Wczoraj Bethesda – zgodnie z plotkami, które pojawiły się jakiś czas temu – zapowiedziała The Elder Scrolls Online. Pierwsze informacje o grze miały znaleźć się w najnowszym wydaniu magazynu Game Informer. I znalazły się – szczegóły zawarte w piśmie właśnie wyciekły do sieci.
Najważniejsze informacje o The Elder Scrolls Online standardowo w punktach:
prace nad grą rozpoczęły się jeszcze w 2007 roku. Tworzy ją 250-osobowy zespół;
produkcja będzie – podobnie jak Star Wars: The Old Republic – w pełni udźwiękowiona;
sieciówka oparta jest na silniku Hero Engine, napędzającym m.in. Star Wars: The Old Republic, ale stylem artystycznym przypominać ma RIFT lub Everquest 2;
gracze będą obserwować akcje z perspektywy trzecioosobowej. Pojawi się też pasek szybkiego wybierania dla umiejętności;
jeśli chodzi o same moce – gracz będzie mógł jednocześnie skorzystać z kilku z nich. Będzie je można wymienić poza walką. Ciekawie zapowiada się najpotężniejszy atak, tzw. Ultimate. Do jego wyprowadzenia niezbędna będzie energia zwana finezją, którą ładować będziemy walcząc w umiejętny sposób i wykonując kombosy we współpracy z innymi graczami. Na przykład my rozlejemy olej, który mag podpali, a wojownik będzie mógł zakręcić ogniem wypuszczonym przez czarodzieja. System ten podobny jest w swoich założeniach do tego znanego z Guild Wars 2. Poza tym maksując finezję, można zdobyć też bonusową skrzynię;
pojawią się trzy gildie – złodziei, bractwa oraz wojowników. Ta ostatnia zapowiada się dosyć interesująco – reputację u jej przedstawicieli zwiększymy niszcząc ciemne „kotwice” spadające z nieba w losowych momentach, chronione są one jednak przez daedrycznych strażników. Na szczęście pokonanie ich w grupie nie będzie stanowiło problemu, a po pozbyciu się wszystkich, każdy członek zespołu otrzyma specjalne bonusy;
przeciwnicy będą próbowali współpracować ze sobą i wykorzystywać luki w działaniach gracza;
AI przeciwników ma stać na wysokim poziomie – wrogowie nie będą więc grzecznie siedzieć w lochu i czekać na ubicie, a atakować w grupie i reagować na zachowanie gracza;
walka nie będzie odbywać się w czasie rzeczywistym ze względu na lagi. Starcia opierać się będą na pasku staminy, wykorzystywanej do biegu, bloku, kontrataku i przerwania efektu danej zdolności przeciwnika;
szczególnie istotny będzie blok, którym będzie można powstrzymać drugorzędny efekt ataku (np. spowolnienie od lodu);
stamina będzie również wykorzystywana w PvP. Będą ją mieli także przeciwnicy, co będzie istotne – jeśli nie doprowadzimy do jej wyczerpania u wroga, ten będzie mógł zablokować nasz cios;
leczenie ma odgrywać dużą rolę w rozgrywce;
nie będzie można zamienić się w wilka lub wampira;
powróci tworzenie przedmiotów, alchemia i kamienie duszy, ale nie wiadomo w jakiej formie;
wśród przeciwników, na jakich gracze natkną się w czasie zabawy, znajdą się m.in. daedryczni książęta, w tym Molag Bal (główny wróg) i Vaermina, która potrafi przeniknąć do snów śmiertelników;
powrócą konstelacje w formie kamieni Mundus, które pomogą m.in. w rozwiązywaniu zagadek;
akcja gry osadzona ma być na tysiąc lat przed wydarzeniami z głównej serii;
świat gry ma być znacznie większy niż w Skyrimie. Pojawi się większość krain Tamriel – m.in. Skyrim, Morrowind, Summerset Isle i Elsweyr. A w nich gracze zwiedzą takie miasta, jak Imperial City, Windhelm, Daggerfall, Sentinel, Mournhold, Ebonheart, Elden Root, Shornhelm, Evemore czy Riften. Nie wszystkie lokacje dostępne będą jednak od razu – część z nich twórcy gry zamierzają umieścić w dodatkach udostępnionych po premierze. Taki los spotka m.in. Winterhold, ważny przyczółek magów;
pomiędzy wspomnianymi lokacjami będzie można podróżować błyskawicznie dzięki kamieniom zwanym Wayshrines. Posłużą one nie tylko do teleportowania się, ale będą pełnić także rolę punktów odrodzenia;
pojawią się wierzchowce, ale nie latające. Obecność smoków jest mało prawdopodobna;
w grze będzie możliwość skradania, choć developerzy nie zdecydowali jeszcze, w jaki sposób będzie ona funkcjonować. Zabraknie natomiast opcji kupowania mieszkań i romansowania oraz zawierania małżeństw;
w sieciówce dostępne będą trzy frakcje, a każda z nich powiązana będzie z konkretną rasą. Gracze dołączą więc do okupujących północne i wschodnie tereny Tamriel Ebonheart Pact (Nordowie, Dunmerowie i Argonianie), zajmujący południowo wschodnią część krainy Aldmen Dominion (Altmerowie, Bosmerowie i Khajiitowie) oraz posiadający lokacje na północnym zachodzie Daggerfall Covenant (Bretoni, Redguard i Orkowie);
choć wszystkie frakcje będą ze sobą konkurować, głównym ich wrogiem będzie Imperium, rządzone przez szlachecką rodzinę Tharnów i króla czerwi, Mannimaco, którzy chcą przejąć kontrolę nad całym Tamriel. Okazuje się jednak, że władca w tajemnicy przed swoją familią spiskuje z jednym z daedrycznych książąt, wspomnianym już Molagiem Balem. Władanie nad całym kontynentem to dla nic mało – chcą podbić cały świat;
co ma do tego wszystkiego gracz? Molag ukradnie bohaterowi duszę, dlatego ruszymy wraz z nim w podróż, aby ją odzyskać. Ten zabieg fabularny pozwolił twórcom zastosować system odrodzenia się postaci po śmierci;
osiągnięcie maksymalnego poziomu doświadczenia ma zająć około 120 godzin;
każda ze wspomnianych kilka akapitów wyżej frakcji będzie posiadała własne zadania;
same questy mają być dosyć oryginalne. Składać się będą z kilku etapów, czasem też cofniemy się w przeszłość. Jedną z takich misji jest zadanie zatytułowane Camilia, które było prezentowane dziennikarzom Game Informera. Celem jest powstrzymanie wilków, chcących zrobić niezłą rzeź. Pierwsza część questa przypomina standardowe MMO, gdzie gracz zabija wrogów i kolekcjonuje przedmioty – najpierw powstrzymujemy duchy atakujące magów i żołnierzy. Okazuje się jednak, że one przetrwały walkę, w której uczestniczył też dowódca wilków. Gracz przyzywa potem innego ducha będącym pozostałością po kobiecie, której mąż zginął w bitwie. Radzi mu założenie jego zbroi, co pozwoli mu doświadczyć walki, w której zginął jej ukochany. Następnie cofamy się w czasie i bierzemy udział we wspomnianej walce, w trakcie której, co ciekawe, możemy zmienić bieg historii. Gracz może bowiem ocalić męża przyzwanego ducha kobiety. Jeśli to zrobi, ten powie mu, że przywódca wilków podatny jest na ogień, co ułatwi walkę. Najważniejsze jednak, że aby zabić lidera czworonożnych wcale nie musimy wykonywać tej części zadania, ale warto to zrobić – dzięki temu można liczyć na pewne bonusy;
powyższe zadanie to przykład zrezygnowania z hubów – w wielu innych MMO wykonywanie questów wiążę się z przenoszeniem gracza do konkretnej lokacji. Tu będzie inaczej. Dzięki temu nie będziemy musieli podjąć się konkretnej misji aby jej wykonać – np. zabijając wszystkich nekromantów i uwalniając uwięziony przez nich duszę, dostaniemy od niej nagrodę. Same zadania będą oparte na wydarzeniach – od NPC-ów nie będziemy dostawać konkretnych zleceń, tylko dowiadywać się o czymś, co dzieje się w danym miejscu, po czym lokacja ta zostanie zaznaczona na mini-mapie. Nie o wszystkich zadaniach dowiadywać się będziemy od bohaterów niezależnych – pojawią się bowiem też losowe zadania (np. atak bandytów), które sami dostrzeżemy;
pojawi się też tryb PvP, w którym wezmą udział przedstawiciele wszystkich trzech frakcji. Zapowiada się on dosyć interesująco – jego akcja toczyć się będzie na ogromnej arenie – w Cyrodili – wypełnionej wieloma interesującymi punktami. Głównym zadaniem będzie przejęcie i utrzymanie cesarskiego miasta, które zagwarantuje danej stronie pewne bonusy. W trakcie walk wykorzystać będzie można trebusze i inne maszyny wojenne, a na wysokim poziomie doświadczenia w bitwie weźmie nawet 200 osób. Z kolei po przejęciu Cyrodili, gracz będzie traktowany przez mieszkańców, jako okupant, a najlepszy użytkownik w naszej frakcji zostanie imperatorem. Samo PvP będzie przystosowane do rozgrywek e-sportowych;
pojawią się też rajdy oraz heroiczny poziom trudności instancji. Nowością będą publiczne lochy i podziemia. Nie będą to jednak zwykłe instancje znane m.in. z World of Warcraft – będzie mógł wziąć w nich każdy gracz, a nie tylko członkowie naszej drużyny. Nie zabraknie też zwykłych lochów w tradycyjnej formie;
premiera w 2013 na PC i Makach.
Wczoraj Bethesda – zgodnie z plotkami, które pojawiły się jakiś czas temu – zapowiedziała The Elder Scrolls Online. Pierwsze informacje o grze miały znaleźć się w najnowszym wydaniu magazynu Game Informer. I znalazły się – szczegóły zawarte w piśmie właśnie wyciekły do sieci.
Króla Czerwi, Mannimarco – do poprawy.
Po jakiego grzyba Skyrim musiał zdobyć taką popularność. Gdyby nie to pewnie by TES Online nie powstał. |”Pojawi się większość krain Tamriel – m.in. Skyrim, Morrowind, Summersed Isle i Elsweyr” – to już przesadzili. Dadzą prowincje których jeszcze nie było :
wg mnie, paradoksalnie, Elder Scrolls nie nadaje się na sieciówkę. Ważnym elementem serii zawsze była pierwszosobowa perspektywa i interakcja gracza z światem. Co z tego że gra posiada wielki świat jak dostaniemy grę mającą związek z serią tylko przez posiadanie licencji?
CO? Trzecia osoba? Wolał bym silnik od skyrima i 1 osobę, tak aby się grało jak np. w skyrima a nie typowe mmo, klikasz na wroga, postać go sama atakuje pfff…
MMO powstawało na długo przed premierą Skyrima więc jego popularność nie ma znaczenia, to raz. Co z tego że dadzą te prowincje? Zdajesz sobie sprawę że w Arenie wszystkie one już się pojawiły?
Walka nie będzie w czasie rzeczywistym? Walcie się, w takim razie nie kupię.
już nie mogę się doczekać 🙂 oby ten rok minął szybko, bo zapowiada się nadzwyczaj obiecująco…
Jedyne co to ma z TES to nazwe ;/
Jedyna nadzieja w solidnie wykonanym świecie i muzyce skomponowanej przez Jeremyego Soul’a.
Stylem artystycznym ma przypominać EVE online 2? Z tego co wiem to taka gra nie powstaje|.
Podpis do screena:-O widzisz, tam?|-Co?|-Nasza marka ląduje na mordzie.
Fajne. Tylko nie iwadomo nic o płatnościach.
Eve Online 2?!? ocb? xD
Tą grę powinien spotkać taki los, jak Stalkera. Już sobie wyobrażam, ile to będzie miało wspólnego z serią i światem TES. Ech, ;(
@burakgalazka|TES Online powstaje od 2007, więc co ma do tego Skyrim?|I nie wiem co wy się tak napinacie. Grę tworzy inna firma i nie musicie w nią grać. Następne singleplayerowe TESy tworzone przez Bethesde są w 100% pewne.
Czytając wczoraj news o powstawaniu stwierdziłem że to zbyt piękne by było prawdziwe. Nie myliłem się . Brak zamiany w wilkołaka i wampira, brak walki w czasie rzeczywistym, podział na frakcje. Wracam do Singlowego TES’a
ciemne „kotwice” spadające z nieba w losowych momentach, chronione są one jednak przez daedrycznych strażników. Na szczęście pokonanie ich w grupie nie będzie stanowiło problemu, a po pozbyciu się wszystkich, każdy członek zespołu otrzyma specjalne bonusy;żal drugi metin się szykuje z tym że zamiast szukać pół dnia kamienia otoczonego zwierzętami będziemy szukać kotwicy otoczonej deadrami raczej w to nie zagram
Eve Online 2? Dafuq?!
Realia TESa są idealne na sieciówkę ale i tak mimo wszystko bardziej bym się ucieszył na oficjalną zapowiedź szóstej części.
Zenimax chce wprowadzić dużego memopegera na rynek, więc podczepia pod niego znaną markę. Prawa rynku.
Wolałbym Co-op…Brak walki w czasie rzeczywistym – dziękuję postoję. 😉
Podobało mi się do momentu, w którym przeczytałem o spadających z nieba kotwicach ocb?! … Niby to lepiej niż kowadła, ale wciąż niezbyt bezpieczne 😛
😀 Wszyscy krzyczeli jak to bardzo chcą TES Online, wystarczy nawet spojrzeć na ostatniego newsa na ten temat, teraz po wyjściu pierwszych konkretów każdy pisze „dziękuję, postoję”, „nie będę w to grał”, „TES nie nadaje się na MMO”. Ludzie… ;
Wiesz… nie wiem jak inni, ale ja chętnie zagram. Jednak niektóre z tych pomysłów są albo sztampowe, albo z kosmosu, vide kotwice ;]
Tragedia to coś nie ma prawa mieć w nazwie The Elder Scrolls !
Walka NIE w czasie rzeczywistym? Jak? Co? 😛
Przede wszystkim brak widoku z pierwszej osoby w TESie? o_O … Ogólnie prawie same minusy, zero innowacji w gatunku tylko zrzynki i oklepane pomysły. Aż ciarki mi przeszły po plecach jak przeczytałem o kotwicy. ocb… Będę się przyglądał z boku jak to dalej pójdzie ale wróżę mniej popularnego TORa. :/
Walka nie będzie się odbywała w czasie rzeczywistym?!? No cóż to tłumaczenie z paskiem staminy brzmi trochę niezrozumiale ;/. No cóz najwyżej poczeka się na recenzję w CD-Action 😛
DaFuq is dat ? Imho nie mam zielonego pojęcia co z tego wyjdzie – ale mam nadzieję, że będzie się grać przyjemnie ;D
„sieciówka oparta jest na silniku Hero Engine, napędzającym m.in. Star Wars: The Old Republic” i na start strzał w nogę… czy też bardziej w kolano. Nie spodziewałem się w sumie niczego dobrego…
Kolejny MMO, który wyjdzie, pożyje pare miesięcy po czym padnie i wszystko bez większego echa czy zainteresowania. Czekamy na TES VI
@AssassinNT – a byłbyś skłonny wyjaśnić dlaczego? Rzadko która gra nadaje się tak idealnie do przekonwertowania na MMO. Dodatkowo twórcy osadzili akcje na 1000 lat przed głównym wątkiem pozostawiając sobie w ten sposób miejsce na VI część serii, którą zapewne zobaczymy za jakieś 6 lat.
Brzmi to wszystko trochę jak jakiś kiepski żart… ale co tam.
@Kerath nie rozumiem co masz do tego silnika .. najprawdopodobniej nigdy w swtora nie grałeś, do tego gorące TAK dla pełnego udźwiękowienia mmo, oraz dla dawania mu fabuły
@bart-2pl Gdybym nie grał to bym się nie wypowiadał… Przyszłość MMO to aktywna walka w czasie rzeczywistym (Lineage Eternal, GW2, coś na kształt Monster Hunter i Dark Souls… tyle że w sosie MMO), jeżeli ktoś robi MMO z premierą w 2013 roku na silniku który nadal obsługuje ten sam stary patent „target and forget” to nie ma co liczyć na sukces czy innowacyjność. ToRowi nie wyszło to na dobre – bo jak się okazało – jakimś cudem gracze nie grają w MMO dla fabuły (SZOK !!!).
@dawidl9 – gdyby Skyrim zaliczył klapę bali by się wydać gry z serii TES, (a do tego jeszcze MMO – jak każdy wie ta dziedzina elektronicznej rozrywki jest przesycona). Specjalnie czekali z oficjalną zapowiedzią po wydaniu Skyrima aby zobaczyć jak gra się zaaplikowała wśród graczy. |@Sciass – ale seria rozkręciła się od Daggerfalla, a jej złoty wiek to Morrowind. To że już te prowincje się pojawiły przez Morrkiem, nie robi wielkiego wpływu. Dopiero Morrek przedstawił nam Tamriel(część) tak jak trzeba.
– Walka NIE w czasie rzeczywistym.|- Oparta na Hero Engine.|- Kamera tylko w trzeciej osobie.|- Tylko część świata udostępniona, twórcy już myślą o płatnych dodatkach.Hahahahahahah, i macie swojego „Skyrim online”, dostaniemy kolejne nudne, bezpłciowe MMO oparte tylko na grinddowaniu, do tego jeszcze słabo wyglądające. Kolejny skok na portfele wiernych fanów którzy ze względu na licencje i tak kupią produkt. Nie pozostaje nic innego tylko czekać na przyzwoite mody do Skyrima…
Tylko nie Hero Engine!!!
Konsole zatrzymały rozwój technologiczny tak bardzo, że nawet MMO na PC są tworzone na 7-letnich silnikach. Damn consoles!
Czy tylko mnie te kotwice przypomniały te kamienie spadające w Metinie?
Trochę z Metina, trochę z Guild Wars 2, silnik z Star Wars: The Old Republic i mamy The Elder Scrolls Online. Dla mnie naprawdę słabe. Kolejne MMO nie wyróżniające się niczym poza nazwą od innych.|Czekam na GTA Online, Assasin’s Creed Online, The Witcher Online itp.itd.
Ehh kolejne mmo jak każde inne? Łał.
@Kerath grają, ja tam na brak ludzi na swoim serwerze swtora nie narzekam ;] a skoro ciebie fabuła nie interesuje to po co wogule grać w mmoRPG ?(lubię jak ludzie dla poparcia swojej niszowej tezy mówią o swojej opinii tak jakby była dogmatem wyznawanym przez miliony) nie lepiej odpalić coda i wyłączyć mózg na te 2-3 godziny ?
Mam tylko nadzieję, że będą powstawać kolejne erpegi z serii TES. Fajnie by było gdyby następna część działa się w krainie Leśnych Elfów albo Bretonów.
@lubro no BA! Wszystko co złe to przecież wina konsol. Ale to że mało się nie udusiłem od śmiechu po tym jak przeczytałem że TES MMO będzie korzystał z Hero Engine to wina samego PS3, chociaż dreamcast też swoje trzy grosze dorzucił.
Łee tam absolutnie nic ciekawego (i grafika jakoś mało TESowa). Dobrze że grę robi oddzielny zespół bo TES VI pewnie wyszedł by za 10 lat, tylko szkoda ich pracy.Co to jest Eve Online 2? Bo o drugiej części jakoś nie słyszałem.
co to za twór Eve Online 2 ?
@bart-2pl Statystyki mówią tak jakby co innego (93% serverów ma stałą Low Population, nawet w godzinach 15-22). Tak więc nie wyszło im to na dobre, zwłaszcza jeżeli niecałe pół roku po premierze zwalnia się ponad połowę pracujących nad projektem i utapia się w nim niemal 500 000 000$ (!). Co do tego „mmoRPG” to jest to określenie powstałe w nieco dawniejszych czasach niż WoW (jestem już trochę stary, więc nadal je pamiętam, ty najwidoczniej nie, toteż piszesz bzdury) i odnosiło się ono do nieco innych gier.
MMO kropka w kropkę czerpiące z innych |Liczyłem na coś zdecydowanie innego|No cóż zobaczymy czy to jednak się uda