Szef Xboxa twierdzi, że nikt nie chce rozwijania technologii VR

Phil Spencer w ostatnich miesiącach bardzo zaskakuje swoimi wypowiedziami. W lipcu udzielił wywiadu, w którym krytycznie odniósł się do poziomu gier na wyłączność, jaki jego departament prezentował graczom Xboxa. Natomiast teraz, w rozmowie z portalem Stevivor, oświadczył, że Project Scarlett (czyli następna konsola Microsoftu) nie będzie stawiać na technologię VR, bo konsumenci nie są nią zainteresowani.
Zdaniem Spencera jego inżynierowie tworzą nowe produkty w oparciu o to, czego chcą fani. A niszowość technologii VR sprawia, że nikt z konsumentów nie prosi o jej rozwijanie. Jego zdaniem w nieokreślonej przyszłości ta technologia może zyskać większą popularność, ale to nie jest jeszcze ten czas:
Mam kilka problemów z VR – to technologia, która izoluje graczy, zamiast ich łączyć. Słuchamy naszych klientów, ich próśb i nikt nie chce rozwijania tej technologii. Zdecydowana większość wie, że jeżeli chcą doświadczyć wrażeń VR to są od tego inne miejsca, jak np. PC.
Spencerowi wtóruje analityk NPD, Mat Piscatella, który przyznaje, że rynek gier VR jest jeszcze w powijakach:
Dane sugerują, że Phil Spencer ma rację w swojej ocenie technologii VR. Być może kiedyś ten segment gier się rozwinie, ale minęły lata i większość graczy nie obchodzą gry VR. To wciąż zbyt mała nisza, powiedziałbym: błąd statystyczny.
Co ciekawe, zupełnie innego zdania jest zarząd giganta z Kalifornii. Facebook właśnie ogłosił, że zakupił studio specjalizujące się w technologii VR – Beat Games, twórców gry rytmicznej Beat Saber. Zakup ten ma być kolejnym krokiem w ramach rozbudowywania inicjatywy VR Oculus Studios. Takie oświadczenie opublikował jeden z dyrektorów, Mike Verdu:
Dzisiaj ogłaszamy, że Beat Games dołącza do nas w dążeniu do udostępnienia technologii VR większej liczbie ludzi na całym świecie. Dołączą do Oculus Studios jako niezależne studio w Pradze, nadal tworząc nowe sposoby doświadczania muzyki i gier VR. Ich osiągnięcia już są imponujące, ale wiemy, że wciąż mogą zrobić o wiele więcej w tym zakresie.
Przejęcie studia przez Facebooka nie wpłynie na wydawanie Beat Sabres na kolejne platformy czy zbliżającą się wielkimi krokami aktualizację gry, 360° Tracks. Facebook nie zamierza również ścigać niezależnych modderów, którzy modyfikują lekko rozgrywkę w grze, pod warunkiem, że takie osoby nie będą łamać prawa.
Dość zabawnie w tej kwestii wygląda tweet Shuhei Yoshidy, jednego z dyrektorów Sony, który (w żaden sposób nie nawiązując do wypowiedzi Spencera) napisał:
Często zdarza się, że ciężko pracujemy nad rzeczami, o które nikt nas nie prosił.
Czytaj dalej
17 odpowiedzi do “Szef Xboxa twierdzi, że nikt nie chce rozwijania technologii VR”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jako, ze nigdy nic ciekawego nie mam do powiedzenia, napisze chociaz, ze literowka sie wkradla do artykulu: Beat Sabre. Dziekuje, przepraszam i widzimy sie za pare lat 😉
@stalker, sprzęt to nie wszystko. Moim zdaniem nie opłaca się wydawać tysięcy na platformę dla kilku dobrych gierek. Poza tym jeśli faktycznie niedługo nastąpi przełom (śledzenie wzroku), to ceny starszych technologii polecą w dół, a będzie można wybrać również nowsze, ale działające na słabszym sprzęcie. Może do tego czasu dojdzie też trochę przyzwoitych tytułów.
@tommy50 – nie zgodzę się z Tobą. Sam używam VR na Playstation i zdecydowanie mi to wystarcza do świetnej zabawy. Taki na przykład Batman, choć krótki, jest obłędny i pozwala naprawdę poczuć się Mrocznym Rycerzem Gotham. Astrobot Rescue Mission i Moss to perełki platformówek VR i wspaniale można się przy tym bawić. Nie liczę pikseli w obrazie – istotna jest porcja rozrywki, jaką dostarcza urządzenie. A ta jest naprawdę olbrzymia. I to przy stosunkowo niewielkim koszcie.
Nie oszukujmy się, VR dopiero raczkuje. Nic dużego na to nie wyszło, moim zdaniem wysżło to o całą generacje za wcześnie.
@stalker121 Dzięki za przyuważenie literówki 😉
Nawet jeśli sam vr jest ciekawy, to nieznaczy, że opłacalny. na 84 milionów konsol xbox 360 sprzedano 18. Na 100 milionów PS4, 4.5 miliona PS VR. Przyczyn pewnie jest wiele. Ale brak zainteresowania kinectem 2.0 ze strony urzytkoników, mówi jasno przy następnym xboxie lepiej przydzielcie zasoby, Graczy interesują przede wszystkich bebechy konsol i jakość gier. Stąd przypuszczam, że VR się pojawi jak Hololens się rozwinie na tyle aby być w cenie niższej ni 500$
* na 84 milionów konsol xbox 360 sprzedano 18 minionów kinecktów. ofc
Obserwuję rynek gier a VR nie będzie przyszłością (w przeciągu około 10 lat). Przypomnę wielką rewolucję która stała się porażką po latach: Technologia stereoskopowego 3D – od telewizorów (z dystrybucją filmów na Blu-Ray), konsole Nintendo 3D bez okularów, gry komputerowe z wykorzystaniem okularów. Porażka finansowa, ale nie z powodu progu cenowego urządzenia a z przyzwyczajeń odbiorców do wygody. VR nawet bezprzewodowe i lekkie nie zrewolucjonizuje rynku. Namiastka dla niszowych gier wirtualnych symulacji.
No i ma racje, wątpie żeby VR kiedyś wyszedł poza kategorie ciekawostki, trudno będzie przekonać wystarczającą liczbę do odbiorców do chodzenia w jakichś durnych okularkach kiedy zamiast tego można się elegancko walnąć przed dużym telewizorem
No gdyby każdy miał takie podejście, wole nie wiedzieć gdzie byśmy teraz byli. Gościu po prostu nie chce rozwijać czegoś co JESZCZE, się dobrze nie sprzedaje.
@YogoWafel Ta tylko siedząc przed wielkim telweizorem… Nadal będziesz siedział przed wielkim telewizorem. VR daje Ci możliwość „wejścia do gry”, a nie komfortowego grania.
@MasterKondi – w końcu dział Xboxa jest podległy Microsoftowi. Mentorem Spencera jest Gates a słowo słowem „640KB powinno wystarczyć każdemu”. Wystarczyłoby na dłużej, ale dzięki rozwojowi zapotrzebowanie wzrosło. 8 lat trwania Xboxa 360 czy to za długo ? a po 4 latach od premiery Xboxa One za niewystarczające możliwości ? Co definiuje postęp ? Zapotrzebowanie na moc czy wykorzystanie zasobów. Drugie z pewnością zawsze jest nieograniczone.
VR ma jeszcze jeden problem. Jeżeli dan się d daną grę pograć na siedząco to pół biedy. Jednak jeśli nie każdy ma wystarczająco miejsca by hasać po pokoju w goglach. I myślę że to też odstrasza części użytkowników. Bo po po wydawać pieniądze jeśli nie można czegoś wykorzystać w pełni.
Pitolenie.
@cali Gates zajmuje się teraz rozwiązywaniem problemów świata, wzioł sobie na oko Reaktor postępującej fali, |@MasterKondi to nie jest prawda, oni to rozwijają, tylko nie wypuszczają tego zwyczajnie na rynek konsumendzki, właśnie dlatego tak mówi, ma świadomość, że to za duży wydatek dla większości konsumentów… bo jak myślisz jak dużej liczby modyfikacji wymaga Hololance, aby stać się najbardziej zaawansowanymi goglami VR
Ja osobiście uważam, że VR nie ma przyszłości no bo niby wirtualna rzeczywistość, wszystko fajnie, ale użytkowanie go powoduje często bardzo mocne problemy z błędnikiem, zawroty głowy, nudności. Raczej VR jak już ma mieć przyszłość to w formie podłączenia do mózgu/nerwów aby po prostu czuć to jakby było na żywo, a nie pseudogogle udające 3D.
Gogle VR niestety są beznadziejne. Powody:|- Brak obsługi gier non-vr (choćby dla efektu stereoskopowego 3d).|- Pikseloza (screen door effect).|- Mdłości.|- Brak gier z prawdziwego zdarzenia (sam śmietnik).|- Brak prawdziwie użytecznych i imersyjnych kontrolerów. (np. giwera z pełną obsługą, bez uproszczeń).|- Brak dobrego i przystępnego cenowo patentu na poruszanie się w grach VR.|Pomysł z limitowaną przestrzenią gry jest słaby |(pomieszczenie to twój limit w grze = jakoś mało ekscytująca wizja).|- Cena.