Sony rejestruje patent na zabezpieczenia biometryczne. Ochrona czy walka z rynkiem „używek”?

Złożone w urzędzie patentowym w maju tego roku dokumenty opisują technologię, która do zabezpieczania urządzeń firmy Sony wykorzystuje dane biometryczne, w tym odciski palców, kształt dłoni, wygląd twarzy, głos, a nawet DNA.
Dzięki temu dostęp do naszego telefonu czy konsoli mielibyśmy tylko my i nikt nieuprawniony nie mógłby uruchomić takiego urządzenia. Technologia ta miałaby zapewne kilka zastosowań, do których najważniejsza należy bez wątpienia ochrona sprzętu przed kradzieżą – zwłaszcza smartfonów, tabletów czy przenośnej Vity.
Całkiem możliwe jednak, że ochrona danymi biometrycznymi mogłaby zostać wykorzystana również np. do walki z rynkiem gier używanych. Choć nie wspomniano o tym w patencie, nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której konkretna produkcja przypisywana jest do jednej konsoli i jej użytkownika, co czyniłoby ją bezużyteczną dla innych. Ciekawe? Już nie tak bardzo, prawda?
Czytaj dalej
26 odpowiedzi do “Sony rejestruje patent na zabezpieczenia biometryczne. Ochrona czy walka z rynkiem „używek”?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Sonyzarejestrowało patent na bardzo ciekawą technologię, która w teorii ma pozwolić zabezpieczyć posiadane urządzenie firmy danymi biometrycznymi. Oznaczałoby to, że nie uruchomi go nikt poza właścicielem sprzętu.
Biometryczne coś do ochrony przed kradzieżą? Na smartfony i tablety to może być dobre, bo w końcu to urządzenia osobiste, ale dla konsol? Utrudnienie dla posiadacza a jak ktoś ma ukraść to i tak ukradnie, tyle, że nie włączy i większy ból, bo nie dość, że nie mamy konsoli to jeszcze nikt z niej nie korzysta.
Moze zrobia takie zabezpieczenie jak w filmie Judge Dredd ze Stallone. Tam pistolet skanowal linie papilarne trzymajacej bron osoby i nie dzialal, jesli nie pokrywaly sie one z odciskami palcow sedziego. A teraz wyobrazcie sobie taka sama technologie na padach… 😉 Oczywiscie problemem byloby granie w kilka osob na zmiane na jednym padzie, ale moze na takie okazje Sony zaimplementowaloby tryb czasowo wylaczajacy to zabezpieczenie, ktory oczywiscie musialby zostac uruchomiony przez wlasciciela konsoli. 😉
no przepraszam bardzo, ale w Judge Dredd oprócz linii papilarnych pobierał jeszcze próbke DNA….. dlatego jego zły brat mógł strzelać z jego broni
@Kubuntu1991|Jednak mowimy tu tylko o padzie, a nie o broni palnej, wiec miejmy nadzieje, ze probki dna z dloni przy kazdej sesji z konsola pobierac nam nie bedzie. A druga czesc Twojej wypowiedzi to jeden wielki i paskudny spojler… :/
Wopsh! psia kostka ! a to Ci dopiero trol
Ja się obawiam, że biometryki jakby chcieli użyć to tylko po to by wyeliminować rynek gier używanych. I pewnie jeszcze by zrobili tak, że dana konsola byłaby przypisana do konkretnej osoby, a gra pod daną konsolę, a tym samym użytkownika, więc jak się zepsuje konsola(z jakiegoś tam powodu) to przy zakupie nowej(lub wymianie, jeśli na gwarancji) będzie trzeba „przenieść” grę na inną konsolę(za drobną opłatą – coś jak Online Pass). Takie moje gdybania 🙂
Z jednej strony nikt ci nie ukradnie ale z drugiej zabija to sprzedaż takiej konsoli .Dobrze ale źle
@MrPyro Sony pewnie by wymyśliło na ten przypadek, że jakby ktoś odkupił konsolę i chciałby ją przypisać do swojego konta to by musiał ponieść koszt „rejestracji” konsoli(taki odpowiednik Online Pass), ale wątpie by pozwolili odsprzedać konsolę.
Logowanie na konta przy pomocy tego patentu byłoby fajną metodą. Zero haseł i innych bzdur, tylko w 100% bezpieczna metoda linii papilarnych czy dna, ale w przypadku samego dostępu do urządzenia to pomysł z góry skazany na porażkę.
Nagram siebie i gdy sprzedam, podaruję plik mp3 😛 Swoją drogą, czy ci ludzie wzięli pod uwagę ludzką chrypkę?
ta, ochrona… Już wcześniej widzieliśmy ochronę w stylu Sony. A to dane do kart ukradzione, a to serwery padły… Kolejny „skok” w przemyśle gier po online passach…
@AoS nie powiedziałbym czy takie 100%, takie systemy da się oszukać. Kiedyś Pogromcy Mitów sprawdzali czy da się obejść jakoś czytnik linii papilarnych. Dało się, wystarczyło mieć wydrukowany(a wcześniej zeskanowany) odcisk palca, poprawiony nieco markerem(tak to zrobili) i się udało oszukać. Podobnie z DNA, wystarczyło by mieć próbkę. Zamiast wymyślać kolejne, co raz cudaczniejsze zabezpieczenia, niech się lepiej postarają, aby ludzie(podkreśle) NIE CHCIELI odsprzedawać swoich gier.
„Dzięki temu dostęp do naszego telefonu czy konsoli mielibyśmy tylko my” a operator sieci, i twórca konsoli mieli by dostęp do naszych danych, głosu, wyglądu twarzy, odcisku palca i, o zgrozo, DNA. Oczywiście w umowie było by 5000 podpunktów o szpiegowaniu, ale jak jest, i na co mogą sobie pozwolić organizacje rządowe każdy wie 🙂 Niedawno spotkałem sie z przypadkiem premiera jakiegoś kraju który chciał dane na swój temat od operatoa sieci komórkowej, i musiał im o to wytoczyć proces 😀
Łeeee tam. Eh… coraz gorszą przyszłość widzę.
@boggoo: Nie do konca. Tak tylko dalo sie oszukac „najlepszy tego typu zamek na rynku”, proby wlamania sie na PieCyka w ten sposob nic nie daly, musieli kombinowac ze sztucznymi palcami 😛
A może będą zainteresowani tym, żeby jeszcze naszczać a w przyszłości zrobić kupkę i to sobie będą trzymali w bazie danych.
Powiedzmy sobie szczerze: jeśli zostanie to wprowadzone, to za 10, 15 lat, gdy rynek będzie już całkowicie inny. A sądzę, że to nigdy nie wejdzie.
hahaha już widzę te aukcje na allegro. Super konsola PS 4 nówka, załączona próbka głosu mp3, odcisk palca i kępka włosów do DNA.
Zimna(?) wojna patentowa trwa. No chyba, że faktycznie za X lat ujrzymy na ekranach komunikaty typu „proszę oddać próbkę DNA, by potwierdzić subskrypcję”.
@bohater8 no tak, zapomniałem. Mimo wszystko da się taki system oszukać, więc nie zdziwiłbym się jakby ludzie(jak tutaj napisali) faktycznie do sprzedawanego sprzętu dodawali próbkę głosu w formacie .mp3(czy w czym sobie tam pomyślą) czy odcisk palca XD. A teraz sobie przypomniałem, że gdzieś był taki króciutki komiks z „ewolucją” zabezpieczeń, było chyba coś tam o biometryce, a później do każdego egzemplarza gry doczepiany był klon, który miał pilnować tej kopii by jej ktoś nie próbował sprzedać XD
@Elenthar| | No i jeszcze: „W razie wyczerpania i/lub zgubienia którejkolwiek z próbek, oferuję DOŻYWOTNIĄ (mówię o sobie) GWARANCJĘ, że w razie potrzeby DOŚLĘ PRÓBKI.
„Kupa byka” a nie konsola będzie jak taki system wprowadzą ;p Chyba że do Vity to juz inna sprawa
A co jeżeli popsuje mi się konsola, której będę miał przypisane gry?
@KozikTheOne jak ci się popsuje to kredki, kup nową i nowe egzemplarze gier 🙂 A tak na poważnie, zastanawia mnie jak wyglądać miała by sytuacja, gdzie konieczna jest wymiana konsoli na nową(bo tamta się „skopciła” i nie dało się odratować). Bo jeśli gra miała być przypisana zarówno do konta jak i konsoli(ze „względów bezpieczeństwa”) to ciekawe czy użytkownik(posiadacz konta PSN) by ponosił jakieś koszta za „przepisanie” gier z tamtej konsoli na nową.
to jest nielegalne