1
11.07.2024, 12:30Lektura na 3 minuty

The Unofficial Apple Weblog wrócił zza grobu z tekstami przepisanymi przez AI

Autorzy oryginalnych materiałów o tym fakcie dowiedzieli się przypadkiem, kiedy to ich imiona, nazwiska i zdjęcia pojawiły się pod wypocinami sztucznej inteligencji.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Żywot oryginalnego The Unofficial Apple Weblog, znanego szerzej jako TUAW, dobiegł końca w 2015, kiedy to witryna została zamknięta przez swojego ówczesnego właściciela, czyli AOL. Zdaje się jednak, że porzucona domena trafiła w nowe ręce, a serwis został przywrócony do żywych – przynajmniej w pewnym sensie, jako że wszystko wskazuje na to, iż prace byłych redaktorów zostały wykorzystane jako pożywka dla AI. Co ciekawe, każdy z minimalnie przerobionych tekstów opatrzony był imieniem i nazwiskiem swojego oryginalnego autora, który to, jakżeby inaczej, o tym fakcie nie został wcale poinformowany.


Zmartwychwstanie (by AI)

Redakcja The Verge zwróciła uwagę na to, że jedną z autorek tekstów widocznych w serwisie TUAW (który, gwoli przypomnienia, zwinął swoje podwoje 9 lat temu) jest Christina Warren. Problem w tym, że dziennikarka zakończyła swoją współpracę z The Unofficial Apple Weblog w 2009 roku i od tamtej pory nie udzielała się na jego ramach. Nie przeszkadzało to włodarzom serwisu w wykorzystaniu jej imienia i nazwiska (oraz pochodzącego ze stocka ujęcia twarzy losowej kobiety) do umieszczenia pod wyplutym przez AI tekstem. Jak nietrudno się domyślić, Christinie nie przypadło to do gustu – aczkolwiek skorzystała z okazji, aby zaktualizować swoje zdjęcie profilowe:

Warren nie była jedyną osobą, której personalia zostały wykorzystane do promowania generowanych z myślą o SEO i algorytmach Google artykułów. Podobny los spotkał wielu członków oryginalnej redakcji TUAW, z których wielu wciąż działa w branży i tworzy wartościowe materiały. Wśród nich można znaleźć takie nazwiska jak Gallagher (obecnie Apple Insider) i McNulty.

Obecna odsłona The Unofficial Apple Weblog pozostaje własnością ulokowanego w Hong Kongu przedsiębiorstwa Web Orange. Stojące za wskrzeszeniem serwisu osoby prawdopodobnie nie spodziewały się, że ich zabieg tak szybko wyjdzie na jaw, w związku z czym szybko uruchomiono proces naprawia szkód. Najpierw usunięto nazwiska autorów, pozostawiając jedynie ich imiona, a koniec końców zdecydowano się je podmienić na losowe, wystarczająco „amerykańskie” dane.

Pozostałą kwestią pozostaje wykorzystanie przerobionych przez AI treści dostępnych na TUAW w czasach świetności portalu. Wedle doniesień, Web Orange Limited wykupiło witrynę od Yahoo IP Holdings LLC, aczkolwiek umowa zakupu nie obejmowała znajdujących się na niej materiałów. Nowi właściciele doszli do wniosku, że nie jest to nic, z czym nie są sobie w stanie poradzić i do pracy zaprzęgli sztuczną inteligencję, która dokonała „twórczej interpretacji” i przepisania oryginalnych tekstów. Jeśli interesują was efekty pracy AI, możecie je porównać z oryginalnym tekstem dostępnym na stronie Engadget.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów1214

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze