Steam: Remote Play Together pozwoli nam grać w lokalnym multiplayerze… przez internet – nawet jeśli nie posiadamy danej gry

Platforma Valve od jakiegoś czasu nabiera wiatru w żagle: czy to za sprawą zwykłej chęć samodoskonalenia, czy oddechu Epic Games Store na karku, nie jest istotne. Steam więc zmienia wygląd naszych bibliotek, a także umożliwia użytkownikom testować różne eksperymentalne funkcje w ramach Steam Labs.
Już niedługo zaś doczekamy się kolejną ciekawą możliwośc. Jeden z developerów, Nathan Darko, podzielił się bowiem informacjami, które firma Gabe’a Newella przekazała twórcom.
This is a really neat idea, might even be worth experimenting with some local co-op design for an adventure game. pic.twitter.com/AWJVOyV2GV
— Nathan Darko (@sickchickstudio) October 9, 2019
W opisie nowej funkcji – Remote Play Together – możemy przeczytać:
Wasze gry z lokalnym multiplayerem już niedługo zostaną usprawnione dzięki automatycznemu wsparciu dla Remote Play Together na Steamie. Remote Play Together jest nową funkcją Steama, która pozwala dwóm lub większej liczbie graczy korzystać z gier w lokalnym multiplayerze wspólnie przez internet. Sądzimy, że ta funkcja będzie bardzo wartościowa dla użytkowników i twórców i jesteśmy podekscytowani betą. […] Wszystkie gry z lokalnym multiplayerem, co-opem, split-screenem będą automatycznie zawierać betę Remote Play Together, którą planujemy uruchomić 21 października. Korzystając z wersji beta Remote Play Together, gracz może po prostu uruchomić dowolną grę z obsługą lokalnego trybu dla wielu graczy, lokalnej kooperacji lub funkcji współdzielenia /podzielonego ekranu, a następnie za pomocą Steama zaprosić znajomego do gry w trybie dla wielu graczy. Zaproszenie działa jak podłączenie drugiego kontrolera dla znajomego. Gdy znajomy je przyjmie, wygląda to tak, jakby obaj grali obok siebie przy jednym komputerze. Podobnie jak w przypadku tradycyjnego split-screena, komputer gospodarza uruchamia grę, ale dzięki funkcji Remote Play Together przyjaciele mogą dołączyć za pomocą własnych kontrolerów, głosu, dźwięku i wyświetlacza – bez względu na to, czy posiadają tę grę na Steamie. […] Remote Play Together […] obsługuje do 4 graczy oraz renderuje 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p. Ta funkcja wymaga połączenia między 10 a 30 Mb/s, aby zachować małe opóźnienia z efektami zależnymi od prędkości internetu wszystkich graczy. Przy szybkich połączeniach mogą być też obsługiwani kolejni gracze.
Możemy również przeczytać, że funkcja ta jest przeznaczona dla gier niewspierających do tej pory multiplayera online. Valve zaznacza również, iż produkcje projektowane z myślą o internetowym trybie wieloosobowym wciąż będą sprawdzać się lepiej przy użyciu dotychczasowego systemu.
Brzmi ciekawie, prawda? Oczywiście wcześniej gracze byli w stanie osiągnąć podobny efekt (chociażby przy pomocy stareńkiego Hamachi), ale miło zobaczyć to w końcu jako jedną z funkcji Steama – i to do tego pozwalającą zagrać z nami również osobie, która nie posiada gry*. Pozostaje więc poczekać niecałe dwa tygodnie, aby przekonać się, jak Remote Play Together sprawdzi się w akcji.
*Podobnie było z A Way Out od EA i tam sprawdzało się to rewelacyjnie.
Czytaj dalej
23 odpowiedzi do “Steam: Remote Play Together pozwoli nam grać w lokalnym multiplayerze… przez internet – nawet jeśli nie posiadamy danej gry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie macie przyjaciół? To nic nie szkodzi.
Jak tam Epic, już jest koszyczek?
Hamachi pozwalało zestawić tunel sieciowy przez internet, tworząc symulowaną sieć lokalną dla kilku maszyn z dala od siebie (efektywnie VPN). To pozwalało na użycie protokołów które działały tylko w sieci lokalnej, jak np IPX. Niemniej same gry musiały mieć obsługę grania po sieci.To rozwiązanie to coś mocno innego. Streamuje ekran gry na drugi komputer i pozwala użyć po sieci drugiego kontrolera do gry w split screen.
Czekaj . . . |Jeżeli dobrze rozumiem, to jest to streaming twojej kopii gry na innym komputerze, przez internet (ale jakby z innym cd key-em). |W teorii ok, ale to ma te same wady co normalny streaming (słabe łącze, płatne pakiety za internet i wychodzi lipa).
@CyberKiller40 nie, nie. Ta funkcja również umożliwia granie po internecie w gry które mają jedynie local co-op „Remote Play Together jest nową funkcją Steama, która pozwala dwóm lub większej liczbie graczy korzystać z gier w lokalnym multiplayerze wspólnie przez internet.”
To może jednak ukończę Castle Crashers
@tommy50|Jak wyglądał tzw. „wtórny rynek” na PC to my wszyscy doskonale wiemy. Powszechnie znanym faktem jest również to, że Steam de facto uratował pecetowy rynek przed całkowitą zapaścią w momencie, gdy wszyscy duzi wydawcy dokonali zwrotu w kierunku konsol, a prezesi w udzielanych wywiadach snuli dalekosiężne plany skupione wyłącznie wokół pudełek od Sony i Microsoftu. Zamiast wypisywać bzdury na forum miej jaja osobiście zainwestować w upadający segment rynku – dokładnie tak jak Valve przed laty.
Nagłówek powinien brzmieć: „Nie macie przyjaciół? Dobrze wam tak!”
@tommy50 stary jeśli ty myślisz że Steam nie daje darmowych gier to chyba żyłeś pod kamieniem przez ostatnie 10 lat. Przykład z tego miesiąca – Destiny 2.
Czyli coś co Nvidia oferuje już od kilku lat
@tommy50 masz swoje powody żeby nie lubić Steama, nic mi do tego. Tylko nie wiem czemu widzisz zbawienie w Epicu, skoro to taki sam sklep cyfrowy jak kazdy inny. jak Steam upadnie, znajdzie się inny serwis oferujący to samo. Dni gier pudełkowych nie powrócą gdy upadnie ten czy inny serwis, tak samo jak ludzie nie powrócą magnetowidy czy telefony bez dotykowych ekranów. Kijem Wisły nie cofniesz.
@tommy50 Steam nie zabrał rynku wtórnego na PC, każdy Dev jak chce mógł by wydać wersje bez steama na płycie. Sczerze nie wie za co tak kochasz Epicka jak to praktycznie do samo co Steam tylko narazie niedorobione i sorry ale jakby Steam upadł to Epic, Uplay, Origin albo inny podobnie upośledzony sklep wskoczył by na jego miejsce albo każdy zrobił by swoj sklep i zmiast np.4 sklepo-launcherów miał byś kilkanaście.
@noirmistig, jak chodzi o opcję gry z GeForce Experience, to niestety ta opcja już od jakiegoś czasu jest niedostępna.
@tommy50|„Steam jakby upadl nastalaby wolność.” Ty tak na powaznie…? 😀
Zaraz, zaraz. Czy ja dobrze rozumiem, że niedługo będę mógł zagrać z kumplem w kampanię Total War przez neta, nawet jeśli on nie posiada tej gry?
@gimemoa. Coś mi się nie wydaje by Total War miał splitscreen albo mozliwosc grania we dwóch na jednym komputerze. No chyba ze sie myleMowa jest o multiplayerze na jednym komputerze gdzie jeden gracz gra na klawiaturze i myszy a drugi na padzie, system pozwala na kontrolwanie w tej sytuacji jednego z kontrolerów zdalnie. Gry LAN, Online multiplayer się pod to nie zaliczają
@tommy50 A dla mnie wtedy dopiero nabrało sensu budowanie biblioteki gier, bez zagracania mieszkania tonami plastiku.
Chyba najlepszy pomysł Volvo od wielu lat! Zapowiada się ciekawie 🙂
@tommy50 Ale ty farmazony gadasz. Brak pudełek to wina steama? Czasy sie zmieniły kazdy developer moze wydawac gry w pudelkach ale tego nie robi. Z badan przeprowadzonych przez IGN wynika ze zysk z wersji pudelkowej moze wynosić około 20%.Twoj mesjasz rozdaje gry, ale jest to zwykła zagrywka pijarowa ktora ma przyciągać ludzi, gdyby mial jakas znaczącą pozycje nic byś od nich nie dostal bo to nie instytucja charytatywna. Masz gadke i argumenty wiejskiego chłopa „dobrze że za darmo dajo”, „kiedyś to było”.
@tommy50 Czasy sie zmieniły, wydawanie gier na nosnikach fizycznych, olacanie wydawcy, drukarni i tłoczni sie nie oplaca i masakrycznie redukuje zyski. Z raportu IGN wynika ze 30% MARŻA STEAM to standard.30% marże na developerów nakłada Steam, ale również GOG, Microsoft Store, Playstation Store, XBox Game Store, Nintendo eShop, Apple App Store, Goolge Play Store. 30% pobieraja tez fizyczne sklepy jak GameStop, Amazon, BestBuy i Walmart.
@tommy50 Humble Store poiera 25% z czego 10% idzie na cele chaarytatywne.|Mesjasz Epic Store pobiera 12% bo jest na razie przy konkurencji NIKIM a to jedyny sposób przyciągania do siebie developerów.
@Debosy „Wszystkie gry z lokalnym multiplayerem, co-opem, split-screenem” Ale ma LANa, a jest to tutaj wymienione. Ale i tak jest to tak opisane, że nie do końca wiadomo o co chodzi, na jakiej zasadzie i jak to będzie działać.
Problem jest taki że był sklep przed Epiciem pobierający 12% zysków, nazywał się GOG. Czemu teraz ma 30% a nie „sprawiedliwe” 12%? Bo koszty prowadzenia firmy i serwerów działających 24/7 doprowadziły go na skraj bankructwa. Natomiast sklepy z fizycznymi nośnikami są jeszcze gorszym źródłem zysku dla twórców ze względu na 30% (albo czasem więcej) dla sklepu plus cały koszt transportu, tłoczenia płyt, marketingu i niesprzedanych kopii. Dlatego nosniki fizyczne umierają.