07.04.2011
9 Komentarze

SSX: To już nie Deadly Descents, za to będzie „tak duże, jak Grand Theft Auto”

SSX: To już nie Deadly Descents, za to będzie „tak duże, jak Grand Theft Auto”
Przesunięcie premiery gry SSX: Deadly Descents było, jak się zdaje, nie tylko wynikiem wnikliwszego spojrzenia w plan wydawniczy EA, ale i odpowiedzią na niepokoje fanów oryginalnych części serii, których mocno zaskoczył "mroczny" trailer zapowiadający nową odsłonę gry. Projekt zmienia tytuł - od teraz to po prostu SSX - i wraca do korzeni!

W wywiadzie udzielonym serwisowi Game Informer producent gry SSX, Todd Batty, ujawnił zarówno zmianę tytułu, jak i kilka nowych informacji na jej temat. Przede wszystkim okazało się, że to, co widzieliśmy w pierwszym trailerze, to tylko jedna ze stron gry:

„Od początku ustaliliśmy, że mottem gry będzie hasło >survive it, race it, trick it<, czyli >przetrwaj, wygraj wyścig, rób sztuczki<. Zawiera ono trzy rodzaje rozgrywki, jakie mamy w grze. Jednym z nich jest Deadly Descent, w którym chodzi tylko o to, by przetrwać na stoku. To nowość w serii. Zawsze jednak wiedziałem, że esencją serii SSX są wyścigi, więc będziemy mieli również zawody typu Speed Descent - typowe wyścigi. No i oczywiście będą też Trick Descents, czyli przejazdy, w których liczyć się będą tylko sztuczki. Zdecydowaliśmy się pokazać nowy styl rozgrywki w pierwszym trailerze, ale klasyczne elementy SSX też znajdą się w grze".

Ujawniono także, że gra będzie wieeeeeelka:

„Chcemy dać ludziom tyle, ile dają obecne mega-hity w stylu Red Dead Redemption czy Grand Theft Auto. Dlatego od początku zbieramy dane na temat topografii całej naszej planety. Nasze menu pokazuje ziemię w 3D, na której zaznaczono 18 szczytów – największe góry od Alaski przez Syberię po Górę Fuji. […] Chociaż musimy się borykać z ograniczeniami płyt, ostatecznie w grze będzie około 70 gór. SSX3 miał tylko jedną górę. W naszej grze będziesz mógł stanąć na Mount Everest i rozejrzeć się dookoła, zobaczysz wszystko to, co widać tam naprawdę”.

Todd Batty potwierdził również, że powrócą w niej postaci znane z SSX Tricky i SSX 3, system trików zostanie rozszerzony (w oparciu o doświadczenia zespołu pracującego nad serią Fight Night), będzie można w ich trakcie korzystać kupionych przedmiotów, np. czekana. Czeka… my więc!

9 odpowiedzi do “SSX: To już nie Deadly Descents, za to będzie „tak duże, jak Grand Theft Auto””

  1. Przesunięcie premiery gry SSX: Deadly Descents było, jak się zdaje, nie tylko wynikiem wnikliwszego spojrzenia w plan wydawniczy EA, ale i odpowiedzią na niepokoje fanów oryginalnych części serii, których mocno zaskoczył „mroczny” trailer zapowiadający nową odsłonę gry. Projekt zmienia tytuł – od teraz to po prostu SSX – i wraca do korzeni!

  2. Nie wiem, jakoś mnie nigdy nie ciągnęły gry ze sportami zimowymi w roli głównej.

  3. Ja pamietam ssx od ps-a to była swietna gra tez mi sie tak wydawało ze nie lubie gier ze sportami ale jak zagrałem od razu mi sie spodobało.

  4. Nieźle się zapowiada

  5. Zdecydowanie lepsze rozwiązanie 🙂

  6. A ta część nie miała być przypadkiem na PC?

  7. SSX on Tour na PlayStation 2 to dla mnie wielka gra. Genialna, prosta, przyjemna, daje wielką frajdę. Dobry powód by nawet teraz, w 2011 roku, kupić oldskulowe PS2 🙂

  8. @Atarsan – niet, nawet pół plotki na szczęście nie było.

  9. Tamten trailer był na swój sposób ”odlotowy” 🙂 niewiem nie grałem w poprzednie części .

Dodaj komentarz