Steam: Nie zaakceptujesz nowego regulaminu? Pożegnasz się z kontem i swoimi grami…

Na forum Reddit użytkownik o pseudonimie urquan zdał relacje ze swojego niedawnego kontaktu z obsługą Steama. W mailu wysłanym do Valve zapytał, czy gdy nie zaakceptuje nowego regulaminu, wciąż będzie posiadał dostęp do swoich gier posiadanych na platformie dystrybucji cyfrowej twórców Half-Life’a.
Odpowiedź?
Możemy permanentnie dezaktywować twoje konto, usunąć historię płatności i wyczyścić twój profil na Steamie. Wyłączenie konta nie wiąże się z refundacją, co wyjaśniono w nowym regulaminie. Z gier na twoim profilu nie będzie można w przyszłości korzystać. Nie można aktywować twoich produkcji, jeśli konto zostało wyłączone, a informacje usunięte lub zarchiwizowane. Gdy dezaktywujemy konto, nie będziemy mogli go przywrócić.
Oznacza to, że jeśli ktoś nie zaakceptuje nowego regulaminu Steama, może pożegnać się ze swoimi grami. A biorąc pod uwagę, że coraz więcej gier, także tych wydawanych w pudełku, zintegrowane jest z platformą Valve, może to być strata podwójnie bolesna. Dziwi też dość ostra reakcja firmy Gabe’a Newella, co raczej nie spotka się z ciepłym przyjęciem przez graczy.
Czytaj dalej
356 odpowiedzi do “Steam: Nie zaakceptujesz nowego regulaminu? Pożegnasz się z kontem i swoimi grami…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wuwu1978 Racja choć mnie tak akurat do GTA nie ciągnie ,ale na pewno spora część będzie się pchała i wkurzała ,że serwery przeciążone.
Ale co sobie ponarzekali, to ich 😉 .
To wszystko przez kogoś kto sobie wymyślił że zacznie odsprzedawać cyfrowe wersje gier na rynku wtórnym. A tu proszę korporacja uderzy raz ręką w stół, a inni niech siedzą cicho.
Nie ma to jak stare, tradycyjne pudelkowe gry. Nikt Ci nie podsuwa pod nos akutalizacji do regulaminu i nie sprzatnie gry z polki w przypadku gdy go nie zaakceptujesz 🙂
Przez steam nie mogę grać w „Dungeon Siege III” [beeep], co ludzie widzą w Steam to ja nie rozumiem.
Szacunek dla was, ludzie. Naprawdę. Dajecie się „gruchać” w cztery litery i jeszcze za to płacicie. Toż to już prostytutka ma do siebie więcej szacunku i wie, jak to „działa”. Jedyna nadzieja w nowym pokoleniu, bo to już jest stracone 🙁