142
Szukamy „sprzętowca”!
Kto?
Współpracownik działu „Technologie” w CDA.
Co?
Poszukujemy.
Jak?
Wybierasz dwa różne tematy sprzętowe/programowe i piszesz: 1000 znaków (ze spacjami!) w przypadku testu (np. dysku, pendrive’a, myszki dla gracza, smartfona, tabletu, klawiatury, kamerki, monitora) lub 2500 znaków (ze spacjami!) w przypadku miniporadnika (np. jak sciągać screeny z gier, wrzucać filmiki z komentarzem na YouTube’a, skonfigurować Windowsa, by najlepiej wykorzystal SSD-ka, spożytkować Bluetootha w smartfonie, dzielić się multimediami w domu). Teksty muszą być na różne tematy, ale mogą być oba krótkie, oba długie lub jeden krótki, a drugi długi.
Co dalej?
Zapisz pliki w formacie txt (by nikomu nie przyszła do głowy zabawa w skład gotowej strony, bo nie szukamy nikogo do DTP) i nazwij je swoim imieniem i nazwiskiem oraz nazwą testowanego sprzętu/tytułem poradnika.
Gdzie?
Prześlij teksty mailem jako załączniki na adres rekrutacja@cdaction.pl. W treści napisz parę słów o sobie i podaj swoje dane.
I?
Czekasz. Na teksty czekamy do końca lutego, a z wybranymi osobami skontaktujemy się do końca kwietnia.
Drobny druczek, który naprawdę warto przeczytać:
Wiele warunków, jakie powinien spełniać współpracownik CDA zajmujący się szeroko rozumianymi technologiami, jest takich samych, jak w przypadku pozostałych działów. Ale żeby wszystko było jasne, oto lista rzeczy, które są niezbędne, by zostać współpracownikiem:
1. Znajomość nowych technologii.
Nie musisz być alfą i omegą. Ba, dobra znajomość jakiegoś wycinka rzeczywistości (na przykład myszek dla graczy, komputerowego sprzętu grającego czy Androida/Windowsa/iOS-a) jest lepsza, o ile tylko nie jesteś zamknięty na nowości.
2. Znajomość języka polskiego.
Chodzi zarówno o ortografię, jak i gramatykę, używane słownictwo, ciekawy sposób opowiadania, umiejętność wyjaśnienia bardziej skomplikowanych zagadnień oraz brak wodolejstwa. Swoją wiedzę musisz jakoś przekazać innym, dlatego to właśnie poprawność wyrażania myśli będzie sprawdzana w pierwszej kolejności, mimo iż to drugi punkt na liście. Dobra rada – tekst po napisaniu przeczytaj. Najlepiej kilka razy. A potem jeszcze raz, następnego dnia.
3. Inteligencja, logiczne myślenie, zmysł obserwacji i poprawnego wnioskowania.
Chcesz być przecież współpracownikiem techno-logicznym, prawda? Musisz więc umieć z natłoku informacji wyciągnąć te najbardziej istotne, wyciągać wnioski na podstawie szczątkowych danych. To nie gry, w których główną rolę odgrywają emocje – w przypadku technologii podstawą są twarde dane: wyniki testów, pomiary, porównania.
4. Znajomość angielskiego.
Większość nowych informacji o grach podana jest właśnie w tym języku i aby móc je wykorzystać trzeba je co najmniej dobrze zrozumieć. Większość dobrych źródeł informacji dostępnych jest w języku angielskim, a czekanie na tłumaczenia to niepotrzebna strata czasu.
5. Terminowość.
Jeśli współpracownik otrzyma jakąś pracę do zrobienia i otrzyma termin, to musi traktować tę datę jak świętość. Tekst wraz ze wszystkimi dodatkami musi być oddany przed jego upłynięciem. Oczywiście wypadki się zdarzają, czasami można się przeliczyć, ale od tego są telefony i maile by jak najszybciej o tym informować.
6. Miejsce zamieszkania.
Nie ukrywamy, że najbardziej zależy nam na współpracowniku, który mieszka we Wrocławiu albo często w naszym mieście bywa. O ile przy okazji poradników i publicystyki lokalizacja różnicy wielkiej nie robi, o tyle gdybyśmy chcieli na biedaka zrzucić test czterdziestu monitorów, raczej wolelibyśmy uniknąć wysyłania ich wszystkich pocztą.
Cechy dodatkowe, które zwiększają szanse na zostanie współpracownikiem, choć nie są konieczne:
Podstawą jest dobra dostępność poprzez maila i/lub komórkę. Oczywiście są jeszcze lekcje/wykłady/ćwiczenia/praca – ale znikanie bez uprzedzenia na więcej niż 24 godziny to już problem. Plusem jest także, gdy będziesz mógł od czasu do czasu zawitać w progi redakcji lub pobliskich barów/pubów. Nie chodzi jedynie o rozmowy w cztery (lub więcej) oczu, ale także pobieranie sprzętu do testów.
Zdarza się, że redaktor ciśnie o pilny tekst i gdy w końcu zarywając nocki współpracownik go przygotuje i podeśle, nagle słyszy, że tekst nie pójdzie do pisma, bo… cokolwiek. Nikt nie robi tego specjalnie, ale wypadki się zdarzają, dlatego cierpliwość (i umiejętność wykazywania zrozumienia) jest wskazana.
Cechy NIEWAŻNE u współpracownika:
Choć preferujemy osoby z wiekiem powyżej 16 lat, gdy same mogą podpisywać pewne dokumenty bez zgody rodziców. Taka sytuacja zdecydowanie ułatwia nam pracę, ale jeśli jesteś dobry, poradzimy sobie.
Nieważne jest dla nas jaką szkołę skończył lub gdzie się uczy – nie sprawdzamy papierków, ważne że wiesz o czym piszesz. Zazwyczaj nie ma także znaczenia, gdzie mieszkasz, chyba że chcesz pisać stricte o sprzęcie – w takim wypadku przebywanie w okolicach Wrocławia będzie sporym plusem z przyczyn logistycznych.
Choć nie ukrywamy, że panie będą miały łatwiej (choć wcale nie z górki) bo o recenzentki jest duuuuużo trudniej niż o recenzentów.
Załóżmy, że jesteś kapitanem drużyny piłkarskiej (miejscowej, nie jakiejś dużej) i masz jedno wolne miejsce w składzie. Na to miejsce jest dwóch chętnych: Dziewczyna i chłopak. Oboje prezentują podobne umiejętności i doświadczenie, mieszkają w okolicy twojego miasta, mają podobny wiek, wiedza też podobna. I teraz musisz wybrać. Jedno z nich poczuje się dyskryminowane, ale nic nie poradzisz, wybierzesz według jakiegoś własnego schematu, czyli powiedzmy, że chłopaka. A dziewczyna przegra przez płeć.
@RoronoaZoro – no ale co ci poradze. Jakby CDA powstalo w np. Krakowie, tobym w nim nie pracowal, bo w 1996 na pewno bym sie nie przeprowadzil do Krakowa zeby popracowac w poczatkujacej redakcji. I byc moze z 50 duzo zdolniejszych ode mnie kandydatow spoza Wrocka nawet nie mialo szansy sie zaprezentowac, bo ja od razu do CDA poszedlem i sie wkrecilem. Dyskryminacja? Normalnie smiech bierze. TO jest ZYCIE, a zycie nie jest sprawiedliwe i nigdy nie bedzie.
Licencia poetica, jak to mawiają 🙂 Dobra, koniec bo Smuggler znowu będzie krzyczał, że nie na temat. Swoją drogą, jakby na forum ktoś zrobił oficjalny wątek tego ogłoszenia to pewnie dałoby radę uniknąć miliona kometarzy.
Podsumowując – nie dywagować, pisać!
Jestem z Kielc, studiuję w Gdańsku. Do Wrocławia mam kawałek i nie jestem w stanie obiecać czy do Wrocławia będę w stanie często przybywać. Czy w mym przypadku istnieje sens zgłaszania się?
A może 5000 znaków łącznie na obydwa artykuły 🙂 I know, I know… Ale miałem w planach napisanie świetnego poradnika, który po wielkim gilotynowaniu zakończył się na ~3100 znakach. I teraz muszę się brać za coś innego, a nie mam żadnego pomysłu 🙁
Moze byc przeciez „czesc 1 poradnika” – ludzie, tp jest PROBKA waszej tworczosci, nie?
Summon @Smuggler Słuchaj gdzie podesłać mam „Test” na jaki mail ?
@Lukasz w tekscie masz wyraznie zaznaczone,” rekrutacja@cdaction.pl„
Mam takie zasadnicze pytanie – czy teksty, które już przejdą przez selekcję oraz okażą się naprawdę dobre, będą mogły być opublikowane na głównej stronie – cdaction.pl, albo na płytce w ramach bonusu? Pytam, bo może czytelnikom również spodobają się co poniektóre prace i będą warte przeczytania. Ew. zawsze miło jest się pośmiać z czyichś wypocin, gdy są poniżej krytyki – materiał w sam raz do Na Luzie.|PS|Czy czytelnicy magazynu będą mogli mieć jakikolwiek wpływ na wyłonienie szczęśliwca?
Co do samych tekstow to nie wiem, nie zastanwialismy sie. Te slabe i zenujace na pewno nie, choc pewnie wyskubie z nich rozne „rodzynki” do swojej kolekcji kuriozow, ale oczywiscie beda anonimowe.|Wrzut tych dobrych na DVD jest mozliwy. Natomiast czytelnicy na pewno nie beda mieli zadnego wplywu na koncowa ocene, bo niby jak i niby po co, ze nie wspomne o akcjach typu „glosujcie na moj tekst w CDA, bo chce wygrac, blagam” na FB i nie tylko. Nie, my szukamy wspolpracownikow, my ich sobie wybierzemy. 🙂
@LukaszMatrix – jak mam potem zaufac twoim te(k)stom, skoro nie potrafisz znalezc majla w tekscie? 0_0
Rob jak chcesz, masz tylko utrzymac sie w limicie znakow. No i poradnik wyboru myszy nie jest tym samym co test myszy, to oczywiste. Jesli jestes ekspertem od myszy to sie tego trzymaj.
Propozycja ciekawa. Ale chyba nie będę próbował, mieszkam zbyt daleko od Wrocławia – a to warunek, jak widzę, niemal kluczowy – szkoda. A interesowałoby mnie recenzowanie sprzętu, poradniki raczej nie są dla mnie (chyba, że chodziłoby o oprogramowanie muzyczne typu FL Studio, Reaper, Cubase, etc) lub graficzne (Premiere, After Effects, Photoshop). Porady jak nagrywać komentarz na YT przez Camtasie dobiłyby mnie samego 😉 Pozostanę zatem przy pomyśle recenzji we własnym zakresie na swoim kanale YouTube.
Tak wpadłem na pomysł, że moglibyście wybrać jakiś sprzęt do zrecenzowania, tzn. chodzi o cokolwiek, do czego ma dostęp każdy lub o czym ma pojęcie każdy. Wtedy okazałoby się, kto najlepiej zrecenzuje tą rzecz i kto jest najlepszy technicznie w samym sposobie testu/recenzji. W obecnej chwili możecie wybrać kogoś, kto opisał Wam działanie np. głośników, a kto dostanie od Was w przyszłości do recenzji zewnętrzny interfejs dźwiękowy czy monitor i nie będzie sobie w stanie z tym poradzić :>
Hmmm.. Bardzo dobra oferta mam nadzieje że będzie ich więcej bo teraz nie da rady żebym skorzystał. To będzie dla mnie plus. 🙂
BioComp – to bedzie dostawal tylko glosniki, w czym problem?
Moje refleksje po przeczytaniu e-maili, które nam wysłaliście…|Panowie-kandydaci!1. Nie chcemy waszych CV. Zupełnie nas nie interesują. Chcemy waszych tekstów, tylko one są dla nas ważne i TYLKO one będą decydować czy jesteście tymi, których szukamy.|2. „Moje teksty poczytacie na moim blogu/stronie”. Nie, nie poczytamy. Oczekujemy, że przyślecie nam teksty – ich treść i objętość dokładnie określiśmy. Nic innego nas nie intersuje. A jeśli ktoś nie potrafi/nie chce zrobić tego, co od niego oczekujemy…
W tak młodym wieku i przysyłają CV? Od kiedy będąc w gimnazjum ma się już CV? Skończonych szkół? Jeśli tak, to ok 😛
Takie pytanie czysto techniczne – jak wygląda sprawa ze sprzętem? Po jakim terminie należy go odesłać, jeśli się na przykład dostanie do testów 10-15 pendrive’ów? Jasne, że najlepiej byłoby po prostu wpaść do redakcji i podrzucić, ale jeśli nie ma się takowej możliwości – wszystko leci kurierem czy PP?
Ja wiem, że niezwiązane z tematem, ale nurtuje mnie to pytanie Smugglerze. Rozumiem, że komentarze to nie teksty oficjalne i, że język w nich ma służyć głównie przekazywaniu treści. Ale zupełnie nie rozumiem dlaczego nie traktujesz ogonków z należytym im szacunkiem ? ;> Gdybym był złośliwy sparafrazowałbym pewną osobę, pisząc – masz tu trochę polskich znaków 😉 I oczywiście widzę Twój ostatni komentarz z polskimi znakami, ale chodzi mi raczej o wyjaśnienie Twojego podejścia do tej kwestii ;>
@Xanet – wyjasnilem to w FAQ daaaawno temu. A ten moj bezogonkowy styl poniekad stal sie tez moim znakiem rozpoznawczym i glupio byloby po tylu latach to zmieniac. 🙂 W oficjalnych komunikatach i wypowiedziach jednak wstawiam te wszystkie ę i ą.
@mleks Nie będziemy wysyłać sprzętu do testów.
Aha, rozumiem – miałem tylko wątpliwości po przeczytaniu „O ile przy okazji poradników i publicystyki lokalizacja różnicy wielkiej nie robi, o tyle gdybyśmy chcieli na biedaka zrzucić test czterdziestu monitorów, raczej wolelibyśmy uniknąć wysyłania ich wszystkich pocztą.”
Czyli jak mieszkam w Redzie (Pomorze) to kiepsko z tym? Aha ma też 13 lat :/ . Ale nikt mi nie zabroni, więc spróbuję ^.^
Ech chciało by się ale niestety za dużo nauki i miasto nie to 🙂 może następnym razem. Mam nadzieję że znajdziecie odpowiedniego „sprzętowca”. Powodzenia!
jak to jest. jakbym testowal sprzet to moge go zatrzymac, czy musze oddac? i czy wspolpracownik bedzie mial darmowe CDA? 🙂
Jasne, mozesz wszystko zatrzymac a do tego bedziesz dostawal 100 darmowych CDA, tak jak my.I jeszcze frytki do tego.
@Smuggler Co do Twojego bezogonkowego stylu. Fajnie by było przeczytać recenzję napisaną bez ogonków.
Bardzo chętnie bym powspółpracował ale prawka nie mam i na śląsku mieszkam. Pozdro.
Co do stylu „bezogonkowego” to jest różnica czy robi się komuś łaskę, czy laske (sformułowanie przypisywane prof. Bralczykowi), taka dygresja mi przyszła do głowy..
Szkoda że nie mieszkam we Wrocławiu…
@Vandallo – wtedy uzywam tych literek, zeby rozroznic. Ale jest lepsze zdanie „zadanie kata na lace” – bez polskich znakow da sie to odczytac na kilka sposobow…
Znalazłem.. Thx for nothi’n smuggler 🙂
A widzisz, to chyba przyjemniejsze niz ci ktos pod nos wszystko podsuwa, prawda?
a dałoby radę , żeby po pierwszym sicie napisac, kto przeszedl dalej, a kto nie? tak wgl. mialem na mysli 1 egzemplarz CDA, ale…
@Smuggler – Wbrew pozorom wcale wiele kombinacji z tym zdaniem nie ma. „lace” to zostaje „łące” zadanie lub żądanie i kata lub kąta więc są 3 zdania. „Zadanie kata na łące”, „żądanie kąta na łące” lub „żądanie kata na łące” 🙂 ale i tak fajowe
Mam pytanie. Jak już wybierzecie sprzętowca, to ta osoba musi sama zaopatrzyć się w ten sprzęt, kupując go?
@Ziemas – kombinacji jest dużo więcej, ponieważ 3 wyrazy można rozczytać na 2 sposoby. Sam oblicz ile to potencjalnych kombinacji.
Jak długo będzie ten temat otwarty?
Nie było pytania, nieuważnie przeczytałem temat.
Już minął kwiecień, a wyników nigdzie nie podano… Dlaczego?