14.08.2024, 11:30Lektura na 4 minuty

SpaceX oskarżone o zatruwanie wody w pobliżu Starbase

Przedsiębiorstwo podobno regularnie pozbywało się zanieczyszczeń, uwalniając je w pobliżu zbiorników wodnych na terenie Teksasu.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Wedle doniesień serwisu CNBC, powołującego się na agencję stanową, SpaceX naruszyło przepisy dotyczące ochrony środowiska w wyniku regularnego pozbywania się zanieczyszczeń pochodzących ze Starbase w pobliżu zbiorników wodnych w Teksasie. Firma Elona Muska podobno została poinformowana przez biuro Agencji Ochrony Środowiska Regionu 6 o tym, że swoimi działaniami narusza Clean Water Act (ustawę o czystej wodzie), niemal pół roku temu. Teraz sprawie ponownie postanowiła przyjrzeć się Teksańska Komisja ds. Jakości Środowiska.


SpaceX oskarżone

Wspomniana komisja przekazała, że skargę na SpaceX dotyczącą odprowadzania wody zalewowej bez odpowiedniego zezwolenia otrzymała rok temu, bo 6 sierpnia 2023 roku. Rzekomy proceder miał miejsce w południowej części Teksasu, w pobliżu Starbase w Boca Chica. Od tamtego momentu do regulatora wpłynęło łącznie 14 skarg związanych z działaniami SpaceX w tym regionie i ich wpływu na lokalne środowisko.

W związku z tym 25 lipca bieżącego roku Teksańska Komisja ds. Jakości Środowiska zdecydowała się przeprowadzić „wewnętrzny przegląd dokumentacji zgodności” celem ustalenia, czy SpaceX funkcjonuje w zgodzie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi ścieków i gospodarowania nimi. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od marca do lipca 2024 r. firma Muska naruszyła je czterokrotnie.

SpaceX oskarżono o nieroztropne działania mogące stanowić zagrożenie dla środowiska. Jako przykład przytoczono start Starshipa z kwietnia ubiegłego roku, kiedy to rakieta eksplodowała w powietrzu, a jej platforma startowa uległa zniszczeniu, rozsyłając przy tym ogromne fragmenty betonu po całej okolicy. Część z nich wylądowała w pobliskich miejscach lęgowych i migracyjnych zagrożonych gatunków ptaków oraz żółwi morskich.

W odbudowanej w pośpiechu platformie startowej zainstalowany został system zalewania wodą, którego zadaniem było stłumienie wydzielanego przez silniki startującej rakiety ciepła i energii. Problem w tym, że w całym tym bałaganie SpaceX zapomniało wystąpić o uzyskanie stosownych pozwoleń, a przynajmniej tak utrzymuje CNBC. SpaceX podobno złożyło wniosek o otrzymanie zezwolenia na korzystanie z systemu zalewowego dopiero po upływie ponad 100 dni od otrzymania wezwania do złożenia wyjaśnień od amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska.


SpaceX zbywa zarzuty

SpaceX odniosło się do zarzutów postawionych przez redakcję wspomnianego serwisu internetowego i w przydługim poście umieszczonym na X-ie przedstawiło swoją wersję wydarzeń.

Podkreślono w nim, że chłodzony wodą system deflektora płomienia Starship jest krytycznym wyposażeniem dla operacji startowych SpaceX, jako że odpowiada on za zapewnienie bezpieczeństwa lotu oraz chroni nie tylko miejsce startu i jego otoczenie (co zdaje się potwierdzać historia z kwietnia 2023 r.).

Zaznaczono przy tym, że przedstawiciele Teksańskiej Komisji ds. Jakości Środowiska byli obecni podczas budowy i testowania systemu zalewania wodą w Starbase, a nawet w trakcie jego wstępnych testów prowadzonych w lipcu ubiegłego roku. Co więcej, strona internetowa komisji wskazuje na to, że SpaceX wydane zostało ogólne zezwolenie wielosektorowe obowiązujące w Teksasie.

Przedsiębiorstwo utrzymuje, że wydanie w marcu 2024 r. przez Agencję Ochrony Środowiska nakazu administracyjnego odbyło się bez zrozumienia podstawowych faktów dotyczących działania systemu zalewowego. Po uzyskaniu wyjaśnień, agencja zmieniła swoje stanowisko i pozwoliła kontynuować działalność pod warunkiem uzyskania indywidualnego zezwolenia od Teksańskiej Komisji ds. Jakości Środowiska. Wniosek o jego wydanie złożony został na początku zeszłego miesiąca i SpaceX szacuje, że zostanie on rozpatrzony jeszcze w tym tygodniu.

Co najważniejsze, firma Muska twierdzi, że zarówno Teksańska Komisja ds. Jakości Środowiska, jak i Agencja Ochrony Środowiska przekazały, iż działanie systemu zalewowego i wykorzystujące go operacje mogą być kontynuowane.

SpaceX poinformowało, że do działania systemu wykorzystywana jest tylko i wyłącznie woda pitna, która nie została narażona na działanie procesów przemysłowych. Co więcej, większość używanej wody jest odparowywana w wyniku startu silników rakiety, a po każdym użyciu systemu zalewowego próbki gleby, powietrza i wody wokół platformy są wysyłane do akredytowanego laboratorium. Mimo że CNBC utrzymuje, jakoby występowały w nich „bardzo duże przekroczenia rtęci”, w rzeczywistości jej poziom utrzymuje się poniżej limitu, który amerykańska Agencja Ochrony Środowiska utrzymuje dla wody pitnej (nie wyższy niż 2,1 mikrograma na litr). Przedsiębiorstwo zakłada, że nieporozumienie może wynikać z literówki zawartej w jednej ze wstępnych tabel wniosku przekazanego Teksańskiej Komisji ds. Jakości Środowiska:

Jako że mamy do czynienia z klasyczną sytuacją „słowo przeciwko słowu”, na oficjalne potwierdzenie (lub zbycie) rewelacji przedstawionych przez CNBC prawdopodobnie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Federalna Administracja Lotnictwa Stanów Zjednoczonych poinformowała w poniedziałek, że zaplanowane na ten tydzień spotkania dotyczące projektów ocen środowiskowych dla planów SpaceX ulegają przełożeniu ze względu na potrzebę dostarczenia przez firmę dodatkowych dokumentów. Mimo to agencja nie przekazała, czego dokładnie one dotyczą.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów1131

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze