Szwajcaria rozkłada panele słoneczne… na torach
Pomysł w sumie niesamowity – bo wykorzystuje przestrzeń, która jest naprawdę duża, już wcześniej utrzymywana w porządku, ale równocześnie nieużywana w żaden inny sposób. No, nie licząc krótkich przecież na danym odcinku przejazdów pociągów.
Już widzę oczyma wyobraźni kolejny dodatek do Train Simulatora. Przedstawiana tu technologia to pomysł Sun-Ways – szwajcarskiego start-upu, który, czekając na zgodę urzędu transportu na szersze wdrożenie pomysłu w życie, zaczyna testowo rozkładać panele słoneczne na torach w pobliżu jednej ze szwajcarskich stacji.
Kilometry przestrzeni
Co ciekawe, montaż paneli ma być stosunkowo prosty. Gotowe fotowoltaiczne wstęgi składające się z przygotowanych już do pracy i spiętych ze sobą segmentów są rozkładane między szynami przez specjalny pociąg. Cała operacja ma więc przypominać rozwijanie dywanu, z tym że w tym wypadku uzupełnione o automatyczne mocowanie paneli do szyn. Ludzie będą więc potrzebni co najwyżej do kontroli jakości całego procesu.

Sam pociąg został opracowany przez szwajcarską firmę zajmującą się utrzymywaniem torów w dobrym stanie – do nowej funkcji przystosowano więc już istniejący skład, co okazało się łatwiejsze niż tworzenie takiego pojazdu od zera i pozwoliło wykorzystać już posiadane doświadczenie. Zresztą, nie od dziś wiadomo, że tory i przestrzeń wokół nich co jakiś czas trzeba czyścić – w tym kontekście rozłożone między szynami panele słoneczne są po prostu ciekawym i funkcjonalnym dodatkiem, który kolejarzom większej różnicy nie robi.

Do wdrożenia podobnego pomysłu przymierza się również niemiecka kolej. Cóż, idea oczywiście jest zacna – ale raczej jedynie w przypadku, gdy po torach jeżdżą nowoczesne i odpowiednio zabezpieczone przed gubieniem towaru pociągi, do tego z zamkniętym obiegiem sanitarnym. A jak wiadomo, u nas wciąż jest z tym niestety różnie – szybko więc mogłoby się okazać, że nad Wisłą wydajność takiej fotowoltaiki mogłaby się okazać trochę gó… No, ograniczona siłami natury, powiedzmy.
Fot. Sun-Ways
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.