
Steam wprowadza zmiany w systemie prezentów
Valve ogłosiło dziś poważne zmiany w systemie steamowych prezentów. Kody nie mogą już być przechowywane w ekwipunku, a następnie wysyłane odbiorcom w dowolnie wybranym momencie. Od teraz podarunek kieruje się na konkretne konto Steam (nie e-maila, co jest kolejną zmianą) już w chwili zakupu, choć istnieje możliwość odroczenia wysyłki na wskazany dzień (np. czyjeś urodziny). Jeśli odbiorca z jakichś powodów odrzuci podarek, nadawca otrzyma zwrot kosztów, ale sama gra nie trafi do jego ekwipunku. Co więcej, wysłanie prezentów pomiędzy regionami, w których różnica w cenie danego tytułu jest znaczna, nie będzie możliwe. Oficjalnie nie ujawniono, co dokładnie rozumie się przez „znaczną”, ale według pierwszych relacji użytkowników mowa o ok. 10%.
Choć nikt nie przyznał tego oficjalnie, zmiany te mają uderzyć w osoby zajmujące się handlem kluczami – niemożliwe będzie np. masowe kupowanie gier w ramach promocji, a następnie sprzedawanie ich w bardziej sprzyjającym momencie. Ograniczono również możliwość zakupu tytułów tam, gdzie są tańsze, i zbywania ich na droższych rynkach.

Czytaj dalej
66 odpowiedzi do “Steam wprowadza zmiany w systemie prezentów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@mustang2009|”A może tylko nam, polskim użytkownikom się tak wydaje… ” Tak, polskim użytkownikom zawsze się wydaje, że są robieni na szaro. To po prostu część bycia Polakiem…:)
Ale to nie ma żadnego wpływu na handel kluczami.
@greedosk „Cały rynek skinów może się zmienić już teraz widać jak ceny skinów rosną.” Jezu?! Dlaczego „skinów”?! Czyżby mieli delegalizować ONR…?
Tak! Trzeba koniecznie wystąpić z UE! Wtedy gierki będą tańsze… Ale zaraz, zaraz…. Ile wtedy będziemy zarabiali…?
@asparagus Chodziło mi bardziej o to, że kurs walut jest niekorzystny i z tej perspektywy wydawca rząda za dużo, ale powód leży w walucie. Ale Twój punkt widzenia też jest, hmm, powiedzmy interesujący 😉
@Keddav Z ciekawości zapytam o przykład tych krajów.
@asparagus Dzięki UE zarabiamy więcej?
@asparagus no nie wiem, może więcej?
@Keddav Przede wszystkim to są kraje EFTA, a więc między nimi a UE obowiązują też 4 swobody, muszą też adaptować i przestrzegać większości przepisów UE. Chociaż nie płacą składki członkowskiej, muszą też finansować sporo programów z polityki rozwoju regionalnego. EOG to trochę więcej niż samo Schengen. Szwajcaria chociaż do EOG nie należy, wyniku wielu umów z UE ma podobne zobowiązania i prawa.
@Keddav Więc wracając do tematu gier, zrównanie cen z Zachodem wynika z a)wspólnego rynku, b)(w mniejszym stopniu) z unijnego prawodawstwa. A jedno i drugie by nas obowiązywało nawet gdyby Polska wybrała słabszą integrację w EOG niż członkostwo w UE. Gry więc i tak by zdrożały, ale za to byśmy nawet połowy funduszy unijnych nie zobaczyli. I nawet nie myśl o całkowitym oddzieleniu rynków, bo nawet Szwajcarii się to nie udało. No chyba, że zamiast EU wybierzemy unie celną z EaWG. Gry pewnie stanieją.
@arturdzie „@asparagus Dzięki UE zarabiamy więcej?” Tak.
@asparagus Bardziej widać zachodnie ceny nic wzrost płać.
Żle patrzysz. Patrz na wskaźniki ekonomiczne a nie na swoje impresje. Każdemu się wydaje, ze „drożyzna panie, a pensje nie rosną”, ale to złudzenie.
A mnie tam ta zmiana ni ziębi ni grzeje 😀 Żeby tak jeszcze steam puścił ceny gier i nie trzymał przez lata cen premierowych (w paru przypadkach widziałem jak ceny starych gier rosną ponad cenę premierową…)
Chciałem kupić call of duty 2. Na steamie, 20 euro, w takim empiku, 25 zł. Zgadnijcie gdzie kupiłem..
Trochę szkoda. To dość mocno uderzy w sporą część wtórnego rynku sprzedaży gier. Zostaną tylko „kodziarze” (a to najbardziej wątpliwa moralnie grupa), co pewnie znacząco ograniczy dostępność asortymentu.