4
29.08.2024, 17:00Lektura na 2 minuty

Sztuczna inteligencja jest w stanie generować na bieżąco Dooma

„Po co ręcznie pisać skomplikowane reguły dla oprogramowania, skoro sztuczna inteligencja może po prostu przemyśleć każdy piksel za Ciebie?”


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Badacze z Google oraz Uniwersytetu w Tel Aviv połączyli siły i stworzyli innowacyjny silnik w pełni oparty na modelu neuronowym. GameNGen, bo taką on nosi nazwę, umożliwia „interakcję w czasie rzeczywistym ze złożonym środowiskiem na długich trajektoriach w wysokiej jakości”. Pierwszą produkcją, na której przetestowano nową technologię, jest klasyczna pierwszoosobowa strzelanka z 1993 roku – Doom.


GameNGen

Do prowadzenia interaktywnej symulacji Dooma przy zachowaniu wartości 20 klatek na sekundę wystarczy jeden procesor TPU (Tensor Processing Unit, układ scalony akceleratora AI). Twórcy chwalą się, że przewidywanie następnej klatki osiąga PSNT na poziomie 29,4, co okazuje się być porównywalne ze stratną kompresją, z którą sporadycznie mamy do czynienia w przypadku plików w formacie JPEG.

W jaki sposób AI została wytrenowana do generowania następnych klatek gry? Szkolenie GameNGen zostało podzielone na dwie fazy. W pierwszej z nich agent RL (Reinforcement Learning) dosłownie uczy się grać w dany tytuł, a jego poczynania są rejestrowane. Następnie model dyfuzyjny jest trenowany do generowania kolejnych klatek ze wzięciem pod uwagę zawartości i kolejności tych poprzednich oraz podejmowanych przez gracza działań.

A jak GameNGen radzi sobie w akcji? Ano tak, jak widać na załączonym poniżej materiale:

Odpowiedzialni za projekt badacze pochwalili się tym, że osoby, które zapytano o to, czy pokazany im klip pochodzi z prawdziwej gry, czy też jest urywkiem rozgrywki wygenerowanym przez sztuczną inteligencję, potrafiły udzielić prawidłowej odpowiedzi w „zaledwie” 58-60%.

Oczywiście technologia ta wciąż znajduje się w powijakach i raczej nie mamy co liczyć na to, że w ciągu najbliższych dni zostanie ona zaimplementowana w produkcjach z segmentu AAA. Mimo to stojący za GameNGen naukowcy przewidują, że dalszy rozwój opisywanej techniki umożliwi tworzenie nowych gier na podstawie opisów tekstowych oraz grafik – tak, jak ma to obecnie miejsce w przypadku obrazów lub utworów muzycznych.

Więcej informacji na temat GameNGen możecie znaleźć na oficjalnej stronie przedsięwzięcia oraz pracy naukowej, pod którą podpisała się trójka pracowników Google oraz badacz z Uniwersytetu w Tel Aviv.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów1131

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze