Stellar Blade: Nieocenzurowana wersja jednak ocenzurowana. Ruszyła petycja
Części graczy nie spodobało się to, że studio zmieniło kilka wirtualnych fatałaszków i postanowili walczyć o swoje.
Mniej więcej 24 godziny temu przy okazji omawiania sukcesu Manor Lords wspomniałem, że światopoglądowe wojenki o Stellar Blade’a przygasły po premierze. Chyba wyciągnąłem nieco zbyt daleko idące wnioski, ponieważ całkiem pokaźna grupa fanów już znalazła dziurę w całym. Pamiętacie, kiedy tuż przed premierą studio Shift Up chwaliło się, że Stellar Blade ukaże się bez cenzury na całym świecie? To już nieaktualne, ponieważ pełna wersja została nie tyle ocenzurowana, ile pod pewnymi względami stonowana.
W mediach społecznościowych przewija się przykład pewnego screena takiej prewencyjnej autocenzury, dzięki której bohaterka gry jest odrobinę bardziej zasłonięta. Czy i jak to wpływa na wrażenia płynące z rozgrywki lub sam aspekt wizualny Stellar Blade’a – każdy musi ocenić to we własnym zakresie.
Niektórzy zrobili to wcześniej i poczuli się oszukani, zatem wystosowali petycję, w której żądają „uwolnienia Stellar Blade’a”. W treści jej opisu przeczytamy:
Stellar Blade to coś więcej niż gra, to symbol wolności słowa w czasach, w których wydawcy gier tacy jak Sony cenzurują gry bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Stellar Blade jest powiewem świeżego powietrza, jaki zjednoczył graczy w dążeniu do zmian i polepszania sytuacji oraz dopuszczenia do tego, by głos twórczej wolności wybrzmiał głośno i wyraźnie.
Na chwilę, w której piszę te słowa, petycja została podpisana przez ponad 20 tysięcy osób.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.