
Śródziemie: Cień wojny – Zwiastun fabularny przedstawia Szelobę [WIDEO]
Nie jest to jednak paskudna pajęczyca, którą pamiętacie z książek.
Przyznam się bez bicia, że nie jestem ekspertem w zawiłościach Tolkienowskiego świata, ale do tej pory Szelobę kojarzyłem wyłącznie z ogromną pajęczycą, która miała ochotę na potrawkę z hobbita. Najnowszy zwiastun Cienia wojny pokazują ją w nieco inny sposób. Szeloba przyjmuje postać kobiety, która snuje przed Talionem wizję losów Śródziemia. Kelebrimbor apeluje do bohatera, by zignorował jej podszepty. Jak się to wszystko skończy, dowiemy się najwcześniej 10 października, kiedy to gra zadebiutuje na PC, XBO i PS4.

Czytaj dalej
-
Marvel’s Wolverine ukaże się już w przyszłym roku? Gra o Venomie...
-
Dying Light: The Beast z milionem preorderów. Techland rozdaje prezenty...
-
Dodatek do Destiny 2 z przytłaczająco negatywnymi recenzjami na Steamie. Winna nowa...
-
Duża aktualizacja Balatro nie ukaże się w tym roku. „Pracuję powoli,...
63 odpowiedzi do “Śródziemie: Cień wojny – Zwiastun fabularny przedstawia Szelobę [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@Draagnipur: Chodziło mi o styl. Styl literacki zmieniał się przez te wszystkie lata, i porównywanie ich, to jak porównywanie techniki da Vinciego z Maxem Ernstem – obydwaj byli różni, ale tutaj jest to czysto techniczne.|A co do wartości literackiej… Tolkien był pierwszym, który zaczął pisać High Fantasy, kładąc podwaliny pod ten i sporo innych subgatunków i wpływając na właściwie każdego pisarza fantastyki po nim. Jak na mój gust, za same zasługi należy mu się tytuł jednego z najlepszych pisarzy XX w.
Ok, zgodzę się, Tolkien zapisał się w annałach literatury, ale niestety jego największe dzieło jest dość płytkie. Jest to po prostu bajka. Postacie dla mnie nie mają krztyny charakteru… Wielu pisarzy (choć może nie aż tak wielu) pokazało jak można pisać fantastykę. Na naszym podwórku to AS a na zachodnim to np. Sanderson czy Erikson (nomen omen) – że przytoczę tylko tych najbardziej znanych…
Co do stylu z tamtej epoki – zupełnie nie mam problemy z czytaniem Poe, Lovecraftem czy nawet Howardem. No i jeszcze mógłbym wymienić całą listę twórców spod znalu „literatury pięknej”. No to chyba tyle. Tolkiena cenię, ale zdecydowanie wolę go oglądać niż czytać.
To jest tak: wartość literatury mierzy się nie tylko jej wpływem na czytelnika i jego światopogląd, tylko także intencjami autora. Jeśli Tolkien miał zamiar stworzyć bajkę – a miał – to mierzy się, jak bardzo nowatorska dla gatunku jest owa bajka i jak dobrze wpisuje się w wymogi gatunku. Tolkien stworzył bajkę ponad wszystkie bajki – coś jak Conan Doyle stworzył kryminał nad kryminały. Po prostu ideał High Fantasy, które z założenia jest bajką.
Nie możemy winić pisarza za cechy gatunku, który pisze – możemy go winić, jeśli pisze go nieumiejętnie. Sapkowski napisał wielkie dzieło Low Fantasy, tak, ale on sam mówi, że porównywanie go z Tolkienem to raz, że obraza dla Tolkiena, dwa, jest bezzasadne, bo to są różne podgatunki.|Jego największe dzieło jest Świętym Graalem książki High Fantasy, a także pozycją definiującą cały gatunek macierzysty.
Oceniając dzieła z perspektywy wpływu na czytelnika, cały Poe, Lovecraft, cała poezja starożytna i wiele innych pozycji, które znamy i szanujemy okazują się być bezwartościowe. Ale to jest jak z mieczem, wiszącym w muzeum – niby broń innej epoki, niepotrzebna i bezużyteczna, ale przed Tobą wisi właśnie przykład mistrzostwa sztuki kowalskiej, niepraktykowanej dzisiaj, który mimo to jest w swojej klasie wzorem do naśladowania. Dlatego chwali się Tolkiena – stworzył arcydzieło w swojej kategorii.
@Guardsman rzecz w tym, ze tu nie chodzi o styl. Chodzi o plaskosc calego uniwersum. Wymien jakiekolwiek inne niz Boromir czy Saruman postaci ktore maja choc slad glebi w trylogii. To nie styl tylko plaskosc fabuly i bohaterow. Nikt nie neguje ze Tolkien to klasyk i wlasciwie tworca podwalin pod wspolczesne fantasy. Ale to nie zmienia faktu ze trylogia jest nudna. Juz hobbit duzo lepszy mimo ze dla dzieci. I mowi to gosc ktory fantastyke czyta hurtowo. Od najlepszych do najgorszych.
@PanMianDa Turin Turambar to płaska postać? Silmarilion ma płaską fabułę? Wspomniałeś o płaskości całego uniwersum, dlatego celowo wychodzę poza trylogię.
w trylogii wladcy pierscieni byla nieco brzydtrza.
@GolemDorfl uniwersum bylo skrotem myslowym. Potem juz zaznaczalem ze mowie o trylogii, bo ona mnie totalnie zniechecila do reszty. Trylogia to flagowy fragment prozy Tolkiena. I jest nudna i plaska. Co do rzeczy ktorych nie czytalem, nie wypowiadam sie. A co do gry. Jedynka mi sie podobala. Dwojke tez ogram. Majac zero wzgledu na to czy to pasuje do kanonu. Nie gram w zrecznosciowe gry akcji po to by rozkoszowac sie glebia i kanonicznoscia fabuly. Od tego mam ksiazki, ewentualnie eRPeGi.
@PanMianDa To, że czegoś nie rozumiesz nie znaczy, że jest nudne. Tak samo można powiedzieć o wszystkim, np o boksie można powiedzieć, ze to tylko trzy uderzenia ręką unik i blok, dopiero gdy ktoś naprawdę zna się na rzeczy dostrzega ogrom jaki coś prezentuje.
@Darku22 to ze komus cos sie nie podoba nie znaczy ze nie rozumie. Siedze w fantastyce od 20 lat i mam bardzo dobre rozeznanie w temacie. I DLA MNIE Tolkien nudzi. To sie nazywa opinia. Subiektywna. Masz sie za wyrocznie i jedynego kto moze decydowac co jest dobre a co kiepskie ? Tolkien jest klasykiem i fantastyka wiele mu zawdziecza. Ale nie czyni go to idealem czy doskonaloscia.
A nie mogli jej po prostu inaczej nazwać? Bo tak pogłębiają tylko niezgodność z uniwersum…