Sukces SpaceX. Metalowe ramiona przechwyciły pierwszy człon rakiety
Elon Musk i spółka mogą odtrąbić zwycięstwo, jako że ich plan zadziałał, a SpaceX jest o krok bliżej opracowania rakiet wielokrotnego użytku.
Inżynierowie SpaceX zapamiętają piąty lot testowy Starshipa jako jedno ze swoich największych osiągnięć. Wynoszący rakietę w przestrzeń ogromny, bo mierzący aż 71 metrów, dopalacz Super Heavy powrócił na platformę startową, gdzie przechwyciły go umieszczone na ponad 120-metrowej wieży metalowe ramiona.
Jest to nie lada wyczyn i wymagał on połączonego wysiłku ze strony jednych z najtęższych umysłów na naszej planecie. Dzięki nim SpaceX, a wraz z nim ludzkość, jest o krok bliżej opracowania rakiet, które mogą być wykorzystywane wielokrotnie. Pozwoli to nie tylko zaoszczędzić mnóstwo pracy i materiałów, ale i pieniędzy podatników (aczkolwiek dla tych z pewnością w trymiga znajdzie się inne zastosowanie).
Aby powrócić bez większego szwanku na platformę startową, Super Heavy odpalił w powietrzu trzy ze swoich silników Raptor 33, które umożliwiły mu powolne, acz kontrolowane, opadanie w wybranym kierunku. Kiedy był już u celu, czyli wspomnianej wysokiej wieży, ulokowane na niej metalowe ramiona złapały rakietę nośną i zatrzymały ją z pomocą niewielkich, wystających pręcików ulokowanych na powierzchni Super Ciężkiego.
O ile dopalacz powrócił bezpiecznie na miejsce swojego startu, o tyle Starship spędził w powietrzu nieco ponad kilkadziesiąt minut, po czym ponownie wszedł w atmosferę i kontrolowanym lotem udał się w kierunku Oceanu Indyjskiego, w którym przeprowadził symulowane lądowanie.
Z transmisją ze startu piątego lotu testowego Starshipa możecie zapoznać się na X-ie:
Źródło grafiki otwierającej: SpaceX
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.