Steam na Linuksie „nieetyczny”? Tak twierdzi założyciel fundacji ds. otwartego oprogramowania

Richard Stallman, założyciel fundacji Free Software Foundation i twórca systemu GNU, na swoim blogu stwierdził, że posiadanie na Linuksie „nie darmowych programów” (a więc i gier dostępnych z poziomu Steama) jest w pewnym sensie nieetyczne i „zaprzecza idei wolności jego użytkowników”.
Jak pisze Stallman:
Jeśli pragniecie wolności, warunkiem jest nieposiadanie płatnych programów na swoim komputerze. […] Jakakolwiek dystrybucja GNU/Linuksa, która posiada oprogramowanie oferujące płatne gry uczy ludzi, że głównym celem wolnych systemów nie jest wcale wolność. Płatne programy w dystrybucjach GNU/Linuksa działają przeciw idei wolności. Dodanie gier ze Steama tylko wzmocni ten efekt.
Stallman radzi też korzystanie z gier dostępnych na forum Free Game Dev Forums. Ale dodaje też, że jeśli ktoś już chce korzystać ze Steama, to lepiej, żeby to robił… na Linuksie niż Windowsie.
Inna sprawa, że gracze chyba mają inne, niż pan Stallman, zdanie na temat „etyki„…
Czytaj dalej
92 odpowiedzi do “Steam na Linuksie „nieetyczny”? Tak twierdzi założyciel fundacji ds. otwartego oprogramowania”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jakiś czas temu Valve ogłosiło, że zamierza wydać Steama w wersji na Linuksa, co pozwoliłoby na uruchomienie wielu niedostępnych do tej pory na tym systemie gier. Założyciel fundacji zajmującej się otwartym oprogramowaniem twierdzi jednak, że udostępnienie usługi na Linuksie jest „nieetyczne”. Dlaczego?
Wolność to wybór, więc zabranianie ludziom korzystania ze Steama na Linuksie to odbieranie im wolności. Z tego wychodzi, że Stallman to hipokryta i linuks dla niego to ma być darmowa, a nie wolna platforma
No fajnie, ale są też przecież płatne dystrybucje Linuksa. Poza tym na Steamie jest też dużo darmowych rzeczy. Ja będę się cieszył jeśli coraz więcej gier zacznie wychodzić na ten system, bo teraz z niego nie korzystam bo po prostu nie mam co na nim robić. Tak naprawdę to właśnie porządnych gier tylko brakuje, bo oglądać filmy, słuchać muzyki, siedzieć w necie itd. można na Linuksie równie dobrze jak na Windowsie.
Stallman to ekstremista, uważający że płatne oprogramowanie jest złem, a to nie jest w żadnym wypadku prawdą. Gry darmowe tworzone przez entuzjastów to już przeszłość (owszem nadal powstaja ale ich jakość jest bardzo poniżej oczekiwań) steam jako platforma niewiele zmieni jeśli chodzi o podejście do darmowych otwartych systemów, jedynie może ściągnąć nowych użytkowników zwabionych możliwością grania w ulubione tytuły na zupełnie darmowej platformie jaką są distra linuksa. Także IMO wszystko na plus
khehehehehehe piwo dla Stallman`a – mina Newella bezcenne (aczkolwiek w pewnym sensie jest dla mnie hipokrytą i tak ,jestem szczesliwym uzytkownikiem steam`a)
ten pan jest zaślepiony przez utopijną idee co czyni go odpornym na wszelkie argumenty. jasne steam jak każdy drm ma swoje minusy ale tylko idiota nie zobaczy w nim szansy popularyzacji systemu jakiej nigdy przedtem nie było. dzięki takim ludziom jak Stallman udziały linuksa w runku OSów wahają się w granicach błędu statystycznego.
DARTHORK dokładnie tak samo uważam
Nie chodzi mu o płatne oprogramowanie, tylko o oprogramowanie z zamkniętą licencją. Wolne oprogramowanie, którego orędownikiem jest Stallman, często jest płatne. A on sam to idealista – tacy też są potrzebni. Tym bardziej, że niczego nikomu nie zabrania, ani do niczego nikogo nie zmusza, ostrzega jedynie przed pewnymi zagrożeniami. Warto też mieć na uwadze, wiele z tego, przed czym w przeszłości ostrzegał, rzeczywiście się sprawdziło. Z punktu widzenia graczy/linuksiarzy/twórców Steama nic się nie zmienia.
@DARTHORK: Stallman ma niewiele wspólnego z Linuksem poza tym, że Linux korzysta z ekosystemu GNU, który ten stworzył. Zależy mu na popularyzacji idei wolnego oprogramowania, a nie popularyzacji Linuksa i w tym względzie ma rację: Steam zapewne zepchnie wolne gry na zupełny margines. Inna sprawa, że koncepcja wolnego oprogramowania ogólnie źle się sprawdza w kontekście gier.
to do czego jest właściwie Linux? do pracy na nim nie bo za prace się dostaje pieniądze, do grania też nie bo jak nikt na nim nie pracuje to nie ma też gier na niego, są darmowe ale ludzie robią je żeby się poduczyć programowania a jeżeli wkłada dużo pracy w grę to coś z tej pracy musi mieć, z czegoś trzeba żyć :]
Instaluję darmowy system operacyjny, na którym stawiam Steam i gram w gry, które już nabyłem. Jak dla mnie to całkiem etyczne wykorzystanie produktów i usług, za które zapłaciłem.
Z drugiej strony możliwość WYBORU płatnej aplikacji to też wolność.
… zastąpione przez produkt takie sam pod względem jakościowym ale bez tych niewolnicznych elementów. Ludzie – zobaczcie gdzie wy żyjecie – wciska się nam za prawie 2 stówy gry o długości tych z Xbox Live Arcade dodatkowo na PC faszeruje się je masą zabezpieczeń przy których instalacja gry przypomina rozminowywanie bomby, zaś pudełkowy produkt okraja do minimum a internetowo sprzedaje się płatne piraty albo w zasadzie gorzej. Najwyraźniej potrzeba tego radykalizmu żeby to zmienić.
@Darthork – nie sądziłem, że wśród ludzi wybuchnie tak ostry sprzeciw wobec człowieka który bądź co bądź jedynie trzyma się własnych zasad. Nie sądzę żeby to był powód by go w taki sposób obrażać. To mądry gość – rozumie, że płatne oprogramowanie na tej platformie sprawi, że będzie to po prostu popularniejszy system promujący płatne oprogramowanie, a nie o to chodzi. Miejmy nadzieję, że koniec końców „niewolnicze” oprogramowanie pokroju gier ze Steama (kajdany DRM, cele DLC i kraty OnlinePass) zostanie …
„smiejecie sie ze stallmana,bo jest inny,,, a stallman smieje sie z was bo jestescie tacy sami”,,, linux to piekna idea i to tyle,bo kto chce ja poznac poswieci swoj czas i rozwiaze kazdy problem(nawet gier)…chcecie szarego bloba kapitalizmu,gdzie wszystko jest jednakowe i nie ma zadnego zroznicowania czy demokracji,bo istnieje tylko jedna opcja jedno(bez)litosci…
Eee… co?
@OskiOski|Poległem przy „masie zabezpieczeń” steam – no cóż – może dla Ciebie to trudne? (nacisnij instal i poczekaj….) Problemem są zewnętrzni wydawcy wrzucający tages, uplay itp. Ale nie widziałem płatnych DLC do gier valve… |Więc nie możliwe jest że ktoś stworzy bardziej otwartą platformę z ujednoliconym systemem – wydawcy się na to nie zgodzą – chyba że chcemy mieć tytuły jak na desurze. A dobrym przykładem jest origin który swoje zabezpieczenia dla własnych gier wynosi poza origin (B. 3).
@kumpel33333: dlaczego Linux nie miałby się nadawać do pracy? Idea wolnego oprogramowania NIE stoi w sprzeczności z zarabianiem pieniędzy. @paintball_X: oczywiście, Twój system nie jest wtedy w pełni „wolny”, ale to Twoja decyzja, do której masz prawo. Tak jak napisał @Jakobeks (i tak jak ja gdzieś pod tym newsem w innym portalu): wolność, aby była wolnością, musi dopuszczać wybór – w tym wypadku swobodę instalacji zamkniętego oprogramowania. I powtórzę: mogą być płatne wolne aplikacje i darmowe zamknięte.
Szczerze? Wg mnie valve sporo się nauczyło i to dzięki nim wiele użytkowników nadal pozostaje i gra na kompie i wydaje kasę na branże PC. Osobiście cieszyłbym się gdyby poszli dalej i to oni wydali własną dystrybucję linuxa…|Steam to konsola na PC – łatwość grania, instalacji, aktualizowania (kiedyś mając zaktualizować herosa V, wolałem kupić go znów w wersji aktualnej), społecznośćNo cóż – pod każdym newsem widzę krytykę fajnego systemu (proszę o propozycję lepszego) – dlatego chcąc zachować równość..
@OskiOski proszę cię, o czym ty mówisz?| | Gry ze Steama mają jeden DRM: Steam. Reszta to sprawka wydawców danych gier, czyli GFWL, jakies UPlay’e i inne pierdoły. Więc nie „niewolnicze (ocb? jakie niewolnicze?) oprogranowanie pokroju gier ze Steama” tylko „drmy od wydawców gier”
@OskiOski: cieszę się, że nie jestem osamotniony 😉 Choć osobiście nie do końca się ze Stallmanem zgadzam, bo jednak wierzę, że ta wolność musi dopuszczać kompromis w postaci koegzystencji z zamkniętym softem (co poniekąd sam przyznaje w słowach: „However, if you’re going to use these games, you’re better off using them on GNU/Linux rather than on Microsoft Windows. At least you avoid the harm to your freedom that Windows would do.”). Pełna wolność oznaczałaby m.in. odrzucenie zamkniętych sterowników…
…tym niemniej jest to coś, do czego z całą pewnością warto dążyć. Wolne/otwarte oprogramowanie to oprogramowanie transparentne i dające się modyfikować do własnych potrzeb. To także gwarancja, że społeczność użytkowników nie zostanie na lodzie, gdy producentowi się odwidzi. Otwartość nie wyklucza też bezpieczeństwa – możliwe, że realna byłaby nawet implementacja otwartego DRM. Jeśli chodzi o gry, wolne miałby być jedynie ich kod (silnik, itd.), nie sama treść gry. Wizja nierealna, ale czy tak straszna?
@sonio|Chodzi o DRM, czyli wymagane połączenie z internetem do zrobienia większości rzeczy. Jest to traktowanie klienta z góry jak złodzieja.
pisze w newsie że nie darmowe jest nieetyczne więc jak tu pracować? trzeba czytać newsy -,-
tutaj macie listę wydawców i gier które są dodatkowo zabezpieczane drmem firm trzecich http:steamdrm.flibitijibibo.com/index.php?page=DRM_Lists/The_Big_DRM_List
@kumpel33333: czytałem wcześniej oryginalną wypowiedź Stallmana ( https:www.gnu.org/philosophy/nonfree-games.en.html ) i dlatego nie przyjrzałem się newsowi. Piotrek66 strzelił grubego babola: otóż Stallman pisze o oprogramowaniu nie-wolnym (czyli oprogramowaniu z zamkniętym kodem na restrykcyjnych licencjach), a nie o oprogramowaniu darmowym. Fakt, że często wolne (otwarty kod, liberalne licencje) jest darmowe, ale nie zawsze. No i abstrahując – na wolnym/darmowym sofcie można pracować, w czym problem?
Komuś chyba darmowa woda sodowa do głowy uderzyła…|Przecież Steam nie będzie wbudowany w Linuxa, tylko będzie OPCJA jego instalacji, ludzie, opanujcie się. Sam Steam jest zresztą też darmowy, więc o co chodzi?
@Jakobeks Rozumiem kogoś kto nie ma dostępu do stałego neta (choć w dzisiejszych czasach – można mieć nielimitowany darmowy GSM 0.5MB który często działa nawet w szczerym polu – chociaż różnie to bywa). Ano i nie zapominajmy o tym że steam działa też offline… No cóż może to być przeszkodą – ale jak inaczej wyobraża sobie ktoś weryfikację konta?
@sonio|Takie rzeczy jak na przykład wpisanie klucza i instalacja gry z płyty, włączenie bez połączenia z internetem, możliwość włączenia nawet tytułów sieciowych powinna być możliwa bez aktywnego zalogowania się na Steam. Dodatkowo takie coś jak wyłączenie gry, gdy traci się połączenie z serwerem DRM powinno być zwyczajnie zabronione.
@Sergi pytasz z programistycznego punktu widzenia,jakim posluguje sie stallman?ludzie wymyslaja rozna rzeczy,czesc przydatna czesc nie,,,ale te rzeczy nie sa wymyslone z ksiezyca…jakos nauczyli sie czytac ktos nauczyl ich podstaw kierunku ktory poprawiali i udoskonalali… skoro baza wg stallmana jest wolna do nauki,dlaczego reszta ma byc odplatna?steam masz na windows za ktory placisz i godzisz sie,po co chcesz mieszac te rozne pomysly w jednym worku,,,zeby sobie pograc lol?
@Dravic ahh nie rozumiesz. Nie chodzi mi o to czy są DRM czy nie przy jakimś sposobie dystrybucji. Chodzi o to, że sam Steam również traktuje cie niewolniczo chociażby przez przypisywanie gier do jednego konta utrudniając odsprzedaż. Chodzi mi o to, że ogólnie cały system dystrybucji robi nas w balona, a ja szanuje człowieka który umie się temu przeciwstawić i wierzy w wizję Wolnego Oprogramowania. Tyle.
@martius5|Dlatego potrzebny by był nowy model sprzedaży, który pozwalałby na normalny zarobek nawet przy otwartym kodzie. 🙂 I musiałby ten model mieć zastosowanie w paru większych firmach, żeby się przyjął, co niestety byłoby trudne.
Valve ogólnie ma dość otwarte oprogramowanie (jest miliard modów, map, skinów i czego tam jeszcze do wszystkich gier na Source) i tylko wymaga wykupienia licencji przy wykorzystaniu komercyjnym. Co do reszty wydawców, to ich sprawa, Steam ich nie przekona.
Poza tym tu chodzi o wolne oprogramowanie w sensie „free” as in „free speech,” not as in „free beer” (tak trudno zajrzeć do wikipedii?) więc nie chodzi o cene oprogramowania tylko o to żebyś mógł z nim robić co chcesz, a własnie tego nie możemy przez systemy jakie jak Steam.
Powiem tak, jak na razie aktualny system jest najlepszym rozwiązaniem przy takich prawach jakich są, jeśli wymyślą coś lepszego co pozwoli im zarabiać i da większe prawa użytkownikom, to z pewnością to wprowadzą.
@OskiOski, nie słyszałem o sytuacji wykorzystania silnika do stworzenia czegokolwiek się chciało co spowodowało ban konta. To producenci nie pozwalają korzystać z ich silnika w celu komercyjnym, nie STEAM…
🙂 A ja i tak będę korzystał z Windowsa, dziękuję bardzo. Bo jestem nieetyczny i taki sam xD
@Xanoxis – czyli twierdzisz, że Valve sprzyja ideii Wolnego Oprogramowania ? No wybacz. To sobie przeczytaj żeby zobaczyć jaki Steam ma stosunek do Wolnego Oprogramowania i klientów :http:www.cdaction.pl/news-27945/steam-valve-blokuje-mozliwosc-zlozenia-pozwu-zbiorowego.html
@martiu5 – Jeśli oprogramowanie jest wolne i darmowe, to blokowanie możliwości używania na nim innego oprogramowania zaprzecza tym szlachetnym przymiotom. Po co mi dobry, darmowy system, jeśli nie mogę na nim uruchamiać aplikacji, które chcę?
@Sergi|Możesz uruchamiać i robić z systemem co chcesz (na co pozwala licancja). Opinia jednego z twórców to nie zakaz.
Boją się że Linuks stanie się mainstreamowy.
Ja popieram Richard Stallman’a, ma on swoje idee i się nich trzyma.
@Sergi: nikt niczego nikomu nie zabrania. Stallman jedynie ostrzega i zwraca na problemy które wynikają z użycia nie-wolnego oprogramowania. Jego ideały są słuszne, a że z różnych powodów mogą się okazać niemożliwe do realizacji w praktyce… cóż, tak to jest z ideałami, nie 😉 ?
microsoft w duzym stopniu funduje rozwoj linuxa,a rywalizacja z kimkolwiek(np valve ktore spi na mamonie) jest sztuczna.wmawiaja nam ,ze tego wlasnie potrzebujemy.skacza z kwiatka na kwiatek niszczac przyrode i ogolacajac ja z wszystkiego co wartosciowe inaczej.co wlasciwie jest zlego z windows?
@genobis – Oh geez, przecież wiem. Ja tylko wskazuję na bezsens rozumowania Stallmana.|@martiu5 – Może mnie frazesów, a więcej konkretów? Co takiego ogołocili?
@martius5|Wiesz dlaczego? Chcą mieć usługę chmury lepszą od Amazona, a wiedzą, że bez Linuxa tego nie osiągną. Windows jest gorszy, bo nie pozwala na wybory wielu rzeczy, jest się skazanym na to co dyktuje MS. No i dodatkowo kupując i używając Windowsa wspiera się MS, który dosyć dużo niemoralnych praktyk stosował i dalej to robi, żeby mieć jak największą kontrolę nad rynkiem.
@Sergi: w tym sęk, że jego rozumowanie nie jest bez sensu jako takie. Problem z tym rozumowaniem polega raczej na tym, że nijak ma się ono do praktycznych potrzeb tzw. „zwykłego użytkownika”. Sama idea jest jednak bardzo sensowna. @martius5, @Jakobeks: wpadacie w strefę bełkotu i teorii spiskowych.
Czy to ma być jakiś ukryty przekaz na temat piractwa?!
@genobis to jaki procent rynku ma udzial linux?
To brzmi jak nie wiem co. Przyczepił się do tego Steama jak nie wiem co. Desura (coś jak Steam ale już od dawna na Linuxie) też posiada wiele płatnych gier (Trine, Oil Rush, Limbo i wiele wiele innych) i jakoś nikt z tego afery nie robi.