Team Cherry nie wyklucza nowych gier w świecie Hollow Knighta. „Jeśli po Silksongu ukażą się kolejne części, będą od siebie niezależne”

Team Cherry nie wyklucza nowych gier w świecie Hollow Knighta. „Jeśli po Silksongu ukażą się kolejne części, będą od siebie niezależne”
Avatar photo
"Sam Goldman"
Hollow Knight 3 w 2032, czy może zmiana kierunku podyktowana zmęczeniem?

Wyczekiwany Hollow Knight: Silksong po 6 długich latach produkcji zadebiutował z zaskoczenia na początku września i niemal od razu szturmem podbił listy sprzedaży. Karol Laska w swojej recenzji nazwał produkcję „wielką grą z małymi problemami” i to chyba najbardziej charakteryzuje wersję premierową tytułu. Po kilku patchach większość błędów została wyeliminowana, jednak pozostała jeszcze jedna, nierozstrzygnięta kwestia: dla jednych nowy Hollow Knight to produkcja wybitna i metroidvania niemal idealna, a inni, jak np. Cascad, porzucili Silksonga i wcale tego nie żałują. To nie pierwszy przypadek, kiedy wyczekiwana gra budzi skrajnie różne emocje i spotyka się ze zróżnicowanym odbiorem, ale nowe dzieło Teamu Cherry nie zostało przez to poszkodowane – nominacje w aż 5 kategoriach do The Game Awards pokazują, że produkcja została dostrzeżona i doceniona na wielu polach.

Silksong, tak jak oryginalny Hollow Knight, już zapisał się w annałach gier wideo, tylko co dalej? Powoli pojawiają się pytania o kolejny krok developerów, którzy od czasu uformowania studia w 2017 roku nie zajmowali się żadną inną produkcją, oprócz opowieści o Pustym Rycerzu. Czas na Hollow Knight 3? A może coś zupełnie innego? Chociaż nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, pewne wskazówki znajdziemy w papierowym przewodniku z australijskiego ACMI (Australian Centre for the Moving Image) – muzeum, które we wrześniu odsłoniło ekspozycję związaną z produkcją. W krótkiej wypowiedzi Ari Gibson, współzałożyciel Teamu Cherry, zdradził co nieco na temat przyszłości serii:

Silksong został zaprojektowany tak, by stać obok oryginalnego Hollow Knighta i obydwie gry uzupełniają się. Nie sądzę, by po zagraniu w Silksonga gracze mieli poczucie, że coś stracili w przypadku powrotu do pierwszej gry. Natomiast gdyby kiedykolwiek pojawiły się kolejne części, mielibyśmy nadzieję, że zostaną oparte na tym samym schemacie i seria będzie składała się z niezależnych, istniejących obok siebie produkcji.

Ari Gibson, współzałożyciel Teamu Cherry

Silksong pierwotnie miał być tylko dodatkiem, który rozrósł się do samodzielnej gry – częściowo także przez to, jak wiele czasu potrzeba było na ukończenie projektu. Gibson udzielił tego wywiadu zapewne już po zakończeniu tworzenia gry, ale jeszcze przed jej oficjalnym debiutem. 6 lat pracy nad jedną rzeczą i kolejne 3 lata rozwoju pierwszej części to prawie dekada doskonalenia jednej koncepcji. Jakkolwiek satysfakcjonujące by to nie było, po takim czasie zapewne aktywnie drenuje kreatywność i Team Cherry z chęcią spojrzałby w inną stronę, pracując nad czymś zupełnie innym. Gdyby jednak zdecydowali się na Hollow Knighta 3, samo myślenie o premierze w 2032 roku (a w świetle wydłużającego się czasu produkcji gier) wydaje się przytłaczające…