas tak nie jest. Chcemy rozszerzać i rozwijać nasz istniejący ekosystem, a umieszczanie nowych gier w subskrypcji po prostu temu nie odpowiada.

Bardziej interesująco brzmią przy tym deklarację o wspieraniu PlayStation 4 przez najbliższe 3-4 lata. Oczywiście nie budzi to wielkiego zdziwienia (konsola sprzedała się przecież w ponad 100 milionach egzemplarzy, więc jeszcze przez jakiś czasu ludzie będą z niej korzystać), ale fakt, że na PS4 trafi także Horizon Forbidden West jest pewnym zaskoczeniem. Byliśmy w końcu przekonani, iż zapowiedziany na 2021 kolejny rozdział przygód Aloy będzie jednym z system sellerów „piątki” – w takiej sytuacji niektórzy mogą się zaś jeszcze wstrzymać z przesiadką na kolejną generację.

Na czwarte PlayStation trafią także Spider-Man: Miles Morales czy Sackboy A Big Adventure (wszystkie bezpłatnie ulepszymy do wersji z PS5). Na nowej konsoli mają się one jednak sprawować o wiele lepiej, robiąc użytek z dysku SSD czy specjalnych funkcji kontrolera. Nie zmienia to faktu, że w tym momencie powodów do zmiany sprzętu aż tak wielu nie ma (Demon’s Souls nie jest w końcu dla każdego).

PlayStation 5 zadebiutuje w Polsce 19 listopada.

38 odpowiedzi do “Sony nie zamierza iść drogą Microsoftu w kwestii abonamentu. Nie porzuca też PS4, na które trafi m.in. Horizon Forbidden West”

  1. Firma obiecuje wspierać „czwórkę” przez lata.

  2. Fanboje Sony śmiali się, że MS poprzez wydanie xBox Series S będzie spowalniał rozwój gier w przeciwieństwie do super Sony. Okazuje się, że HZD2 i Spiderman będą na PS4 ahahahaha!

  3. Horizon 2 na ps4 już potwierdzony, to jeszcze czekać na nowego God of Wara i poczciwe ps4 slim może spokojnie na to poczekać

  4. @tr3mm0r|Jak to okazało się?|Wiadomo było na 100%, że tak będzie.

  5. Ale czy to kogoś dziwi, że wolą ZAROBIĆ na ich ekskluzywnych tytułach więcej niż cena abonamentu? Ujęli to delikatnie, ale wydźwięk tego posta to dla mnie: „Chcemy zarabiać na naszych produktach, niekoniecznie zadowolić każdego” Microsoft stara się ocieplać wizerunek, Sony klepie kolejne umowy na wyłączność. I akurat tu życzę im poślizgu, bo wyłączność to normalnie zwykły.. ten.. to co Roche powiedział o Iorwethcie.

  6. W sumie, jakby na to spojrzeć tak z boku, to PS4 teraz to taki Series S pod względem ceny i osiągów…

  7. @tr3mm0r|Weź głęboki oddech, przetrzyj monitor z następstw tej eksplozji nieuzasadnionej radości i postaraj się zrozumieć, że dla wspomnianych przez ciebie „fanbojów” kluczowa była zapowiedź Microsoftu jakoby nowe gry miały wyglądać identycznie na Series S i Series X, czego – jak starałem się dowieść kilka dni temu – nie da się osiągnąć bez ogólnego pogorszenia jakości grafiki. Sony, o ile mi wiadomo, nie próbuje nikomu wciskać kitu, że taki Horizon na PS4 będzie się różnić jedynie rozdzielczością.

  8. I zarąbiście. Mam PS4 pro i przez 3 lata nie zamierzam kupić PS5.

  9. Shaddon,|On chyba pije do mojej wypowiedzi, bo to (między innymi) ja, po prezentacji Series S, wyraziłem niepokój, że słabsza konsola MS może okazać się „wąskim gardłem” gejmingu przyszłej generacji. |Po pierwsze, trochę obok tematu, nie rozumiem skąd ten dwubiegunowy sposób myślenia, że „skoro nie jest z nami, to musi być przeciwko nam”. Skoro nie chwali MS, a wręcz krytykuje, to musi być fanbojem Sony. Chyba tylko fanboj może postrzegać świat w takich kategoriach.

  10. Wracając do sedna sprawy. Czy uważam, że „super Sony” będzie spowalniać rozwój graficzny w grach powyższą deklaracją? I tak, i nie. Tak, bo konsole od WIELU lat spowalniają rozwój gier (co samo w sobie nie jest złe!) tutaj niewiele się zmieni, ale ja akurat patrzę się na to przez pryzmat PCtowca, który na przestrzeni cyklu 4-letniego wydaje po kilkanaście tysięcy złotych minimum na upgrade komputera. Dla mnie wszystkie konsole są już na starcie przestarzałe.

  11. Co nie zmienia faktu, że Sony w swoich studiach wewnętrznych miało bardzo utalentowane zespoły, które dostarczały gry wyglądające przepięknie na tych dość ograniczonych maszynkach. Tego życzę MSowi, żeby też stworzył na nową generację przynajmniej kilka tak świetnych produkcji jak Sony miało na przestrzeni ostatnich kilku lat.

  12. To teraz dlaczego uważam, że powyższy zabieg (wspieranie PS4 przez „lata”) nie będzie miał większego znaczenia w sensie hamowania rozwoju gier. Powyższe gry, których tyczy się ta dyskusja znajdują się w procesie produkcyjnym od minimum 2 lat, więc to jest raczej normalne, że mają one tyle samo wspólnego z nową generacją co ze starą. One nawet nie wyglądają next-genowo. Gry na moim prosiaku niewiele się różnią. To całkiem oczywiste

  13. , że Sony nie kalkulowało się wydawanie zaraz na start konsoli gier z których nie będzie mogła skorzystać ich baza około 100 mln użytkowników. Tu przechodzę do drugiej sprawy, Sony zadeklarowało, że przez „lata” będzie wspierać PS4. Typowa korpogadka. „Przez lata” to taki obszerny termin. Dwa lata równie dobrze mieści się w nim jak i sześć lat. Sam podejrzewam, że przez około 2 lata (wszystkie gry które obecnie znajdują się od jakiegoś czasu w produkcji) będą wydawane cross-generacyjnie.

  14. Później zacznie się wygaszanie. Może stopniowe, może od razu spuszczenie kurtyny. Z Series S będzie MS, a raczej twórcy, bujać się do końca generacji. Czyli 6 może 7. Stąd mam większe zastrzeżenia w tej kwestii do konsoli MS niż do Sony i ich planu wspierania czwórki. Ok, wypowiedział się nieobiektywny „fanboj” Sony. Teraz obiektywni fanboje MS możecie mnie hejtować 😛

  15. @tomm50 tak tylko że wcześniej robiło sobie tani PR kosztem M$ twierdząc że wierzą w generacje i gry na PS5 nie będą na PS4.

  16. No to mogę spokojnie czekać na PS5 pro albo obniżkę tego nowego do koło 1000 zł w edycji bez czytnika oczywiście 🙂

  17. @korinogaro – nie wiem co czytałeś ale Sony wyraźnie informowało, że będzie jeszcze wspierać ze 2-3 lata po premierze PS5 konsolę PS4 i nie zamierza jej wygaszac od razu po premierze PS5 – niestety fanboye Sony twierdzili, że jak wyjdzie PS5 to będą gry nowe technologicznie itd. a okazało się jak okazało się, że kupienie nawet w 2020 roku PS4 pro nie było złym pomysłem 🙂

  18. Kupowanie PS5 w wersji bez napędu tylko dlatego, że jest tańszy to czysta głupota. Przecież kasa, którą trzeba dopłacić za droższą wersję bardzo szybko się zwróci, choćby dlatego, że gry na płytach można odsprzedać lub wymienić. Z cyfrą już nie jest tak łatwo.

  19. @arisa321 – dla Ciebie głupota i to Twoja subiektywna opinia. Dla mnie grającego od czasu do czasu i niekupującego gier na premierę oraz nieodpsrzedającego gier to ideał. Na PC wyboru wielkiego nie masz, świat się cyfryzuje i nie masz na to najmniejszego wpływu. Prędzej czy później skończy się płytowanie bo nawet Sony robi jak widać wersję bez napędu czym się wzbraniali.

  20. @arisa321|Kupowanie ps5 wcześniej niż holiday 2021 to głupota lol

  21. @Scouser|Na PC wielkiego wyboru nie masz? HAHAHAHAHAHA!|SAM STEAM CZŁOWIEKU MA PONAD 30 TYS. GIER gdzie na PLAYSTATION TA LICZBA WYNOSI 2870. O wyborze więcej nie mów laiku.

  22. @tr3mm0r Nazywa kogoś innego laikiem, a podaję liczbę gier na Steam jako argument, z czego doskonale wiadomo, że ponad 85% to crapy wypuszczane tylko dlatego, że Valve ma wywalone na jakość produkcji wypuszczanych w ich aplikacji.

  23. kURDE GRAM W tego Horizona, kupa gier na karku bo wiek. Najlepszy, obok Metra Exodus, tytuł od czasu W3 (który z perspektywy czasu wcale nie był taki zajebisty) |Gra ma wszystko na miejscu, a tłuczenie maszyn sprawa frajde nawet po kilkunastu godzinach grania.|Tak btw. weź porównaj to do takiego AC Odyssey aka AC: Nuda haha;)

  24. @gimemoa|Crapy WEDŁUG Ciebie laiku. Wybór to wybór. Są ludzie chcący MIEĆ wybór zagrania w sapera. To, że ty uważasz gry za crap nic nie znaczy. Ja osobiście uważam całą serię Uncharted (grałem w 4 oraz Ethan story coś tam za crap), Uważam Detroit Become Human za crap oraz wszelkie JRpg i chińskie bajki. To tylko tak żeby ci pokazać, że twój crap może być dla kogoś innego diamentem i odwrotnie twoje ulubione exy od Sony mogą być syfem dla innych. Tak czy inaczej 30 TYS to 10x tyle DO WYBORU.

  25. @gimemoza|Więc nie pieprz mi, że na PC nie ma wyboru jak ten twój kolega fanboj PSa.

  26. I 30 tys to sam STEAM. Dodaj z jeszcze 50% poza steam.

  27. A już najbardziej mnie bawi sklep PS Store. Ghost of Tsushima miał ponad 1000 ocen na 5 gwiazdek zanim w ogóle pojawiła się gra… Masakra

  28. Dan2510,|Akurat walka w HZD to jeden największych atutów tego tytułu. Obok zjawiskowej grafiki. Gra wydana na początku 2017 roku, a nawet w drugiej połowie 2020 robi wielkie wrażenie. Niestety, inne elementy „growego” rzemiosła już nie powalały na kolana w tej produkcji. Słabe questy, nudne działania poboczne, sztampowa kreacja świata, pomimo piękna, ten raczej pustawy i niezachęcający do eksploracji, niekiedy żenujące dialogi. Wątek główny był, pomimo że nie jakiś odkrywczy, całkiem spoko. Spędziłem

  29. ponad 80h (razem z dodatkiem) w tej grze i suma sumarum było to całkiem miło spędzony czas, więc gra na plus. Mocna ósemka w skali dziesięciopunktowej.

  30. No tak, reszta elementów jest dość sztampowa, no tylko właśnie – zauważyłem haha, że pomimo faktu tej pewnej sztampy tak cholernie fajnie wszystko tam się spina w jedną dobrą, cholernie wciągającą całość.|A to udaje się niewielu tytułom 🙂

  31. Gdyby tam zrobić questy i ,,gadane” na poziomie W3 oraz muzę zapadającą w pamięć oraz taką która jest wręcz bohaterem gry (jak cudowna muzyka z Wiedzmina 1)|, to ta gra jest arczydziełem wszechczasów xD|:)

  32. A tutaj się zgadzam. Gra to coś więcej niż suma jej elementów składowych. Bywa tak, że każdy analizowany z osobna jest co najwyżej dobry/solidny, ale razem tworzą swietną kombinację. Jak z gotowaniem: efekt końcowy, potrawa, smakuje zupełnie inaczej niż każdy ze składników próbowany oddzielnie. A czasem, po prostu gra ma w sobie jakąś magię, że przykuwa do ekranu na długie godziny i sam nie wiesz czemu działa na Ciebie jak narkotyk. Miałem tak z Diablo II. Taki mój guilty pleasure. Uważałem ją za

  33. Przeciętną w każdym aspekcie, a grałem jak opętany.

  34. @tr3mm0r co ma ilość gier na steamie do braku wyboru w kwestii odsprzedawania gier? Jak chciałeś zabłysnąć, to trzeba było się brokatem posypać. I zgaś capsloca.

  35. Kupię jak stanieje

  36. @Xellar czaję bazę 🙂

  37. Ja HZD uważam za świetną grę. Questy poboczne są sztampowe, ale fabuła całkiem fajna. Jako fan USA uwielbiam te wszystkie przeniesione miejscówki. Czekam na dwójkę i dla niej kupię 5. Mam nadzieję że będzie cichsza niż moja 4. Oczywiście odczekam aż będzie poniżej 1500zł.

  38. Poteznychrabonszcz 19 września 2020 o 13:21

    @tr3mm0r Scouser napisał że na pc masz mniejsze możliwości odsprzedaży używanych gier a ty mu odpisujesz jakiś wysryw niezwiązany z tematem. Umiejętność czytania ze zrozumieniem zdobywana w podstawówce przydaje się w życiu, warto ją zdobyć.

Dodaj komentarz