Streets of Rage 4: Twórcy chwalą się gameplayem [WIDEO]
Złota era beat em’ upów minęła bezpowrotnie – chociaż na przełomie lat 80 i 90 biły rekordy popularności, to w późniejszym czasie nie odnalazły się na rynku zdominowanym przez trójwymiarowe tytuły (chociaż każdy, kto grał w Fighting Force, wie, że nie musiało się to wcale tak skończyć). Także w Polsce żaden szanujący się salon gier nie mógł obyć się bez co najmniej kilku przedstawicieli tego gatunku – wakacje, podczas których nie zostawiłem fortuny w automatach z Aliens vs. Predator czy Cadillacs and Dinosaurs, były czasem straconym.
Jedną z popularniejszych serii było wtedy Streets of Rage, w którego kolejnych odsłonach przebijaliśmy się przez tytułowe wypełnione przeciwnikami ulice, by za każdym razem dopaść ostatecznie Mr.X, głowę nikczemnego syndykatu. Niestety wypuszczona w 1994 trzecia część była ostatnią i aż do zeszłego roku wydawało się, że cykl już na zawsze pozostanie wspomnieniem z lat 90. W sierpniu 2018 ku uciesze fanów Lizardcube, autorzy udanego remake’u Wonder Boya, zapowiedzieli, że powstanie Streets of Rage 4. Wtedy jednak mogliśmy zobaczyć tylko króciutki urywek rozgrywki, teraz zaś studio postanowiło pochwalić się czymś więcej.
Niestety wciąż nie znamy daty premiery tytułu, wiemy jedynie, że ma zawitać na rynek w 2019. Do tej pory nie zdradzono również platform, na których ukaże się gra.

Ogólnie sprity wyglądają słabo. Blaze wygląda tragicznie – jakoś tak grubo i jednocześnie z obwisłymi cyckami. I od kiedy ona nosiła kurtkę?
Mamy 2019 czemu nie wychodzi coś takiego jak Little Fighters
+lastmanstanding chodzone bijatyki to wymarły gatunek niby obecnie wraca się klasycznych bijatyk ale i tak mają małe wzięcie, jeśli chce się wrócić do starych dobrych czasów to trzeba bawić się w emulacje a najlepsze chodzone bijatyki w jakie grałem to Final Fight 1 i 2 klasyka od Capcom, Turtles Ninja Arcade Game i Turtles in Time klasyka od Konami oraz Sengoku 3 świetny system wykonywania combosów.
+lastmanstanding Mortal Kombat: Shaolin Monks również grałem sam pomysł niezły ale gorzej wyszło z realizacją, sam pomysł podróżowania między portalami całkiem fajny ale męczyła powtarzalność rozgrywki, jednak dla fanów Mortal Kombat pozycja obowiązkowa, która w co op daje wiele zabawy i wielka szkoda, że Ed Boon nie chce odświeżyć Mortal Kombat: Shaolin Monks w HD.
@Dantes Teenage Turtle Ninja – dobrze wspominam całą trylogię z pegasusa, była jeszcze gierka Fighting Force dodawana jako pełniak w CDA, naprawdę dobre chodzone mordobicie. Ale prawda jest taka, że rzeczywiście trzeba bawić się w emulację, żeby zagrać w najlepsze klasyki.
+goliat z perspektywy czasu przestałem grywać w bijatyki na NES (Pegasusa) a przerzuciłem się na gry automatowe oraz SNES (Super Nintendo) ale niektóre bijatyki na NES były dobre ale nie zbalansowane chociażby Double Dragon II, III czy Battletoads.