The Elder Scrolls Online: Gotowi na darmowy tydzień?

Tytuł ZeniMaksu minął się z największą popularnością gatunku MMO. Mimo że spora część fanów Scrollsów czekała na niego z niecierpliwością, to chyba nikt nie zaliczał go w poczet tzw. WoW Killerów (może dlatego, że i sama gra Blizzarda straciła nieco prestiżu). Niepostrzeżenie jednak minęło 5 lat od premiery, a TESO gromadzi coraz większą publiczność (mimo że wciąż dzielnie broni się przed przejściem na model F2P) i nieustannie rozwija się o kolejne dodatki.
Jeżeli jeszcze nie skusiliście się na tego kuzyna Skyrima, w najbliższym czasie będzie ku temu świetna okazja. Nie dość, że czeka nas dłuższy niż zwykle weekend, to do tego ZeniMax postanowił otworzyć podwoje The Elder Scrolls Online i udostępnić go za darmo na tydzień. W związku z tym od 16:00 dzisiaj do 13 listopada (również 16:00) zagramy bezpłatnie na każdej z platform: pecetach, PS4 i Xboksie One. Każde nowe konto otrzyma przy okazji 500 koron na wydanie w lokalnym sklepie, a ci którzy bawili w grze podczas podobnych wydarzeń, zaczną przygodę w miejscu, w którym ją zakończyli. Warto zaznaczyć, że udostępniona zostanie nam nie tylko podstawowa wersja gry, ale również regionu Morrowindu i rasa mrocznych elfów.
Zainteresowani? Za kilka godzin w TYM MIEJSCU będzie mogli się zarejestrować i wybrać platformę, na której chcecie grać.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “The Elder Scrolls Online: Gotowi na darmowy tydzień?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pograłem w ostatni darmowy weekend i muszę stwierdzić, że możliwość używania tylko 5 skillów przy tak ogromnej ich liczbie to zbrodnia.
@taz159357|Generalnie cały system walki w ESO zaprojektowano katastrofalnie, nie wspominając nawet o bugu z przerywaniem animacji, którego Zenimax nigdy nie miał zamiaru naprawiać, a korzystanie z którego jest od lat jednym z warunków pozostania w drużynie. Gra ma tonę zawartości, ale jakie to ma znaczenie, skoro na dłuższą metę rozgrywka, przynajmniej w mojej ocenie, nie jest przyjemna? No i ta „opcjonalnie obowiązkowa” subskrybcja, bez której zarządzanie ekwipunkiem to istny horror…
Ostatnio reinstalowałem sobie tę grę, dokupiłem Elsweyr, a po krótkim czasie dokupiłem w końcu subskrypcję by zyskać zawartość do wszystkich dodatków. Gra nie jest idealna, ale ma naprawdę ogromny świat wypełniony po brzegi fajnym contentem. Fajnie, że z podstawką dostaje się od razu dodatek Morrowind, który jest świetną nostalgiczną wycieczką dla fanów (z tego powodu rok temu kupiłem grę) i daje zabawę na naprawdę wiele godzin.
co do subskrypcji jeszcze to pomaga ona w ogarnianiu ekwipunku, ale z drugiej strony nie jest to konieczne bo i bez tego można sobie radzić odpowiednio korzystając z banku. Dla mnie nie był to główny powód kupna sub, a jedynie miły dodatek. Subskrypcja daje dostęp do wszystkich dodatków (jak napisalem wcześniej), a wiele z nich naprawdę jest tego wartych (z Mrocznym Bractwem i Gildią Złodziei na czele). I jeszcze taka uwaga co do gry – grając zupełnie casualowo bez spiny można się naprawdę dobrze bawić 🙂
„Haters gonna hate”.