Star Wars: The Old Republic – o umiejętnościach towarzyszy słów kilka

Na oficjalnej stronie gry pojawił się spis umiejętności przeznaczonych dla naszych kompanów. Dzielą się one na trzy kategorie – zbieractwo, wytwarzanie… i misje.
Te pierwsze pozwolą nam wysyłać naszych towarzyszy w poszukiwaniu różnego rodzaju przedmiotów, surowców i danych. W tej kategorii znalazły się takie skille, jak Archeology (poszukiwanie w starożytnych ruinach i świątyniach artefaktów, czy kryształów dla miecza świetlnego), Bioanalysis (pobieranie materiału organicznego ze stworzeń i roślin), Scavenging (odzyskiwanie minerałów i części ze starej, lub zepsutej technologii) oraz Slicing (włamywanie się do komputerów i pozyskiwanie cennych informacji).
Natomiast drugi rodzaj pozwoli naszym kompanom tworzyć nowe przedmioty z już pozyskanych surowców. W tej kategorii znajdziemy takie umiejętności, jak: Armormech (produkcja zbroi), Armstech (broni), Artifice (wytwarzanie artefaktów Jedi i Sithów), Biochem (ulepszeń chemicznych, serum i biologicznych implantów), Cybertech (konstrukcja gadżetów, części dla droidów i zaawansowanych pancerzy) i Synthweaving (lekkie zbroje o „nadprzyrodzonych” właściwościach).
Najciekawszą kategorią dostępną w Star Wars: The Old Republic jest ostatnia. Zawiera one rodzaje misji, na które możemy wysłać wirtualnych towarzyszy. W dużej mierze przypominać to będzie mechanizm znany m.in. z Assassin’s Creed: Brotherhood – z listy dostępnych zadań będziemy wybierać te, którymi mają zająć się nasi kompani. W zamian za ich wykonanie, otrzymają oni nagrody, które trafią potem do naszego bohatera. Nasi kumple będą mogli zająć się dyplomacją, śledztwami, poszukiwaniem skarbów i handlem na czarnym rynku.
Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “Star Wars: The Old Republic – o umiejętnościach towarzyszy słów kilka”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zbieranie surowców i minerałów, a następnie wytwarzanie z nich przedmiotów to nieodłączna część każdego MMORPG-a. w nadchodzącym Star Wars: The Old Republic prowadzonego przez nas bohatera będą w tym mogli wyręczyć towarzysze sterowani przez AI. BioWare ujawniło właśnie szczegóły dotyczące tego elementu.
Mam pytanie. Gra będzie wymagać jednorazowego kupna i można grać do woli jak Guild Wars 2 czy może abonament jak w WoW ?
Gra będzie z abonamentem czy bez?
@cainzares2|kupujesz raz, grasz do woli przez miesiąc i potem płacisz abonament.
Już gdzieś (pewnie na bastionie) dawno temu czytałem, że towarzysze będą w stanie robić te rzeczy.
@Yasieq|Chyba raczej kupujesz raz, potem musisz kupić albo zdrapkę 30/60 dni, albo podać dane swojej karty kredytowej. Dopiero wtedy możesz grać „za darmo” przez 30 dni.
A cena nie jest jeszcze wiadoma?
@4kubik|niee, wyraźnie napisane jest na stronie SWTOR.com co będzie zawierać podstawowa edycja.
Poza tym każda większa gra MMO z abonamentam tak ma.
W skrócie , będziemy płacić 30-50 zł co miesiąc za klona WoW’a!
@Matixsz|raczej bym celował w 40+zł. Swoją drogą co złego w tym że korzysta z mechaniki WoW’a? Nikt nic lepszego nie wymyślił jeszcze, więc po co ryzykować? WoW mnie wciągnął jak cholera, więc jak TOR ma być właśnie nim z dodatkowymi elementami(beta testerzy wychwalają pełne udźwiękowienie, możliwość prowadzenia rozmów znaną z RPGów BioWare, oraz elementy fabularne), to mi to pasuje.
@Yasieq|Nikt nic lepszego nie wymyslil? Tworcy GW2 wymyslili i do tego bez abonamentu. Personal storyline, dynamic events zamiast questów, muzyke Jeremy Soule’a (!), swietna grafika, wyrzucenie klasy typowo uzdrawiającej itp. itd.
@Anevlo|1. Personal storyline? Przecież to jest nic innego jak zwykłe questy, które są różne zależnie od tego co wybrałeś przy tworzeniu postaci, w SWTOR możesz sam stworzyć swoją historię, zabijać kogo chcesz, robić co chcesz i to jest IMO ciekawsze.|2. Dynamiczne eventy były w Rifcie, na początku fajnie, potem nuda jakich mało. Oczywiście będzie to zróżnicowane w GW2, ale i tak wszystko będzie się sprowadzało do zabicia tych złych. Chociaż i tak chcę to zobaczyć, bo ciekawi mnie co z tego wyjdzie.
3. Jego muzyka jest kiepska, z wszystkich części GW może 3 utwory mi się podobały, reszta taka nijaka i nieklimatyczna.|4. Grafika jest dla mnie taka sama jak w GW1, z tym że dodali trochę efektów przez co wygląda to bardziej efektownie, aczkolwiek sam styl graficzny jest bynajmniej dziwny, połączenie mangi z fantasy.|5. Tutaj też chciałbym zobaczyć co z tego wyjdzie, ale IMO ta trójca Tank, Healer i DPS to jest naprawdę dobre rozwiązanie w MMO.
@Anevlo|Personal storyline bedzie tak samo w TOR jak i w GW2, dynamic events nie beda zastępować zwykłych questów, ale beda czyms w stylu public questów z WAR, co do muzyki sie nie wypowiadam, ale wierze na słowo że będzie super, grafika w GW2 jest b.dobra, ale niekoniecznie w każdej grze ma taka być, weźmy pod uwage chociażby Wildstar w którym grafika wygląda delikatnie rzecz biorąc cukierkowo, ale dlatego, że taka ma być. Każda gra ma inny target ja osobiście zagram i w TOR i w GW2. Każdy lubi co innego.
Ja chce tylko żeby zmalała popularność WoW’a (w którego sam gram praktycznie od premiery) a to dlatego, że mam już dosyć przyrównywania każdej nowej produkcji do tej jednej gry, niech już on chyli się ku upadkowi, niech powstanie coś nowego, i może trochę sie znormalizuje sytuacja na rynku MMO
1. Personal storyline to misje a nie questy, i w niej tez mozna zabijac, ratowac kogo sie chce i podejmowac rozne decyzje.|2. Dynamicznych eventow ma byc 1000 i wiekszosc z nich mozna zakonczyc na 2 i wiecej sposobow. Lepsze to od zwyklych questow ktore sa praktycznie takie same (tu mowie o malemu zroznicowaniu zadan w grach, szczegolnie w WoWie).|3. Jego muzyka jest kiepska? Chyba kazda gra do ktorej tworzy jest ceniona za sciezke dzwiekowa. No coz o gustach sie nie dyskutuje (gusta sie szlifuje).
4. Grafika mi sie podoba, nie jest jakims glownym czynnikiem wiec nie bede sie klocil.|5. Milego „GLF healer to go!”.